vici
mama Victor´a & Raphael`a
Super a u nas hhohohoho chyba z ta mowa na antarktydzie jestesmy
reklama
Napiszę Wam co mniej więcej mówi Karolinka, oprócz mnóstwa mniej lub bardziej zrozumiałych dźwięków mówi:
- MAMA OĆ lub samo OĆ (chodź)
- DZIEMY (idziemy)
- ŁAŁA (ała) (jak miałam siniaka na nodze to bardzo się nim przejmowała - MAMA ŁAŁA - i pokazywała na siniaka
- SAMA (wszystko chce robić sama),
- SISI, KUPA, PUPA itp. jak czasem pytam co robisz sisi? a ona KUPE i faktycznie robi wtedy to co mówi,
- AM AM, EŚĆ (jeść), PI (pić),
- MIAM (to robi kot)
- ŁAŁ ŁAŁ (to robi pies)
i wiele wiele innych tym podobnych
- MAMA OĆ lub samo OĆ (chodź)
- DZIEMY (idziemy)
- ŁAŁA (ała) (jak miałam siniaka na nodze to bardzo się nim przejmowała - MAMA ŁAŁA - i pokazywała na siniaka
- SAMA (wszystko chce robić sama),
- SISI, KUPA, PUPA itp.
jak czasem pytam co robisz sisi? a ona KUPE i faktycznie robi wtedy to co mówi,- AM AM, EŚĆ (jeść), PI (pić),
- MIAM (to robi kot)
- ŁAŁ ŁAŁ (to robi pies)
i wiele wiele innych tym podobnych
Super a u nas hhohohoho chyba z ta mowa na antarktydzie jestesmy
Vici chyba raczej w chinach albo na marsie
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Maarta pewnie tak
A jak u was?Ruszyl sie Antos z mowieniem czy dalej etap Victorka ;-)
A jak u was?Ruszyl sie Antos z mowieniem czy dalej etap Victorka ;-)
a u nas Kamila nadal mowi tylko wie ostatnie sylaby slow (i to po swojemu) - i efekt jest taki ze zaba i zyrafa brzmia tak samo, motor i traktor tez ciezko rozroznic ... ale wczoraj kilka razy polaczyla dwa slowa ze soba ... to juz jakis postep 
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
U nas postęp w tym sensie, ze Olo potrafi się przedstawić z imienia i nazwiska. Poza tym jego ulubiona "kadada" ostatnio przekształciła sie "kolade" a "tenden" w "takotlek".
Nie wiem, która z Was pisała o maluchu. Olo tez potrafi go rozpoznać nawet po dźwięku silnika i też woła "maluch, maluch!"
No i składa proste zdania typu: "Mama oć! Machamy tatusiu!" Co znaczy mamo choć, pomachamy tatusiowi" A wczoraj zebrało mu się na czułości i byłam namiętnie całowana przez synka i w końcu usłyszalam: "Mamusiu kocham cie!" Łezka mi się w oku zakręciła jak wtedy gdy pierwszy raz powiedział MAMA
:-)
Nie wiem, która z Was pisała o maluchu. Olo tez potrafi go rozpoznać nawet po dźwięku silnika i też woła "maluch, maluch!"
No i składa proste zdania typu: "Mama oć! Machamy tatusiu!" Co znaczy mamo choć, pomachamy tatusiowi" A wczoraj zebrało mu się na czułości i byłam namiętnie całowana przez synka i w końcu usłyszalam: "Mamusiu kocham cie!" Łezka mi się w oku zakręciła jak wtedy gdy pierwszy raz powiedział MAMA
:-)
Ingunia potrafi już praktycznie wszystko powiedzieć
Ostatnio "totek" zmienił się już w "kotek":-)
Jak jeździ samochodem to nie daje sobie zdjąć czapki bo "wieje wiatl"
- chyba nie muszę zapewniać, ze nic nie wieje w samochodzie
Ostatnio mówi do mnie:
"mjećka dzisiaj nie, bo wyzigam" - już w ogóle nie może jeść nic z nutramigenem bo na sam zapach ma odruch wymiotny
a jak wyjeżdżamy rano z domku to obszczekuje nas pies sąsiadów - Krecik - i Inguch woła do niego:
"pa pa Ciecik, jedziemy do babci, nie hasuj" (nie hałasuj:-))
i jeszcze jest śmieszna, bo mówię na nią: słoneczko, misiaczek, myszka itp itd ale ona jak chce się popieścić to przychodzi i mówi:
"ziabka moja" - tzn ja mam tak na nią mówić, że jest moja żabka
i dzisiaj rano moja mam mówi do niej "moja stokroteczka" a ta wrzeszczy "nie!!!! ziabka moja!!!!!"
Ostatnio "totek" zmienił się już w "kotek":-) Jak jeździ samochodem to nie daje sobie zdjąć czapki bo "wieje wiatl"
- chyba nie muszę zapewniać, ze nic nie wieje w samochodzieOstatnio mówi do mnie:
"mjećka dzisiaj nie, bo wyzigam" - już w ogóle nie może jeść nic z nutramigenem bo na sam zapach ma odruch wymiotny
a jak wyjeżdżamy rano z domku to obszczekuje nas pies sąsiadów - Krecik - i Inguch woła do niego:
"pa pa Ciecik, jedziemy do babci, nie hasuj" (nie hałasuj:-))
i jeszcze jest śmieszna, bo mówię na nią: słoneczko, misiaczek, myszka itp itd ale ona jak chce się popieścić to przychodzi i mówi:
"ziabka moja" - tzn ja mam tak na nią mówić, że jest moja żabka
i dzisiaj rano moja mam mówi do niej "moja stokroteczka" a ta wrzeszczy "nie!!!! ziabka moja!!!!!"
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Ja do Olka mówię "niuniek". Olo chdził wczoraj i w kółko "Olo-niuniek, Olo-niuniek".
A wczoraj zebrało mu się na czułości i byłam namiętnie całowana przez synka i w końcu usłyszalam: "Mamusiu kocham cie!" Łezka mi się w oku zakręciła jak wtedy gdy pierwszy raz powiedział MAMA
Ale zazdroszczę!
U nas o kochaniu nie ma mowy. A jak ja jej mówię, że ją kocham to się stworek mały ze mną kłóci, że nie. Po czym sie na głos śmieje.
-----
A oprócz Gagódki, jest u nas ziaba.
Matko, czemu te dzieci tak żaby lubią!
a z tego się urechotałam, przy czym przed oczami miałam cały czas Miećkę i pól litra
I nie mogłam zajarzyć o co dalej chodzi. No ale w końcu zajarzyłam :-(
reklama
... przy czym przed oczami miałam cały czas Miećkę i pól litra
I nie mogłam zajarzyć o co dalej chodzi. No ale w końcu zajarzyłam :-(
niezłe skojarzenia Ale ona na mnie mówi Asia a nie Miećka;-)