Śluz, szyjka, temperatura

[wikulaa]

no ja dokładnie ten sam mam wczesniej mierzyłam rtęciowym i też było ok tylko zasnęłam z termometrem w pipie i zapomniałam i jak wstałam to wyleciał i się stłukł...

tego tez się obawiałam z rtęciowym, a z resztą mi się zdarza przysnąć po włożeniu termometru, a tak pikanie mnie budzi

 

[LILITH]

Sawi dobre to było Ja bym się tego strasznie bała

Słuchajcie, mam zaś problem
Nie wiem czy to przed owulacyjnie czy nadal po @. Mam przy sprawdzaniu szyjki śluz koloru pomarańczy, czasem ale rzadziej lekkiego różu. Na tym moim ostatnim badaniu nic nie mówili, by była nadżerka czy też torbiel no ale kto to wie..
Nie wiecie może jaka może być tego przyczyna?

 

[LILITH]

Coś nam wątek podupadł

Zamówiłam dziś ten termometr. Zastanawiam się teraz czy mierzyć dwoma równocześnie dla sprawdzenia, czy poczekać do nowego cyklu, co sądzicie ??

 

[maćku]

Coś nam wątek podupadł

Zamówiłam dziś ten termometr. Zastanawiam się teraz czy mierzyć dwoma równocześnie dla sprawdzenia, czy poczekać do nowego cyklu, co sądzicie ??

Jak chcesz to mozesz sobie mierzyc obydwoma, ale tym nowym zacznij od nowego cyklu (chyba, ze sie okaze, ze pokazuja te same wartosci)

 

[LILITH]

Takie same to na pewno nie, bo tan nowy kupiłam czulszy z dwoma 0 po przecinku.. i teraz się zastanawiam czy to był dobry pomysł

 

[wikulaa]

Takie same to na pewno nie, bo tan nowy kupiłam czulszy z dwoma 0 po przecinku.. i teraz się zastanawiam czy to był dobry pomysł

pewnie, że to był dobry pomysł!!! On jest dokładniejszy i łatwiej jest wyznaczyć owulkę. Ja bym teraz mierzyła dwoma termometrami, a najwyżej od następnego tym nowy (chociaż może już nie będzie potrzebny)

Ja dzisiaj dostałam pregnyl, bo wychodowałam piekny pęcherzyk i jutro zabieram się do dzieła)

 

[LILITH]

Dziękuję

Wikula, no to piękni, i oby to dzieło było jak najbardziej owocne ;p

 

[maćku]

Ja dzisiaj dostałam pregnyl, bo wychodowałam piekny pęcherzyk i jutro zabieram się do dzieła)

Tylko jeden - cienko;-)
Trzymam kciukasy!!!

 

[sawi]

wikulaa w takim razie kciuki zaciśnięte i działać działać...

 

[LILITH]

U mnie totalna porażka w tym cyklu. Jednak ten zepsuty termometr okazał się być bardzo popsutym..
No i pamiętacie te moje pomieszanie z poplątaniem na początku cyklu z temperaturkami.. żałuję teraz bardzo, że tak to wyszło bo nie znam prawidłowych temperatur..
Tak czy siak, jak widziałyście na wykresie, po śluzie okres płodny mi się skończył..
Co do skoku, nie wiem czy to skok i nie wiem czy go już wczoraj nie było.
Wczoraj też z moim trochę posiedziałam i % były, więc może to dlatego, choć nigdy nie zauważyłam zakłócenia u siebie po takiej ilości.. Tak czy siak, cykl do niczego, czekam na kolejny ;p A podbrzusze jeszcze boli..