u nas Maja wzdycha ze smaku, otwiera buzię na kolejną łyżeczkę i wydaje taki fajny dźwięk
margoz kurcze, hmm może by chleba z dżemem zjadła??? a tak serio to coś przecież musi jej smakować?
dwa dni nie było kupki a dzisiaj w planie był ziemniak, ale ponieważ zatkało ją to podałam trochę jabłka (to juz znamy od tygodnia). Poszło gładko, a stękała od wczoraj po południa (chyba po marchewce z jabłkiem).
Stwierdzam, że moję cycki to flaczki już i po południu jak widziałam, że ledwo wiszą sobie to nakarmiłam Maje mm zamiast piersią, ale do wieczora się uzbierało.
No włąsnie schematy są fajne ale ja też musiała wprowadzić mm bo miałam wielkiego stracha, że ona z butli nie zaskoczy wiec wolałam to zrobić ciut wczesniej ale stopniowo. Teraz zaglądam zarówno w jeden jak i drugi bo którego tu sie trzymac skoro karmie i mm i piersią.
Przyznam, że wiecej robie na wyczucie, bo wydaje mi się, że przy testowaniu to za szybko, żeby zastąpić jej jeden posiłek tym jedzeniem. NIe naje się, robie jej zawsze mleczko ale po jedzonku. I zwykle jakies 150ml, chociaz wypije z 100ml. A tak normalnie to 180ml. Ale tez roznie wypije, raz wszystko raz mniej,