reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Śmieszne sytuacje i powiedzonka naszych dzieci

reklama
Ostatnio znowu mnie cora zaskoczyla.Zaczela wolac "miati". nie mialam bladego pojecia o co chodzilo :zawstydzona/y: okazalo sie, ze na syropy wola "miodzik", a, ze wypowiedziec nie umie wola "miati" :-p
 
Oli codziennie w kąpieli najpierw się bawi zamkiem, który dostała na Mikołaja, a potem dopiero ją myję ja albo Tomek. Dziś po chyba 15 minutach siedzenia w wannie, zaczęłam jej wodą włosy polewać, mówiąc: "no, zabieramy się za mycie" a Oli spojrzała na mnie śmiesznie marszcząc nos i powiedziała błagalnym tonem:
"Mamuś, ecie cem bawić..."
 
Ostatnia edycja:
siedzi własnie przed tv disney channel i bajka
kaza klepac raczkami o kolanka i podniesc wysoko rece mówiec odpalamy
młoda przed tv i mowi
klepklep ..lamy tzn odpalamy:-D:-D
 
Hihi wątek się rozkręca widzę :-)
Dzieńdoberek :blink:
Milenka ostatnio spała jedną nockę u mojej mamy, jak już poszła spać to na klatce schodowej zrobiło się głośno i młoda się obudziła. I zaczęła krzyczeć:
"Ojaboga (czyli: olaboga) Co to było? Co sie dzieje? Nie mam pojęcia co sie dzieje!!!" :-D
 
Rozmowa z babcią
B"Kubuś był Mikołaj wczoraj?"
K"Tak"
B"A co Mikołaj Ci dał?"
K"Cześć!":-D
 
Kubuś dobry :-D:-D:-D

Dzisiejsze popołudnie spędzaliśmy u teściów, bo zaprosili nas na obiad. I Oli jedząc u nich czekoladkę, usmarowała sobie przez przypadek nią rękaw, czego nawet nie zauważyła. Potem ja wyszłam z psem na spacer, a jak wróciłam, to Oliwka zaczęła gonić psa, łapiąc go za ogon.
Babcia zażartowała: Oliwko, nie łap psa za ogon, on właśnie robił kupkę na dworzu, fuj!
Po jakimś czasie teściowa zauważyła Oliwki rękaw usmarowany czekoladą, pokazała jej i mówi: Ojej, od czego tak się pobrudziłaś??
A Oli popatrzyła zdziwiona na ten rękaw, zaczęła się zastanawiać i odpowiedziała: od kupy!
 
reklama
Do góry