reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Dziewczyny, czy też tak macie?
Maleństwem jesteśmy od 3 lat, a ja Go czasem tak mam dosyć. Ostatnio kłótnie o seks, bo On chce z urozmaiceniami, a ja ciągle podsuwałam Mu w internecie komplet, który mi się podoba... Efekt: nie zrozumiał, że jest to powiązane... Nie lubię stringów, bo obcierają, ale On chce. Znów się do siebie nie odzywamy...
Ja miałam o wiele gorzej, porozmawiaj z nim szczerze. Bo z moim się nie dało. Ciągle twierdził, że nie ma czasu potem sama sytuacja się rozwiązała...
 
reklama
Najgorsze jest jak para nie potrafi że sobą rozmawiać, a tym bardziej jak jedna strona chce rozmawiać a ta druga już nie bądź nie potrafi. Przerobiłam to już w 6 letnim związku z moim byłym. Teraz na szczęście mam nie tylko męża, partnera ale i przyjaciela w jednym, bo zanim zaczęliśmy być ze sobą byliśmy przyjaciółmi. Zgrzyty oczywiście są, nie ma co ukrywać ale właśnie najważniejsze, że potrafimy rozmawiać i mówić o naszych potrzebach. Nie mam dla nikogo złotej rady, bo ja w takim związku gdzie nie ma rozmów, kompromisów po prostu nie wytrzymałam ale na to też przyczyniło się wiele spraw. W seksie nie powinno stawiac się priorytetów na jednej osobie ale niestety większość facetów tak już ma, że to mu musi być dobrze i fajnie. A jak nas kobiety coś uwiera, boli to już 'przesadzamy'. Tak samo w urozmaiceniach, oni wymyślają coś nowego i przeważnie chodzi o nas kobiety, jakieś ciuszki czy coś, a on tylko ma się tym napawać a jak my byśmy chciały żeby on coś ubrał to 'ty jesteś nie normalna'. W sferach intymnych potrzeba kompromisu, bo co to za seks jak jedna strona nie jest zadowolona albo gorzej - czuje się upokorzona jakimś strojem czy czymkolwiek. Najgorsze też jest to, że od zarania dziejów nałożono ludziom takie tabu na temat seksu i stąd partnerzy nie potrafią o tym że sobą rozmawiać bez wstydu. A przecież skoro potrafimy współżyć to tym bardziej rozmowa o tym nie powinna być problemowa a niestety jest w większości przypadków. Ktoś by powiedział, że wskazana wizyta u seksuologa i tu znowu schody bo albo oboje nie chcą rozmawiać o życiu seksualnym z obcym albo jedna osoba. A przecież to też jest jakieś wyjście. Zawsze warto próbować wszystkiego byleby nie naciskać tej drugiej osoby. A jak nam coś nie pasuje to nie 'walić fochów' tylko spokojnie wytłumaczyć 'kochanie nie podoba mi się twój pomysł bo takie rzeczy mnie upokarzają, źle mi się to kojarzy wymyślimy coś przyjemniejszego'. I to się tyczy obojga partnerów a nie tylko nas kobiet. :)
Święte słowa kochana! Jakbym czytała i swoim nie wiem jak to nazwać ale "byłym mężu" który ma zamiast jaj wydmuszki. Zostawiając mnie w ciąży. A jak w niej już byłam i było mi niedobrze, mdliło mnie to miał pretensje, że jak to mogę się źle czuć. Ale jak ja chciałam porozmawiać z nim to się nie dało, mimo wielu prób...
 
Święte słowa kochana! Jakbym czytała i swoim nie wiem jak to nazwać ale "byłym mężu" który ma zamiast jaj wydmuszki. Zostawiając mnie w ciąży. A jak w niej już byłam i było mi niedobrze, mdliło mnie to miał pretensje, że jak to mogę się źle czuć. Ale jak ja chciałam porozmawiać z nim to się nie dało, mimo wielu prób...
Mój były to jeszcze był uzależniony od pornografii więc mimo swoich sił i tak nie dorównywałam aktorkom porno, które uwielbiał. Nawet dla niego zmieniłam swego czasu kolor włosów na blond bo takie aktorki lubił najbardziej. Ah jaka ja byłam głupia...
 
Mój były to jeszcze był uzależniony od pornografii więc mimo swoich sił i tak nie dorównywałam aktorkom porno, które uwielbiał. Nawet dla niego zmieniłam swego czasu kolor włosów na blond bo takie aktorki lubił najbardziej. Ah jaka ja byłam głupia...
Mój jaka już byłam w ciąży powiedział, że jak mi niedobrze to idzie sobie zrobić dobrze i popatrzeć na płaskie brzuchy.. szkoda słów.. nie byli warci nas. Mam nadzieję i wierzę w to z całego serca, że kiedyś pokocha mnie i moje dziecko! Bo bez tego ani rusz ;)

A jeszcze mi się przypomniało jak kupiłam ładna bieliznę i nocna koszulkę to powiedział mi, że po co mi to? Na odchodne zamówiłam mu sprzęt, żeby się zadowolił w końcu i wysłała poczta do jego domu. Na jego nieszczęście rzeczy oczywiście i porządek zrobiła mu jego mamusia. Która do dzisiaj mi i mojemu dziecku życzy jak najgorzej...
 
Mój jaka już byłam w ciąży powiedział, że jak mi niedobrze to idzie sobie zrobić dobrze i popatrzeć na płaskie brzuchy.. szkoda słów.. nie byli warci nas. Mam nadzieję i wierzę w to z całego serca, że kiedyś pokocha mnie i moje dziecko! Bo bez tego ani rusz ;)

A jeszcze mi się przypomniało jak kupiłam ładna bieliznę i nocna koszulkę to powiedział mi, że po co mi to? Na odchodne zamówiłam mu sprzęt, żeby się zadowolił w końcu i wysłała poczta do jego domu. Na jego nieszczęście rzeczy oczywiście i porządek zrobiła mu jego mamusia. Która do dzisiaj mi i mojemu dziecku życzy jak najgorzej...
Masakra ale ch*j z Twojego byłego... Innego słowa nie potrafię użyć. Mój były raczej też zapomniał, że miałabym z nim dziecko przez co i tak bym umarła, zero wsparcia w szpitalu przy pozamacicznej. Jedyne wsparcie miałam od przyjaciela. No i teraz jest już moim mężem. Życzę Ci kochana, żebyś poznała prawdziwego mężczyznę który Was pokocha. :)
 
Plamienia i zbyt obfite miesiączki to faktycznie spory znak, że może coś być nie tak z progesteronem. A druga faza nie bywa przedłużona, co w rezultacie daje wydłużone cykle? To też dość charakterystyczne.
Właśnie już miałam drugi cykl kiedy była, jak jeszcze mierzyłam temperaturę to czasem nawet na @ nie spadła
 
Dziewczyny, czy też tak macie?
Maleństwem jesteśmy od 3 lat, a ja Go czasem tak mam dosyć. Ostatnio kłótnie o seks, bo On chce z urozmaiceniami, a ja ciągle podsuwałam Mu w internecie komplet, który mi się podoba... Efekt: nie zrozumiał, że jest to powiązane... Nie lubię stringów, bo obcierają, ale On chce. Znów się do siebie nie odzywamy...
Ja z moim kloce sie o wszystko i czesto mamy ciche dni i to takie ze on sie pakuje i eksmituje.. na kilka dni z reguly :) juz przywyklam [emoji23] ale o lozko klotni nie ma nigdy.. jedno drugiemu stara sie dogodzic najlepiej jak potrafi :) jest fantastycznie.. chyba jedyna plaszczyzna na ktorej mamy pełną zgodnosc [emoji23]
 
reklama
Ja z moim kloce sie o wszystko i czesto mamy ciche dni i to takie ze on sie pakuje i eksmituje.. na kilka dni z reguly :) juz przywyklam [emoji23] ale o lozko klotni nie ma nigdy.. jedno drugiemu stara sie dogodzic najlepiej jak potrafi :) jest fantastycznie.. chyba jedyna plaszczyzna na ktorej mamy pełną zgodnosc [emoji23]
Kłótnie są czasem potrzebne, dla oczyszczenia atmosfery, ale czy tak często to dobrze? Życie to nie tylko sfera łóżka. Jest to bardzo ważna cześć związku, ale trzeba się dogadywać i szukać kompromisów w każdej dziedzinie życia. W grudniu minie 10 lat jak jesteśmy razem z moim M., a 7 kwietnia minął rok po ślubie. Wiadomo, klocimy się czasem, ale zdarza się to na prawdę bardzo rzadko i raczej od razu dążymy do tego, aby się dogadać i pogodzić. Nie wyobrażam sobie cichych dni, a na pewno jakiegoś wprowadzania się. Jesteśmy dorośli, nawet po mega kłótni można spać osobno, ale zostawić ten kwas w czterech ścianach.
 
Do góry