Ja nie chciałam starań... chłopak chciał tylko. Stanęło na tym że nie.
Ale doszło do stosunku ze dwa razy (już po owu), gumka w ruch i... pod koniec chyba się zsuneła cholera wie... po prostu poczułam jakby coś jednak się dostało...
Rany... nigdy się nam to nie przytrafiło. Czuje się trochę jak jakaś nastolatka, co 1 raz ma doczyneinia z gumką a my przecież ze dwa lata ich nie używaliśmy

Może jednak to nie jest jak z jazdą na rowerze...

Ah żartuje z tego bo chce odpędzać złe myśli i wizje. Do tej pory nic nie było, także nie spodziewam się niespodzianek. Bóg czuwa

Pewnie wie, że taka wredziocha jak ja nie może być mamuśką