reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Tak sobie mysle...w tamtym miesiacu biochemiczna. Test robilam byl pozytyw mega uciecha a potem krwawienie i po ciazy...i teraz nie wiem jak z tym cyklem czy sprawdzac wczesniej testem czy czekac kilka dni po spodziewanym okresie. Jak nie sprawdze bedzie mnie to meczyc gdy @ nadejdzie czy to znowu biochem czy po prostu sie nie udalo. Bo wiadomo gdyby bylo wczesne poronienie znowu to trzeba na jakies badania isc i wgl co moze byc przyczyna a z drugiej strony mega boje sie sprawdzac. Jak myslicie co byscie zrobily?
Ja jestem w podobnej sytuacji i sprawdzałam przed terminem @.
 
reklama
Tak przezylam bardzo ale chyba jednak wole wiedziec jesli znowu bylaby to biochemiczna...ale teraz nie bede sie tak nastawiac tylko gdybym zobaczyla pozytywny test od razu beta, progwsteron i przyrost. Poprzednio nie zrobilam i zaluje bo wiedzialabym co sie szykuje
Mogłabyś nic nie wiedzieć. Ja miałam przyrost bety piękny bo 155 %, progesteron też ładny bo 55 a ciąża i tak się nie utrzymała. Nie spodziewałam się tego po takich wynikach z labu a jednak coś nie zadziałało..
 
Ostatnia edycja:
Oj to rzeczywiście dosyć, że masz dwa razy więcej pracy to jeszcze ludzie do Ciebie dzwonią i odbierasz te wszystkie stresy... W takiej sytuacji to zrozumiałe, że wieczorami leżysz. Nikt nie jest super hiro, żeby po stresującym dniu jeszcze okna mieć siły myć wieczorem [emoji6] relaks i korzystaj z odpoczynku [emoji846]
A to nie jest czasem tak, że jak jedną osobę znajdą zarażoną to zamkną całą firmę, a nie tylko jeden dział? W końcu korzystają z jednych klamek, toalet, pomieszczenia socjalnego. Czy są rozdzieleni całkowicie? Sorry za taki mały off top [emoji6] gdzieś czytałam, że znaleźli na wsi księdza z wirusem, który wydawał kolędę to zamknęli całą wieś na kwarantannę. Nikt nie pytał od którego księdza z ręki brał ktoś kolędę itp bo i tak się wymiksowali w sklepach itp [emoji28]


Mnie też [emoji23][emoji23]
Są całkowicie rozdzieleni, nie mają wcale kontaktu [emoji4]
 
Hej witamy. Opowiedz coś o sobie :)
Edit: już doczytałam :) mój 5 cykl po odstawieniu antykoncepcji, drugi na lekach stymulacji owulacji, wcześniej jej nie miałam więc można powiedzieć że drugi cykl :) też się boję korony, ale chyba będzie co ma być.

Hejka, zaczynam dziewczyny z wami przygodę,[emoji2956] witam wszystkie z was[emoji7]
 
Witam się w 1 DC🙁 29 dni trwał ten cykl. I był dla mnie niepojęty z perspektywy czasu. 14 dc byłam u gina, owulacji nie było. Po tygodniu okazało się, że była jego zdaniem 16 dc. 15 dc były przytulanki. Jak widać nieskuteczne. Potem śluz płodny w 18 dc. Może być śluz płodny już po owulacji? No a okres naszedl dziś, czyniąc ten cykl 29 dniowym. Ok 5 dni po owulacji progesteron był 1,5 czyli na dolnej granicy normy dla fazy lutealnej. Gin od niechcenia rzucił na badanie okiem i powiedział, że w granicach normy (czego nie musiał mi mówić, bo że się na normę łapie w widełkach laboratoryjnych to sama widziałam). Mąż nie wyrobił z badaniem nasienia przed koronawirusem, co mnie strasznie wkurza. Bo przynajmniej mielibyśmy pewność, że jest wszystko ok i prędzej czy później się uda a moja głowa tego potrzebuje. Czuję się depresyjnie, zastanawiam się nad tym progesteronem, czy nie był jednak zbyt niski. Zanim zobaczyłam krew na papierze to miałam tyle energii i w sekundę straciłam całą.
Edit. Poprawiłam literówki.
 
reklama
Witam się w 1 DC[emoji853] 29 dni trwał ten cykl. I był dla mnie niepojęty z perspektywy czasu. 14 dc byłam u gina, owulacji nie było. Po tygodniu okazało się, że była jego zdaniem 16 dc. 15 dc były przytulanki. Jak widać nieskuteczne. Potem śluz płodny w 18 dc. Może być śluz płodny już po owulacji? No a okres naszedl dziś, czyniąc ten cykl 29 dniowym. Ok 5 dni po owulacji progesteron był 1,5 czyli na dolnej granicy normy dla fazy lutealnej. Gin od niechcenia rzucił na badanie okiem i powiedział, że w granicach normy (czego nie musiał mi mówić, bo że się na normę łapie w widełkach laboratoryjnych to sama widziałam). Mąż nie wyrobił z badaniem nasienia przed koronawirusem, co mnie strasznie wkurza. Bo przynajmniej mielibyśmy pewność, że jest wszystko ok i prędzej czy później się uda a moja głowa tego potrzebuje. Czuję się depresyjnie, zastanawiam się nad tym progesteronem, czy nie był jednak zbyt niski. Zanim zobaczyłam krew na papierze to miałam tyle energii i w sekundę straciłam całą.
Edit. Poprawiłam literówki.
Ehh... Rozumiem. Nasze badanie nasienia jest dokładnie 14 kwietnia. W dzień mojej planowej owulacji.. A i tak pewnie zostanie odwołane. Jestem po dniach płodnych ale przed okresem i już motywacja poziom -100.


EDIT: progesteron poniżej 10 nie świadczy o braku owu?
 
Do góry