rudka bardzo Ci dziękuje za wyjaśnienia :-) Trzymać się muszę , nie mam innego wyjścia . Co do gina to chyba masz racje , wydaje się odpowiednim człowiekiem w odpowiednim miejscu

Byle do czwartku . Miłego dnia . Buziaczki
same usmiechniete buzki wysylasz,wiec ciesze sie ze masz dobry humorek,oby tak dalej
Cześć rudka . Bardzo chętnie poczytam jak się nie zarazić toxo. Czekam na rady

. Wczoraj miałam dostać@ ale do dziś jej niema

, czuję że nadchodzi nowy etap mojego życia. Super
strasznie sie ciesze

trzymam kciuki, :-)
ja zrobilam sobie toxo na poczatku ciazy i jak sie okazalo ze jeszcze tego nie przechodzilam,mimo duzego kontaktu ze zwierzetami od dziecka,to sie troche przerazilam,bo u takich osob bez odpornosci złapanie tego w ciazy jest niebezpieczne,podobnie ma sie sprawa z rózyczką.
gdzies przeczytalam ze toxo mozna złapac nawet "z powietrza",bo te cysty sie unoszą w powietrzu ale tez są w glebie,skad sie biora z odchodów kocich,ja dostalam kilka rad od mojego opiekuna ze studiow,ktory jest duuuzo bardziej doswiadczonym mikrobiologiem niz ja: sprawa oczywista nie zmieniac kuwety kota, nie glaskac kotow obcych,dobrze myc surowe owoce i warzywa, zaopatrzyc sie w osobna deske do krojenia surowego miesa,i wogle nie jesc surowego miesa,bo podobno niektorzy probują mielone przed usmazeniem...fuj

, unikac kontaktu z ziemia a jak przesadzac kwiaty to w rekawiczkach.to tyle mi na razie przychodzi do glowy.no i badac toxo IgM raz na trymesr,mi tego gin nie polecila,w sumie wogle na te badania nie zwrocila wiekszej wagi,ale to mi zasugerowali mikrobiolodzy ze szpitala i uwazam ze to ma sens,bo nie chcialabym sie zarazic toxo w ciazy i o tym nie wiedziec. no i na koniec ostatnie slowko, w literaturze nt toxo doczytalam kiedys ze w sumie zakazenie przebiega bezobjawowo ale moze tez wywowac zmiany w oku,objawiajace sie juz teraz nie pamietam,silna wada wzroku na plus lub na minus, i CZASEM jak lekarz o tym wie to osobe taka moze skierowac na badania w kierunku toksoplazmozy, bo moze to byc objaw wieloletniej infekcji, ale wsrod moich znajomych sie z takim podejsciem lekarza nie spotkalam.
wolałabym jednak zrezygnowac z tych moich wykładzikow bo sie tu zrobi forum medczne a nie o to chodzi, choc wiele sobie dzieki waszym pytaniom odswiezylam,ale wolalabym wspierac was dobrym slowem i usmiechem bo tp chyba wiecej daje niz szczegoly medyczne ktore moga tylko namieszac i sprawic ze zaczniemy sie zamartwiac,buziaki milego weekendu

moj maz dzis jednak nie pracuje ale wzial sie za remoint korytarza,wiec bede zabijac czas na forum


, w taki upal nawet nie chce sie gdziekolwiek isc,pozdrawiam