kinguś
Nie poddam się
Ja się stresuje i to bardzo. Pobolewał mnie brzuch i myślałam, że może mi się udało ale to chyba bardziej stres. Teraz okropnie boli mnie głowa. Do obrony to tylko czytam moja pracę i nauczę się podstawowych pojęć. Pocieszam się tym, że podobno nikt nie oblał jeszcze obrony. Jak się pisało samemu pracę to zawsze coś się pamięta mam taką nadzieję. Kiedyś na stresik to wzięłabym jakieś tabletki albo wypiła lampkę wina ale teraz gdy sie staramy to raczej nie możliwe więc radzę sobie jak mogę.kinguś ty naprawde masz za 3 dni obronejejku i nic sie nie strsujesz??? ja na sama mysl juz trzese kolankami a nawet pracy jeszcze nie napisalam!!!!
koNkRetna ja ma dwoch starszych braci baaardzo dobrze cie rozumiemich ulubiona zabawa bylo ciaganie mnie za wlosy po podlodze
![]()
Jestem jedynaczką i niestety nie mam takich przygód jak Wy.
Magdaim83 popieram Rudke,że lepiej samemu nie decydować o duphastonie, próbuj może się dodzwonisz się do swojego lekarza.
Ostatnia edycja:
jejku i nic sie nie strsujesz??? ja na sama mysl juz trzese kolankami a nawet pracy jeszcze nie napisalam!!!! 
ich ulubiona zabawa bylo ciaganie mnie za wlosy po podlodze
hyhy to jeszcze jeden dobry tekst mojego braciszka jak był mały to zamiast w pacierzu " w imię ojca" mówił " miłe łącia" hehehe

na szczescie pamietałam o co chodzi bo bylo to w czasie studiow, takze mimo ze nie mialam na obronie de facto zadnego pytania z zakresu mojej pracy ocene koncową dostałam dobrą. Ale moja siostra studiuje na politechnice i tam juz jest system ze obrone nie wszyscy muszą zdac, w tym roku oblal jeden chlopak z jej roku plus uswiadomiono go na obronie ze nie wszyscy muszą byc magistrami...zwazywszy na ciezkie studia to juz bezczelnosc...ale tam tez pytają z zakresu studiow z tym ze daja wczesniej ok 100 pytan ktore moga byc zadane....takze ciesze sie ze po roku z polibudy zrezygnowałąm