reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Dziewczyny zaczęłam zwracać uwagę na oznaki owulacji od może 3 cykli. Zauważyłam ból jajnika taki, że usiąść nie idzie po kilku godzinach już go nie ma . Czy to znaczy , że w chwili tego bólu to właśnie był szczytowy cykl owu gdzie dochodzi do uwolnienia komórki ?
Ja miałam dokładnie tak jak piszesz i to na 100 była owu:-)
 
reklama
Cześć wszystkim jestem nowa tutaj na forum;)
Z mężem zaczynamy starania o dziecko ;)
Ostatnia @była 25 sierpnia, w dni plodne było zbliżenie, dzis jest 8 dni po zbliżeniu, do kolejnej @ zostało 7 dni.
Dzisiaj zrobiłam beta hcg wynik <0,5 IU/L to znaczy brak ciazy ? Czy jest szansa że za szybko zrobiłam betę? Na piersiach mam widoczne zyly, ale nie wiem czy one nie pojawiają się na zbliżający się okres więc nie biorę ich jako objaw ciazy.
Czyli na kiedy masz termin @? idziemy bardzo podobnie:-) U mnie 5 dni po owulacji @ planowo 27-28 wrzesien:-)
 
Czyli na kiedy masz termin @? idziemy bardzo podobnie:-) U mnie 5 dni po owulacji @ planowo 27-28 wrzesien:-)
Termin@ na 25 wrzesień;) to będę trzymać kciuki by @ do Ciebie nie przyszła ;) ja bym chciała by moja nie przyszła, ale nie robię sobie zbyt dużych nadziei bo to mój 2 cykl starań;)
 
Pewnie macie rację z tym odpuszczeniem sobie. Ja w ciążę zaszłam nawet nie wiedziałam kiedy.. Ale niestety poronilam.. Znaczy się w ogóle się nie znałam na tych tematach temperatur, testów owulacyjnych.. Byłam typowym swiezakiem, mąż chciał dziecko ja podeszłam do tego sceptycznie że będzie co będzie ale nie nastawialam się na nic bo wiedziałam że mam niedoczynność tarczycy i to takie łatwe nie będzie a udało się w 2 cyklu.. No ale niestety jak już się oswoilam z tą myślą że się udało to wszystko poszło. A teraz się czuję jak na jakiejś karuzeli.. Temperatura, testy owulacyjne.. Tabletki.. Progesteron.. Itp idzie zwariować. Trzeba chyba odpuścić.
 
Trochę jest prawdy w tym odpuszczeniu. Na początku moich starań staraliśmy się bo postanowiliśmy, że już jest ten czas ale jakoś specjalnie nie czułam tego i nawet nie martwiłem się, że się nie udaje. Gdy zaszłam w biochemicza byłam przez chwilę przerażona i miałam mieszane uczucia a gdy się w końcu przyzwyczaiłam do tej myśli i poczułam, że będzie cudownie... to ją straciłam. Ile było płaczu. Życie jest niesprawiedliwe...

Fajnie, że są tu dziewczyny, które czasem dadzą kopniaka i przywrócą do pionu. Właśnie o to chodzi, żeby się nawzajem motywować, podtrzymywać na duchu. Dziękuję Wam że swojej strony :*
 
reklama
Do góry