Kaprycha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 816
Powiem Wam jedno, mozemy sie tak do us..nej smierci wymieniac cytatami roznych opinii na temat, przezywalnosci pleminikow. Nic to nie da.... Nikt tu raczej nikogo nie przekona....
Ja nie widze roznicy za bardzo w historii Malinki a Twojej jak mam byc szczera. Tak czy inaczej, oczywiscie zycze jej fasolki. Niewazne jak do tego doszlo.
Oczywiscie wierze w te Twoje studia medyczne ;-)Skonczyłam studia medyczne więc raczej nie jestem taka zacofana jak myslisz.
Porownujesz sterylne srodowisko z rekami... Moj M. robil sobie badanie nasienia dzis rano i mial prikaz dostarczyc material natychmiast. Nie chce mi sie na ten temat klocic, wiem jedno : czy plemniki przezywaja minuty, czy godziny, szanse na zafasolkowanie sa znikome...A plemniki mogą przetrwać ileś tam godzin na zewnątrz wiec kilka minut napewno przetrają, weźmy takie sztuczne zapłodnienie, facet idzie do pokoju i oddaje nasienie do pojemniczka, który niesie "na zewnątrz" do lekarza a ten umieszcza go w macicy i nie trwa to zapewne kilka sekund.
Biliony kochana!!! wczesniej rozmawialysmy o pettingu a teraz juz o stosunku przerywanym. Stosunek przerywany jest srednia antykoncepcja, bo przed wytryskiem wypuszczane sa plemniki zwiadowcy...A to nie mity - tak zachodzi w ciąze miliony dziewczyn na całym swiecie, tak samo jak uwaza sie ze stosunek przerywany nie moze skonczyc sie ciążą bo przeciez .
Moim zdaniem jakby malinka chciala zrobic sensacje to wysililaby sie bardziej i wymyslila cos lepszego typu " ratunku usiadlam w toalecie na desce klozetowje na ktorej byla sperma i jestem w ciazy. POMOCY. DZIEWICA"
Ja nie widze roznicy za bardzo w historii Malinki a Twojej jak mam byc szczera. Tak czy inaczej, oczywiscie zycze jej fasolki. Niewazne jak do tego doszlo.
Ostatnia edycja:





