reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania i stan zapalny/ świeżynka na forum

Dołączył(a)
1 Listopad 2019
Postów
7
Cześć dziewczyny, witajcie staraczki ;)
Od dłuższego czasu obserwuje forum, postanowiłam jednak napisać ponieważ potrzebuję sama poznać Waszego zadania, ze swoim mętlikiem w głowie dostaje już powoli małego ***
Od października ubiegłego roku postanowiliśmy "staramy się " myśleliśmy że na max 3 próbach damy radę tym czasem zrobił się kwiecień i nadal nic... Z dotychczasowych wizyt u lekarza okazało się że moje cykle były zwykle bezowulacyjne (mimo że testy na owulke wskazywały na coś innego) od razu dostałam clostilbegyt mimo to się nie udało :( mam go jeszcze w zapasie ale bez wizyt nie chcę sama się "stymulować" ponadto w przeciągu tych paru miesięcy z badań cyto wyszedł stan zapalny, pomimo leczeniu antybiotykami kolejny wynik cytologia bez zmian... Teraz przez sytuację związaną z epidemia potrwa nim pojawię się u lekarza.. obawiam się że właśnie ten stan zapalny powoduje problemy z zapłodnieniem, a pomimo leczeniu zapalenie nie ustępuje (chociaż nie mam żadnych objawów, swędzenia pieczenia nic...)
Dlatego że minęło dopiero pół roku (dla mnie całe koszmarne pół roku bez dwóch kresek) lekarz nie podjął jeszcze zgłębienia tematu bo wyrecytował mi na ostatniej wizycie że teraz mając na uwadze styl życia o niepłodności mówi się po 1.5roku starania - o zgrozo !!
Dlatego zwracam się do Was, może któraś z Was jest na podobnej ścieżce albo taką przechodziła i może poradzić coś od siebie? Mimo epidemii nie chce tracić miesięcy i próbować chociaż bez farmakologicznego wspomagania i wizyt 💔
 
reklama
Nie, partner nie robił jeszcze żadnych badań,
Ma dziecko z poprzedniego małżeństwa
Szczerze mówiąc nie ma to znaczenia że ma dziecko z poprzedniego małżeństwa znam parę gdzie właśnie partner miał 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa a przez pracę przy jakiś tam środkach chemicznych stał się bezpłodny i jedynie zapłodnienie in vitro podziałało
 
Nie wydaje mi się, że stan zapalny w cytologii jest powodem niepowodzenia. Kiedyś pytałam gina i podobno spora część kobiet aktywnych seksualnie taki stan ma.
A robiłaś ostatnio morfologię? Sprawdzałaś hormony tarczycy (TSH, ft3 i ft4)? Prolaktynę?
Może warto byłoby pobrać wymaz na chlamydia/mycoplasma/ureoplasma?
Robiłaś jakiekolwiek badania (oprócz cytologii)?
Masz regularne cykle?
 
A jeżeli chodzi o staranie się to ja ze swoim partnerem jestem od 2 lat i nigdy jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy tylko tak sobie o co będzie to będzie i zaszłam w ciążę po ponad półtora roku myślę że czas to tylko czas i nie ma tutaj jakiegoś większego znaczenia są pary które również starają się latami i żadnemu ze strony nic nie dolega. Mimo że rada "Mniej chcieć" jest głupia to niestety ale działa jestem pewna że twoja ciąża przyjdzie tylko musisz wyluzować.
 
Nie wydaje mi się, że stan zapalny w cytologii jest powodem niepowodzenia. Kiedyś pytałam gina i podobno spora część kobiet aktywnych seksualnie taki stan ma.
A robiłaś ostatnio morfologię? Sprawdzałaś hormony tarczycy (TSH, ft3 i ft4)? Prolaktynę?
Może warto byłoby pobrać wymaz na chlamydia/mycoplasma/ureoplasma?
Robiłaś jakiekolwiek badania (oprócz cytologii)?
Masz regularne cykle?
Ostatnia morfologia jesienią wszystko w normie
Żadnych innych badań nie robiłam, sama na początku byłam zielona w temacie a lekarz nie był skory jak wspomniałam zająć się bardziej tematem, jeśli nie uda się przez okres "kwarantanny" to od razu na pierwszej wizycie będę prosić o wszystko co możliwe...
Cykle miałam jak w zegarku 28dni dopóki nie zaczęliśmy się starać teraz to wygląda różnie zwykle pomiędzy 27-32 dni
 
A jeżeli chodzi o staranie się to ja ze swoim partnerem jestem od 2 lat i nigdy jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy tylko tak sobie o co będzie to będzie i zaszłam w ciążę po ponad półtora roku myślę że czas to tylko czas i nie ma tutaj jakiegoś większego znaczenia są pary które również starają się latami i żadnemu ze strony nic nie dolega. Mimo że rada "Mniej chcieć" jest głupia to niestety ale działa jestem pewna że twoja ciąża przyjdzie tylko musisz wyluzować.
Jestem na tym etapie że ta rada boli najbardziej 💔 zwłaszcza kiedy portale społecznościowe zalewają znajome swoimi szczęśliwymi informacjami...
 
Ostatnia morfologia jesienią wszystko w normie
Żadnych innych badań nie robiłam, sama na początku byłam zielona w temacie a lekarz nie był skory jak wspomniałam zająć się bardziej tematem, jeśli nie uda się przez okres "kwarantanny" to od razu na pierwszej wizycie będę prosić o wszystko co możliwe...
Cykle miałam jak w zegarku 28dni dopóki nie zaczęliśmy się starać teraz to wygląda różnie zwykle pomiędzy 27-32 dni
Jezeli masz jakis stan zapalny to wzajemnie z partnerem mozecie sie zarazac. A niestety bakterie bardzo zle wplywaja na jakosc nasienia, bo one zwyczajnie zabijaja plemniki. Musicie sie razem orzebadac i wyleczyc do konca. Zaczelabym od tego i zrobilabym nawet nie czekajac na lekarza podstawowe badania hormonow jak TSH, prolaktyna, testosteron. Jezeli lekarz stwierdzil ze masz cykle bezowulacyjne to szukajcie przyczyny.. za wysoka prolaktyna, za duzo pecherzykow na jajnikach, choroby tarczycy. Moze okazac sie ze wystarczy jedna mala rzecz zeby pomoc wam byc szczesliwymi rodzicami :)
 
reklama
Jestem na tym etapie że ta rada boli najbardziej 💔 zwłaszcza kiedy portale społecznościowe zalewają znajome swoimi szczęśliwymi informacjami...

Przynam szczerze że też tak uważałam. Za pierwszym razem udało się przy duphastonie, niestety, nie skończyło się to happy endem :(.
W zeszłym roku podeszliśmy do tematu "co ma być to będzie, koniec zabezpieczeń, przebadamy się czy jest ok i próbujemy ale nic na siłę". Udało się w drugim cyklu.
Stres z pewnością Wam nie pomoże a może tylko zaszkodzić, wiem że łatwo powiedzieć ale po badaniach które dziewczyny zaproponowały, jeśli okaże się że jest wszystko ok, po prostu starajcie się ale bez nacisku.
Jeśli chodzi o stan zapalny- mam nadżerkę, zaszłam z nią w ciążę i przez nią miałam stan zapalny na cyto jednak moja gin powiedziała że to nic strasznego i nic z nią robić nie będziemy.
Trzymam mocno kciuki za Was i wierzę że się uda 💪

Co do badań, ja jeszcze bym zrobiła testosteron i zgłosiłabym się do endo po usg tarczycy (jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się że hormony mogą być ok a tarczyca niekoniecznie 😲). Z innych przyczyn miałam wykonywany androstendion, ponoć on też może jakoś oddziaływać.
 
Do góry