Witam się z Wami kochane

Właśnie chwilę temu wróciłam ze szpitala

od razu na internet i bb

Na komórce źle Was było czytać ;/ więc nie nadrobiłam nic.
Jak się okazało, moje dolegliwości i bóle spowodowane były ułożeniem Malutkiej przez jakiś czas zanim dopadły mnie boleści. Niunia uciskała mi na prawy moczowód i nerkę, co spowodowało zastoje moczu, a potem obrzęk, całe szczęście nie bardzo głęboki

po 4 dobach doprowadzili mnie do stanu powiedzmy normalności, ale mam kontynuować leczenie w domu i jak to położna dobitnie powiedziała- OSZCZĘDZAĆ SIĘ. Najbardziej nieprzyjemny był zastrzyk domięśniowy na start w zabiegowym, a potem leczenie doustnie, czyli tabletkami. Moja Mała rozwija się dobrze i dokazuje coraz wyraźniej

W tym momencie dzidzia wg usg ma skończone 25tyg, ale ogólnie mam się trzymać na razie terminu z OM.