reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Sat mój kumpel z byłej pracy ma dziecko ok 3 lat i od początku prowadzi mu profil na FB o_0 No i pozapraszał znajomych, więc oni komentują (nie,ja się nie skusiłam) wpisy w pierwszej osobie. Olaf opowiada o tym,że ma nowego braciszka,co dostał na święta itp. Blehh! Nie wiem,czy chciałabym,żeby moi rodzice opowiadali całemu światu w moim imieniu o tym,że zrobiłam pierwszą kupę do nocnika :/
 
reklama
Ale to szawgier akurat jest taki przedsiebiorczy. Oboje pracuja, z tym, ze on generalnie jest pieprzniety.

a co do reszty - hmmm... nie oceniaj tak latwo. U nas akurat jest to pewne, ze po urodzeniu zakupy przywiozic bedzie Tesco lub Sainsbury's, niania zajmie sie dzieckiem co jakis czas, kolacje lub lunch ktos przywiezie lub ugotuje w restauracji, sprzataczka raz w tygodniu przyjdzie sprzatnac "powazniej", a maz bedzie zarabial. Nie uwazam jednak, ze jest to jakis zbytek czy fanaberie. Skoro pewne rozwiazania sa dostepne i dzieki nim moge sie wyspac/miec dla siebie czas, to ja nie widze w tym nic zlego. Ja jednak kompleksow na punkcie popularnosci nie mam i na pewno nie zalozylabym mojemu dziecku FB, Twittera, bloga czy czegokolwiek innego.
 
Ostatnia edycja:
Kat
bo już przecież zbyt nudne jest prowadzenia albumu dziecka od małego, łatwiej mieć profil na jakimś portalu, gdzie wszyscy, którzy patrzą na Twojego dzieciaka wylewają swoje ah i oh :) Jak dla mnie to też masakra, ale niestety mam podobne zdanie o wszystkich, którzy piszą na FB o wszystkim, nawet o tym, że dziś sobie obcieli paznokcie...

Mi dziś skończył się abonament premium na ovu i co mnie rozbawiło, że poza tym, że obcięli mi opcję detektorów dni płodnych (te światełka po leweji naliczanie punktów ciążowych za gazy ;P ) to... obcięli mi kolory przy lekach i starankach, więc wszystko tam mam szare lub szare .... :-D
Chyba wrócę sobie na enpr ;) chociaż trzymam kciuki, żebym nie musiała już za długo bawić się w te wykresy.
 
Sat albo jestem zbyt zarobiona,albo nie czaję o co chodziło z: a co do reszty - hmmm... nie oceniaj tak latwo. U nas akurat jest to pewne, ze po urodzeniu zakupy przywiozic bedzie Tesco lub Sainsbury's, niania zajmie sie dzieckiem co jakis czas, kolacje lub lunch ktos przywiezie lub ugotuje w restauracji, sprzataczka raz w tygodniu przyjdzie sprzatnac "powazniej", a maz bedzie zarabial. Nie uwazam jednak, ze jest to jakis zbytek czy fanaberie. Skoro pewne rozwiazania sa dostepne i dzieki nim moge sie wyspac/miec dla siebie czas, to ja nie widze w tym nic zlego.
 
Sat ja tez jestem zwolenniczka ulatwiania sobie zycia takimi dobrodziejstwami. Chodzilo mi o to ze NIEKTORYM ludziom nadmiar czasu nimi spowodowany po prostu szkodzi. Tak jak sie to potocznie mowi "temu to sie chyba musi nudzic..." :-D
 
Hej! Wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek!

życze Wam wszystkim (i sobie też) aby już wkrótce zawitał do nas taki Mikołaj
:-)

mikolaj.jpeg
 
reklama
Do góry