reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Trudno dogodzić wszystkim kobietą na raz jedną rzeczą... takie już jesteśmy :D
Od rana nic nie robię tylko leniu****ę więc muszę w końcu ogarnąć trochę mieszkanie... nie chce się strasznie ale jak mus to mus :p życzę miłego popołudnia i mam nadzieję, że zajrzę do Was wieczorkiem!
 
reklama
Ja tez się żegnam dziewczyny! Musze też się w końcu zabrać za ten bałagan :-) no i obiadek zacząć gotowac ;-) Możliwe że zaglądnę jeszcze do Was wieczorkiem :-) a jak na razie uciekam, Miłego Dnia wszystkim!
 
Wow, z tego kalendarzyka Soglam, to mi wychodzi, że kochaliśmy sie w odpowiednie dni do poczęcia :) (to też wiedziałam:)) ale w sumie nie celowałam ani w chłopczyka, ani w dziewczynkę :) od chyba 30 kwietnia do wczoraj działania były :p dla mnie obojętna płeć, byleby zdrowe było :)
 
ewika po prostu trzeba liczyc na to ze sie dobrze wyceluje hehe...cos musi dawac nadziej...
np ja w ogóle odkąd odstawilism,y zabezpieczanie nie mam ochote się kochac w te najbardziej płodne dni około owulki...wiec mam małe szanse sie wstzrelic jak na razie...wiec albo najdzie ochota albo troszkę z przymusu ( przysłowiowo)...eh a tego chce uniknąc...
 
Ostatnia edycja:
normalnie zostawic was na chwile i mozna nadrabiac w nieskonczonosc kobietki to jest racja z tym mierzeniem i cala reszta a nie wspomne juz o testach owu to wszystko tylko nas trzyma w presji i raczej blokuje
 
Soglam nie trzeba sie zmuszać tylko pomóc sobie w nabraniu ochoty;-) Czekolada to naturalny afrodyzjak... Ja np jak zrobie sobie długą przyjemną kąpiel z pianką też jakoś tak nabieram ogólnie pozytywnego nastawienia i czasem zbałamucę tego Pana co ze mna mieszka:-D

W sumie też nie działamy na siłę. Oczywiście mam baczenie na te "najlepsze dni" ale jak nie ma ochoty to nie i już:-) DLatego ten cykl spisałam na straty bo przytulanko było w sumie dwa razy i to na poczatku i na końcu więc marne szanse. Teraz możemy szaleć dalej;-)
 
Ostatnia edycja:
Iwasek ja na swojego mówiłam " sąsiad" ale amalfi mnie pokrzyczała,że jest więcej przyjemniejszych słów określających ukochanego :-D

a wczoraj gadałam z koleżanką swoją, jej przyszła teściowa jest położną :-D także w ciąży nie jestem a położną już mam :-D:cool2:
 
ja musze chciec wewnetrznie...takie nakrecanie starcza mi na chwile tylko a to bez sensu...nie lubie tak...wole jak szalejemy za sobą...rzadziej a przyjemniej...ale ze staraniami to ma sie na bakier..szczególnie ostatnio...a kochac się bo jest owulka to mi nie w smak...taki ze mnie dzwioląg...ja romantyk jestem po prostu :p
 
reklama
haha Madzia grunt to się dobrze ustawic;-)
Ja się śmieję jak mój P komentując czasem coś co powiem ,wznosi oczy ku niebu i mówi "o Bożeno" dostaje za to boksa i przypominam mu jak mam na imię :-)

No co prawda to prawda. Staranka trochę zabijają romantyzm w związku. Szaleństwo i spontan jest przez kilka pierwszych cykli lub wtedy gdy sie tego nie planuje. Jak już wiesz ze to nie jets takie "włożył wyjął " to nietety wchodzi ta chłodna kalkulacja. Wcale CI sie nie dziwię. Mnie też to nie pasuje...
 
Ostatnia edycja:
Do góry