Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Lamiav powiem ci ze to też było moje marzenie... a zwłaszcza tak jak jest teraz bo mieszkamy na przedmieściach, niby czysta natura, obok las ciągnący się kilkanaście kilometrów (serio.. raz szłam dobre 3-4 godziny w jedną stronę z moim na spacer i do końca nie doszliśmy...) pełno ptaków, cisza i spokój... a jednocześnie do miasta mamy 10 min i nawet autobusy komunikacji miejskiej kursują niemal pod nasz dom!
Hahaha wyrwałam męża z chatą
A tak serio to ja mam też dom bo mojej prababci. On jet teraz własnością mojej mamy i po niej ja go dziedziczę (a mój brat mieszkanie w bloku) ale tam sa jeszcze piece kaflowe i domek jest drewniany... wymaga wielku remontów dlatego mama wynajmuję go ludziom a my mieszkamy tu.
Co do imienia to właśnie u mnie to samo... mąż się nie zgadza...U nas Konrad miał być Kingą jakby się okazał dziewczynką.
Magdalena bo to super sprawa mieć gdzie latem wyjść z dzieckiem na trawkę...
Mój też płacze ze chce siedzieć... pokazała durna baba ze z tej perspektywy więcej widać...
Ja go na kolanach często sadzam takim pół siadem... rwie sie żeby usiąść prosto ale trochę o jego kręgosłup sie boje...
Noż kurde... tak to mały nie chciał pospać... a teraz jak zasnął to my na niego czekamy jak wariaci
Już ponad dwie godziny śpi i o 11 miał być karmiony... Nie chce go budzić, ale aż tyłek mi skaczę żeby wyjść na podwórko z nim 
Hahaha wyrwałam męża z chatą
A tak serio to ja mam też dom bo mojej prababci. On jet teraz własnością mojej mamy i po niej ja go dziedziczę (a mój brat mieszkanie w bloku) ale tam sa jeszcze piece kaflowe i domek jest drewniany... wymaga wielku remontów dlatego mama wynajmuję go ludziom a my mieszkamy tu. Co do imienia to właśnie u mnie to samo... mąż się nie zgadza...U nas Konrad miał być Kingą jakby się okazał dziewczynką.
Magdalena bo to super sprawa mieć gdzie latem wyjść z dzieckiem na trawkę...
Mój też płacze ze chce siedzieć... pokazała durna baba ze z tej perspektywy więcej widać...
Ja go na kolanach często sadzam takim pół siadem... rwie sie żeby usiąść prosto ale trochę o jego kręgosłup sie boje... Noż kurde... tak to mały nie chciał pospać... a teraz jak zasnął to my na niego czekamy jak wariaci
Już ponad dwie godziny śpi i o 11 miał być karmiony... Nie chce go budzić, ale aż tyłek mi skaczę żeby wyjść na podwórko z nim 
Ostatnia edycja:
(taki mały kompromis...).
2,5h chodzenia ;-) a niunia spala ;-)potem zajadala cycusia az z wrazenia zrobila kupe i dalej jadla a teraz zasypia ;-)