Natkusia mój się urodził przecież 2800g i miał 50cm i w tych 56 się topił, ale dało sie wytrzymać

Miałam kilka 50, ale bez przesady. BARDZO szybko z nich wyrósł... z 2-3 tygodnie i juz te małe zaczęłam chować... Bo wystarczy ze podrósł do 53cm i już te 50 były kuse... więc nie przesadzaj z tymi zakupami malutkich ubranek... mój w 3 miesiące nosił już 68! I na razie cały czas w nich śmiga :-)
Z tymi ubrankami małymi to jest tak ze potrzeba jest ich sporo, bo dziecko co raz to ulewa to się zasika (a zwłaszcza ze będziesz mieć chłopaka... na początku przy każdej zmiane pieluchy będzie ciebie obsikiwać... a przy tym ubranko) pralka u mnie chodziła codziennie... no ale wracając do tematu - potrzeba jest ich sporo ale bez sensu wydawać na nie dużo pieniędzy... popatrz na allegro i pokupuj używane... (fasolka pokazywała ci fajne aukcję) część pewnie dostaniesz (ode mnie małych niestety nie dostaniesz bo ja Netce i Fasolce wysłałam) w lepsze ubranka lepiej inwestować w rozmiarach 68-74 bo te będzie długo nosić
Pyscku na ja myślę!! Ale ja będe dumna jak ci się uda tym razem!!

życzę ci tego z całego serca!!
Magdalena bo każda kobieta reaguje inaczej na zmiany hormonalne... ja niestety też należę do tych które nie chudną podczas karmienia... mamy na styczniowkach (które mają już też i starsze dzieci) mi mówiły ze te moje odchudzanie się jest bez sensu bo jak mały zacznie raczkować a później chodzić (no i jak ni będe karmić) to szybko wróce do figury bo nie będe miała czasu jeść a na ruch też narzekać nie bede mogła
Mój od paru dni urządza takie jazdy nie wiadomo dlaczego... tyle ze mój nie tyle płaczę co marudzi i ciągle słyszę tylko "łeeee i łeee"
Mój syn wstaje.... na nogi.... i sam stoi... po prostu czysta abstrakcja...

jak sie go złapie za rączki to się podciąga do siadania - siada i później odpycha się nóżkami - robi "mostek" ciągnie tułów i głowę i wstaje.... i później od tak sobie stoi jakby nigdy nic.... mój mąż to oczy przecierał ze zdumienia dzisiaj
