Witam
amalfi ja jeszcze przed staraniami zaczęłam brać Femibion i biorę go do dziś, tylko teraz dla kobiet w ciąży. Wg mnie witaminy są ważne, żeby brać bo ich nie możemy zmagazynować w organizmie, często przez mdłości, wymioty, niekoniecznie zdrowe odżywianie nie dostarczamy ich w odpowiedniej ilości do organizmu, może zabraknąć ich dla Nas a co dopiero dla dziecka. Taka jak pisały dziewczyny w składzie takich witamin jest żelazo, które bardzo często jest na zbyt niskim poziomie w organizmie w ciąży. Ja dodatkowo muszę przyjmować magnez na skurcze, żelazo na anemie i od dzisiaj dodatkowy kwas foliowy, żeby wspomóc walkę z anemią, trochę się tego nazbierało. Oczywiście z witaminami nie można przesadzać bo w efekcie można urodzić duuużego bobasa
Dziurencja staram się jak mogę dobre nawyki wpajać. Jak siedzi w bujaku i ryczy (czytaj wyje jak wół) żeby ją wziąć na ręce,to czekam aż się uspokoi, spokojnie do niej mówie, aż przestanie beczeć i dopiero ją biorę na ręce.
fasolka dobra metoda, postaram się zapamiętać i wykorzystać w przyszłości

i tu nie do końca zgodzę się z Fifką, że dzieci są jeszcze za małe na takie szkolenia. Te bąbelki jeszcze w brzuchu mamy dobrze Nas poznają. Gdy one kopią my je głaskamy i dzieciaczki wbrew pozorom bardzo szybko się uczą. Już w pierwszych dniach Nas rodziców "tresują" dziecko płacze rodzic biegnie i bierze na ręce a one szybko to wykorzystują nie tylko jak są głodne, zrobią w pieluchę czy coś je boli, czasami zwyczajnie płaczem wymuszają zainteresowanie, pieszczoty... i to zależy wyłącznie od rodziców czy się w to wciągną czy nauczą się obserwować własne dziecko, ale Ty jesteś matką i znasz lepiej swojego bąbla. Ja się będę uczyła na własnych błędach już niedługo
neciuszka z tą koszula to ja bym nie odpuściła, to zupełnie inny kolor, a nr 2 jest zdecydowanie ładniejszy
Małgosia śliczna, uwielbiam te je oczęta
to teraz sprawozdanie z wizyty:
wczoraj nie miałam już siły, było 2,5 godz opóźnienia. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku. Mała waży 1360 g, nadal jest kobietką, co bardzo chętnie pokazywała

Jest już ułożona główką w dół i się raczej nie przekręci bo nie ma na to miejsca, zdj niestety nie ma bo jest już za ciasno i ciężko ją uchwycić. Widzieliśmy jak mała mrugała oczkami, lekarz nam kilka razy cofał nagranie-boskie to było

aaa i widzieliśmy coś jeszcze...nie zgadniecie co?... ona ma już włosy, tak dobrze czytacie włosy

co do KTG to badanie bardzo jej się nie podobało, lekarz stwierdził, że widocznie dźwięk jej nie odpowiadał a paski ograniczały ruchy co pokazywała kopiąc sprzęt he he
Moje wyniki troszkę się poprawiły, nadal mam brać żelazo i dodatkowo kwas foliowy, no i tyle;-)