Pysia
Ta historia Twojej znajomej to nie wiem czy jest w pelni pocieszajaca. Fajnie ze w koncu zafasolkowala - ale 8 lat staran, to ja chyba bym w psychiatrykowie wyladowala wczesniej.![]()
Powiedziałam Wam ją, zeby pokazać, ze cuda się zdarzają i zapomniałam dodac, ze zaszła w ciaze w miesiacu, w którym jej rodzice powaznie zachorowali i ona poprostu siłą rzeczy myslała mniej o fasolce.;-)