Dziewczyny
Jakies dziwne rzeczy sie ze mna dzieja w tym cyklu.
Bylam wlasnie na spacerze, i pod koniec juz spaceru...czulam ze mokra jestem na maksa? Po kilku krokach...zaczelo mnie mdlic niemilosiernie jakbym miala wychaftowac porzadnie. Do tego wszystkiego, czulam ze zaraz zemdleje az mnie moj chlop musial z deka podtrzymywac
Teraz siedze na kapacie po kocem i sie trzese. Nadal mnie mdli.
Normalnie gdyby nie fakt ze niemozliwe jest zajscie w ciaze dla mnie (bo brak zolnierzykow, no i owu nie mialam) to juz bym zaraz to wszystko podciagnela pod objawy fasolkowe. Co to za jazda ja ma w tym cyklu....jakos to wszystko dziwnie sie dzieje
wiesz, mialam podobne odczucia w poprzednim cyklu i dlatego na maxa sie nakrecilam na ciaze...
ale dostalam okres i mdlilo mnie jeszcze z dwa dni, wiec to chyba było od zołądka no i na czekolade dalej nie mam ochoty , widocznie się juz przejadłam