Po długich oczekiwaniach i straniach straciłam kolejne dzidzi
Najpierw straciłam mojego synka Grzesia w 24tc a teraz mała kruszynkę 8/9tc.Nie wiem jak dalej mam żyć i co robić z sobą.Tak bardzo chciałam mieć ich przy sobie...przytulić,ukołysać,przewinąć,usłyszeć ich płacz niestety nie jest mi to dane!!!Wogóle niewiem czy mogę mieć choć odrobinkę nadzieji na to ze kiedyś bede miała taką mała istotkę i usłyszę jej śmiech i te piękne słowo "mamusiu".Tak się boję ze może nigdy nie bedę mamą ziemską bo aniołkową już jestem..Jak dalej mam żyć bez moich dzieci?Nie potrafię i niechcę!!!
reklama
G
gabrysiaa
Gość
Basinko - (*)(*)(*) dla Twoich Aniołków.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Wiele dziewczyn tutaj straciło swoje maleństwa nawet mam dwie koleżanki ktore spotkało to samo. Niestety za dużo się złego dzieje na świecie i dlatego Bóg potrzebuje wiele aniołkow w niebie...te słowa usłyszałam od księdza w dniu pogrzebu mojego synka Grzesia i myślę że to może ma jakiś sens
reklama
Podziel się: