reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Witajcie kochane po tygodniowej nieobecnosci

Dopiero teraz mam chwilke czasu by cosik z Wami popisac:-) Mam nadzieje ze pamietacie jeszcze mnie choc troszke:sorry:

U mnie w sumie codziennie cos sie dzieje.... Poczawszy od remontu...który sie bedzie znacznie ciagnac....Maz robi na zmiany nie zawsze tez ma sily a robi sam wiec powolutku to bedzie sie działo ale na to w sumie nie narzekam........
Poza tym szykuje paczke do wyslania do Włoch do mojego taty wiec tez latanie po zakupach jak nie mieso to leki, to jakies przyprawy , gazety i tak w kółko
A na koniec chodzenie po miescie aby jakos ubrac sie na wesele na jakie bedziemy jechac w sobote ....Masakra ciezko cos wybrac jak sie jest w ciazy ale powoli koncze dobieranie stroju, bo zostaly tylko buty:sorry:

A tak to ostatnio jestem zmeczona na tyle jestem ze nie mialam ochoty siedziec na kompie ....

No a teraz co u dzidzi .... Bylismy na usg w czwartek.... No cóz dzidzia ładnie rosnie, po obwodzie głowki i po zmierzeniu kosci udowej lekarz powiedział ze przesunał mi sie termin....i teraz wg usg jestem w 22 tygodniu ciazy czyli roznica 2 tygodni....A co za tym idzie termin porodu z 27, potem z 21 stycznia stanał na 4 stycznia ...ale lekarz powiedział ze dajemy sobie 2 tygodnie róznicy czyli do 15 stycznia napewno urodze...
Na moje pytanie czy mam robic usg połówkowe powiedział ze nie widzi sensu...
No i jak tak mierzył dzieciatko to tak fikneło ze dupke pokazało i lekarz powiedział ze chyba bedzie dziewczynka bo "cipeczke" wystawila ale napomniał ze to na 90% gdyz 100% pewnosc bedzie wtedy jak urodze :-)
Acha no i wspomnialam czy moge juz cos kupowac dla dzidziusia to lekarz stwierdzil ze spokojnie na to przyjdzie czas , jest lekko przesadny ale dodal pozniej ze teraz ciuszków jest nadmiar ze nie bedzie problemu z tym - takze sie wstrzymuje

Ehhh wybaczcie mi ze teraz tylko tak osobie ale raczej nienadrobie zaleglosci

Pozdrawiam cieplutko i obiecuje ze juz nie bede opuszczala forum na tak długo
 
reklama
joasiab - zazdroszczę kwiatów czy czegokolwiek związanego z roślinnością w domku. Mój niegrzeczny Bazyl pożera wszelkie roślinki i kwiaty, nie mam ani jednego kwiata w mieszkaniu, nie przynoszę żadnych ozdobnych roślinek, a tak je lubię... W czerwcu Magda posiała sobie kwiatki w pudełku po maśle i jak tylko wykiełkowały to Bazyl wskoczył na półkę i wyżarł jej wszystko...

No a my po Weselu i montuję teraz. Misiek ma nocki, więc znowuż sama. W niedzielę miał urodziny i Para Młoda mu wyprawiła o 00:00 przed oczepinami, ale był zaskoczny i szczęśliwy. Goście podrzucali go i śpiewali 100 lat, dostał "flaszkę" urodzinową. No a w niedzielę zamiast wyprawić mu urodziny byliśmy na poprawinach filmować i fotki robić, więc w tym roku urodzin nie robimy wcale. Za to w przyszłym roku chcemy wyprawić mu 30 z fetą :)

Trochę ciężko mi było wytrzymac na Weselu tak od 23, dzieciaczek cały czas wiercił się, kopał i buntował... pewnie ta głośna muzyka przeszkadzała, dobrze że to nasze ostatnie Wesele przed porodem. Teraz ja mam do kwietnia spokój, Misiek tylko będzie sam filmował.

Miłej nocki dziewczynki :)
 
A ja przed chwilą pogadałam z moim mężem przez internet. Oglądaliśmy "wspólnie" filmik z usg i klikaliśmy do siebie. Nie miał za dużo czasu więc tylko prosił o momenty gdzie widać siusiaka. Koniecznie chciał się upewnić, że na pewno drugi syn będzie. :laugh2::laugh2::laugh2: Śmieszni Ci faceci.

Trochę wcześniej pisałam, że praktycznie nie mam teściowej. No i dziś baba przypomniała o sobie. Była u teścia, który wybaczył jej dawne grzechy i na informację o drugim chłopaku powiedziała, że wolała by dziewczynkę.
Poprosiłam żeby teścio przekazał szanownej pani, że jak chce to niech sobie zrobi, a chcieć to ona sobie może bo nigdy kontaktu z wnukami mieć nie będzie. A przynajmniej do czasu, aż na to pozwoli mój mąż. Ma baba tupet, sama zostawiła starszego syna z ojcem, córkę i młodszego syna w przytułku, a teraz ma czelność chcieć cokolwiek.

Moje dziecko dziś z przedszkola przyszło ....POGRYZIONE:szok: dziewczynka ugryzła go w buzię między brodą a policzkiem,do krwi i już widzę mega siniaka:crazy:
wiem, że pewnie strasznie Cię to wkurzyło, każdy by tak zareagował na Twoim miejscu. Muszę Ci się jednak przyznać, że ja znam sytuację z tej drugiej strony. :zawstydzona/y: Filip w tamtym roku okropnie gryzł dzieci, pierwszego dnia ucierpiało pięcioro. :zawstydzona/y: Panie mówiły, ze sobie nie radzi z przedszkolną sytuacją, że jest sfrustrowany i w ten sposób reaguje. I ja i one zrobiłyśmy wszystko żeby nad tym zapanować i w końcu się udało. Powiem Ci, że jak dla mnie - matki gryzonia - było to dla mnie traumatyczne przeżycie. Mam nadzieję, że u Was też panie i rodzice tego dziecka zrobią wszystko aby mu pomóc i żeby inne dzieci nie były więcej kaleczone. :-(

Tak, tak...ja również chciałabym, żeby kiedyś w przyszłości , żadna z moich przyszłych synowych na mnie nie narzekała
właśnie mi uświadomiłaś, że ja będę podwójną teściową i coś mi się zdaje, że dziewczyny będą miały ze mną przechlapane. Wyobrażacie sobie teściową emerytowaną nauczycielkę???? :rofl2::rofl2::laugh2::laugh2:oj będzie się działo :-D:-D

A co do szkół rodzenia to u nas chyba jest tylko jedna i to prywatna. Będę tam dzwonić i jeżeli będzie za drogo to niestety zostamie mi stronka Ciąża i poród - zapytajpolozna.pl
stronka jest rewelacyjna, dzięki za link, no i jakie mają ładne suwaczki :-D

Trochę ciężko mi było wytrzymac na Weselu tak od 23, dzieciaczek cały czas wiercił się, kopał i buntował....
faktycznie coś w tym jest bo moje małe też szalało na tym weselichu, ewidentnie mu się tam nie podobało. :sorry:
 
A co wy jeszcze śpicie?? Ja juz po śniadanku :) Zaraz kładę się do książki a o 10:30 jadę na targ kupić malinki i sliwki i będę robić kompociki na zimę :)i jadę z bratową na zabieg .
 
Witam,
Ja już po sniadanku, wysłalam męża do pracy. Dziś więcej luzu poodkurzam i pomyję podłogę, pojadę do notariusza, bo mamy bląd w akcie notarialnym mieszkania i będę leżeć i leżeć....Później się odezwę,Miłego dzionka
 
witam z rana,
Dziewczyny jestem w przysłowiowej d... 9 lpaździernika mamy wesele , sukienke mam o ile się w nią wcisne, ale chodzi o cos innego ... przyjaciel mojego Męzulka sie żeni i pytał nas jeszcze na początku roku czy moj M. by mu postarszował jak by jego brat odmówił ( ma zanik mięsni ) no i mój M sie zgodził tylko od tamtego czasu troche sie zmieniło własciwie kontakt z przyjacielem sie urwał i jest prawie 0 do tego ja jestem w ciazy no i jak sie dowiedzielismy to odrazu im powiedzielismy ze jestem w ciazy to moze poszukaliby innego swiadka( M. starał sie jakos delikatnie wycofac z obietnicy ) niestety miesiac temu Przyjaciel zadzwonił i powiedział ze mój M bedzie jednak starszym... starszą z kolei ma byc siostra młodej ... a przy stole mamy siedziec w 6 ... ja wiem ze napewno nie wytrzymam do konca wesele bo ja teraz ledwo do 12 wytrzymuje a juz mi sie chce spac.. pozatym niewyobrazam sobie ze MOJ Mąz bedzie pozował z obcą mi babą do zdjec a ja w tym czasie bede gdzies siedziec z równie obcym mi facetem , wogole dobija mnie to ... od tego wszystkiego to mi sie odechciało nawet isc na te wesele ... Mój M powiedział ze w ostatecznosci pojedzie sam i ze w pełni mnie rozumie ... Za tydzien mój M robi wieczór kawalerski ... powiedziałam mu ze przyjaciel ma oddac połowe kosztów jakie poniesie ... :(
Wiem ze nie mozna odmawiac jak ktos prosi o ochrzczenie dziecka albo o swiadkowanie na slubie , ale niewiem czy jest fer prosic o starszowanie zonatego z dzieckiem i zoną w ciązy ...:(
 
Cześć dziewczyny:-)
ja dziś obudziłam sie o 5 rano:-( i do 7 nie mogłam spac, potem znowu usnełam i niedawno wstałam,zjadałam i klikam do was:-). Mąż pracuje na noc w tym tygodniu to moze dlateo tak kiepsko spałam.

b_iala szczerze mówiąc ja nie widze nic zlego w tym, że twoj mąż został poproszony na świadka przez swojego przyjaciela, dla mnie nie ma w tym nic nie fair. Skoro sie przyjaźnia a pan mlody nie może liczyc na brata to dość oczywisty wybór ze poprosil twojego męża. To bardzo mile z jego sttrony. Ja iwem że to sa wieksze kosztydla was, ale myśle że pan młody nie myslał w tych kategoraich tylko chciał miec kolo siebie osobe której moze ufać w tak waznym dla siebie dniu i na ktora może liczyc.
A na wieczor kawalerski to z tego co sie orientuje to wszytscy uczestnicy oprocz pana mlodego składaja sie po "x" kasy i za to sie bawia. Musza tylko ustalic wysokość składki. Wiadomo, że świadek nie sponsoruje wszystkiego ale pan młody tez nie ponosi kosztów. Przynajmniej u nas taki jest zwyczaj, nie wiem jak w innych regionach.
Dla Ciebie na pewno będzie cięzko wtrzymać, ale w ostateczności możesz wyjść sobi wcześniej (zalezy tez jak daleko będziesz miała do domu)albo to jedna noc wytrzymac troszke dłużej, przeciez nie musisz szalec na parkiecie.
 
Witajcie kochane:-) ja ciągle nie mam czasu żeby na spokojnie z Wami popisać, ale staram się Was w miarę regularnie czytać. Ciągle coś do roboty jest, to egzaminy miałam, teraz do remontu się szykujemy,więc najeździłam się jak głupia za tapetą, ale w końcu po dłuuuuugaśnych poszukiwaniach znalazłam dokładnie taką, jaką sobie wymyśliłam, co prawda droga jak cholera, ale że tylko na jedną ścianę nam potrzeba, to na 2 rolki odżałowałam i zaszalałam, teraz tylko muszę czekać 3 tygodnie aż sprowadzą, ale w weekend zaczynamy już malowanie ścian, dotapetuje się potem:) no i chyba w końcu zaczyna być widać brzusio, bo ostatnio jak byłam na zakupach to jakaś pani zapytała czy będzie chłopiec:-D dzisiaj wybieram się nareszcie na zakupy dla Juleczka, trzeba zacząć w końcu chłopakowi coś kupować bo biedaczek nic nie ma póki co;) no i wczoraj dzwoniła teściowa i się zapowiedziała, że jak do Sosnowca przyjedziemy to zabiera mnie na zakupy dla dzidzi, oczywiście ma fundować, więc tym bardziej się cieszę;) a w weekend dowiedziałam się, że u mnie w bloku na moim piętrze, są jeszcze 2 ciężarówki i to mniej więcej na tym samym etapie, a biorąc pod uwagę, że mamy tylko 4 mieszkania na piętrze, to 3 ciąże to niezły wynik:-D troszkę napisałam co u mnie, postaram się pisać częściej, teraz uciekam do pracy, a potem na zakupki:) całuje dziewczynki:-)
 
reklama
biala z całym szacunkiem do Ciebie ale chyba trochę przesadzasz. Pamiętaj, że dla młodych to ważny dzień i nie psuj im tego. Prośba o zwrot kosztów to już calkowita przesada. Uważam, że powinniście iść razem na wesele i dobrze się bawić. Jeżeli bedziesz czuła się zmęczona to powinnaś iść do domu i najlepiej, żeby Twój mąż powinien iść z Tobą. Życzę miłej zabawy na wesulu :)
 
Do góry