Cześć dziewczyny pisze w ciężkiej emocjonalnie dla mnie sprawie lekarz na badaniach prenatalnych przy usg powiedział, że dziecko zdrowe. Widziałam że BPD jest bardzo niskie ale dopiero po badaniu gdy spojrzałam na wykresy. Oczywiście poszłam z wynikiem USG do lekarza prowadzącego powiedział że skoro poprzedni lekarz mówił że jest dobrze to jest dobrze i nie ma czego szukać.
Ok, nie szukałam wczoraj dostałam wyniki biochemii i załamka.
Mój lekarz na urlopie. CZYTAM..
Wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu 1 do 46, gdzie 150 to wynik podwyższony. Umówiłam się do innego lekarza. Doktor zobaczyła wyniki i mówi dlaczego nikt dalej Cię nie pokierował???
Okazało się że ryzyko preeklampsji i zahamowania wzrostu płodu to jedno.
Do tego niskie białko i bhcg 0.3
Ryzyko trisomii 18 podstawowe 1do 1701, skorygowane 1 do 440, wszystko w usg w porządku oprócz główki, która jest na prawdę mała.
Miałam wykonany test Nifty czekam teraz tydzień na wynik.
DZIEWCZYNY MIALA KTÓRĄŚ Z WAS TAKI Przypadek?