U mnie było to samo ze skurczami, ale tydzień minął i nic się nie wydarzyłoW sumie to jestem już zmęczona i coraz bardziej mnie stresuje wszystko. Na ktg zapisały mi się skurcze, ale ich nie czułammam się zgłosić na wywołanie w przyszłym tygodniu więc już bliżej niż dalej
![]()
reklama
Czytałam, że jak dziecko ruchliwe to czasami się skurcze piszą, a ich w rzeczywistości nie ma. Ale ile w tym prawdy to nie wiemU mnie było to samo ze skurczami, ale tydzień minął i nic się nie wydarzyłoto trzymam kciuki żeby szybko poszło
![]()
Wydaje mi się, że tak właśnie było bo nawet położna mówiła, że się dużo ruszał. Tetno miał jakby stado koni biegłoCzytałam, że jak dziecko ruchliwe to czasami się skurcze piszą, a ich w rzeczywistości nie ma. Ale ile w tym prawdy to nie wiem![]()
Hejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie
11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być. 
GratulujęHejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być.
![]()
Najważniejsze że już jesteście razem i nic tego nie zmieni
julcia7777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2024
- Postów
- 304
GratulacjeHejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być.
![]()
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 300
Gratuluję!!!!!!Hejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być.
![]()
Ogromne gratulacje! Ale duży bobas! Zdrówka dla was i szybkiego powrotu do domuHejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być.
![]()
reklama
Gratuluję serdecznieHejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało
także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa
4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało
także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być.
![]()
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 108 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 187 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 142
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 105 tys
Podziel się: