reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Cześć stycznióweczki :-)
Coś się tutaj spokojniej zrobiło ... czyżby się znowu jakiś tłum na porodówki rzucił :confused:
Miałam wczoraj przeczucie, że się Tysiolek wypięła na szacowne grono przeterminowanych ... no i proszę :-) ciekawe, czy już po ??? kciuki zaciśnięte !!!
Malga, wielkie gratulacje dla Ciebie i dumnego tatusia :tak:
agagsm, moja mała, to się cały czas wierci bez opamiętania ... mam nadzieję, że to nie 'pakowanie', bo jeśli tak, to sporo tam tego ma do zabrania ... w 10 kg się może nie zmieścić :shocked2:
a poważnie, to ja już się przestałam dopatrywać oznak porodu ... były już regularne skurcze, bóle podbrzusza i krzyża, 'opróżnianie żołądka', pryszcze ... i nic z tego :dry:
Na razie na sobotę mamy zaplanowane zakupy i kino :-) Trzeba korzystać z życia zanim mnie na patologii zamkną :baffled:
Sylwia, super, że już możesz widywać synka i, że dostaje Twoje mleczko :tak: Cały czas jesteśmy z Wami i trzymamy kciuki !!!

Jeśli chodzi o szyjkę, to ja nie miałam masażu, ale badanie rozwarcia przez położną bolało jak diabli :szok: Ginka zawsze jakaś delikatniejsza była :tak:
 
reklama
Lilka 29 dzieki za odp:)
trzymam za wszystkie kciuki:)
ja koncze powoli 38 tydz i tez nic sie nie dzieje, a myslalam ze moze w tym tygodniu urodze
a najgorsze jest to ze sie przeprowadzilam do innego miasta i na wizyte musze jechac godz autobusem, jak do poniedzialku nie urodze to bede miala przejazdzke autobusowa
a serduszkowanie pomoglo ktorejs z Was przyszpieszyc porod??
 
Witam ;-)

ja dziś miałam same sny porodowe :shocked2:


Trzymam kciuki za Roxeen i Tysiolka i za inne rodzące i nie rodzące... i synusia Sylwii :tak:

JoL i dobrze ja już też mam gdzieś wypatrywanie czopa itd....

ja na 16 styczn mam zaproszenie na 20 lecie firmy i teraz bądz tu mądrym czy odmówić czy potwierdzić przybycie :baffled:
 
witam wszystkie brzuchatki i dumne mamusie

melduje sie ze zyje chociaz ciezko, mala uwielbia zycie nocne i przez pol nocy dzis spac nie chciala tylko sie rozgladala;-)nie narzekam bo prawie nie placze ale za to uwielbia w nocy rozgladac sie i wcale jej sie spac nie chce.

SYLWIA ja rowniez trzymam mocno kciuki!!!!!!


Agbar77 nie panikuj, ja po badaniu na IP w szpitalu krwawilam przez dwa dni az urodzilam;-) i powiedzieli mi ze to normalne a badanie bolalo jak jasna cholera. badala mnie mloda lekarka i co prawda uprzedzila ze bedzie bolala ale myslalam ze ja zatluke.a pozniej jeszcze trafilam na jej dyzur przy [porodzie i mnie zszywala ale juz nie bylo tak tragicznie;-)
 
Agbar77 nie panikuj, ja po badaniu na IP w szpitalu krwawilam przez dwa dni az urodzilam;-) i powiedzieli mi ze to normalne a badanie bolalo jak jasna cholera. badala mnie mloda lekarka i co prawda uprzedzila ze bedzie bolala ale myslalam ze ja zatluke.a pozniej jeszcze trafilam na jej dyzur przy [porodzie i mnie zszywala ale juz nie bylo tak tragicznie;-)

Totez wlasnie nie panikuje;-)Zaczne panikowac jak nie urodze do 12go...;-)
Moja lekarka to mnie piescila w porownaniu do lekarza i poloznej ze szpitala....auuuuuc;-):-)
 
dzien dobry:-)

Ja w koncu sie ogarnełam... i dzis nic nie robie!!! Małej nic nie rusza, to po co mam sie meczyc:-p Zrobie placki po weiersku na obiad i bede czekac na męzulka i fru na wizyte:tak: Jak mnie plecy ciagle napierniczaja, a czysci mnie okropnie... wczoraj 4 razy, dzis juz 2... i wstretny hemoroid mi wylazł na tyłku, kurde!

Paulinka własnie daje "am, am" mojemu brzuszkowi i se gada "am, am Aga..." :-D:-p
 
SYLWUNIU ja rowniez trzymam mocno kciuki i myslami jestem z wami.Dobrze ze masz mozliwosc widywania Oiwierka to jest bardzo wazne dla niegi i Ciebie,ciesze sie ze moze dostac od ciebie twoje mleczko:-)bedzie dobrze-musi byc;-)
 
cześć wszystkim

odnośnie nawału bo nie wiem - będę chyba po tej cesarce i jak to wtedy jest z pokarmem? jest od razu? a nawał? trzymają w szpitalu dopóki się nie pojawi?:confused:
:


Nie wiem jakie są normy.. o ile jakieś są wogóle...
U mnie jest tak:
1 dzien - cesarka, po cesarce plackiem 24h (po znieczuleniu) zeby nie było bólów głowy etc. Pielęgniara przystawiała mi małą do cyca jak się budziła. Nie wygodne, nic nie leci z cyca ale mała jak się "nassała" to zasypiała. Generalnie nic nie zjadła, ale pierwszego dnia nie musiała.
2 dzien - wraszcie pozwolili mi wstac i wziac prysznic. Mała wisiała mi na pustym cycu cały dzień. Nic nie zjadła. Może 3 krople bo więcej nie było. Sutki już pocharatane a ja nawet mleka nie mam! Żeby przyśpieszyć nawał piłam herbatki hippo na laktację i próbowałam pompować laktatorem.
3 dzien - mala zaczęła być dokarmiana (przeze mnie) butlą. Schemat: najpierw 20 min na kazdym cycu "na sucho" potem 20 ml mieszanki. Sutki pocharatane. Laktator i herbatki cały czas w użyciu. Wieczorem pierwszy raz usłyszałam jak coś przełyka jak wisi na cycu, ale i tak poszło 20 ml mieszanki.
4 dzien - Cyce jak donice. Rano doastała ostatnie 20 ml (oczywiście po sesji na cycach) teraz szykuję się do kolejnego karmienia, mam nadzieję, że spadnie ilosć zjadanej mieszanki. A i oczywiście sutki w strupach więc kapturki poszły w ruch
 
DZIEŃ DOBRY:-)
Ja tak na chwilke weszłam jeszcze do was zagladnąć:-)
Kurcze ale mam stressssssa:baffled:torby czekaja umyta główka i jeszcze musze jakies sobie ciuszki wyszukac i jestem gotowa:tak:
Jeśli chodzi o nawał to mogę jedynie powiedzieć z własnego doświadczenia (bo jak zawsze podejścia teoretyczne są dwa) - mi też powiedziano bym nie odciągała i przeczekała skończyło się poważnym zatorem i zapaleniem prawej piersi. Pod pachą miałam gulę wielkości mandarynki i ponad 40 stopni gorączki - z bólu byłam ledwo przytomna i wyłam z bólu ze dwa dni. Moim zdaniem lepiej jest lekko odciągnąć by zmniejszyć prawdopodobieństwo zatoru i zapalenia piersi ale jak zawsze to zależy od danej osoby i sytuacji.
ja także jestem za bo z poczatku odciągałam ręcznie i szczerze masakra co jak laktatorem odciągałam po trochu to bynajmiej moje piersi robiły się mieksze i synek mógł chwycić i pić(bo z początku przez nakładki musiałam karmić):tak:
Hej.Wpadam tylko na chwilke zameldowac ,ze bylam u mojego syneczka i jest cudowny:tak:Jutro jade rano ,zeby porozmawiac z pania kardiolog odnosnie operacji.Oliwierek od dzisiaj zaczął być karmiony mlekiem a nie kroplówkami i bedzie dostawał moje mleczko ,którego mam mnóstwo:tak:Trzymajcie kciuki za szybki termin operacji i zeby wszystko sie udało:tak:

Kacha wawa mój synuś ma przełożenie wielkich naczyń a nie pni,dziekuje Ci za link do forum :tak:
DUUUUŻO KCIUKASKÓW I BUZIACZKÓW DLA OLISIA:tak:
Wkleiłam sms od roxeen - kurcze żal mi się jej zrobiło. Miałą skaczące ciśnienie, ma stwierdzoną te gestoze, na co czekają z badaniem oczu, powinni ją dawno pociąć ona już chyba ma spokojnie skończony 39 tc.
ROXEN ma taki termin jak ja czyli dzisiaj zaczynamy 40 tc więc spokojnie mogliby już nie męczyć dziewczyny:sorry2:
 
reklama
Wczoraj stwierdziłam, że data 10.01.2010 byłaby fajna, ale nie wiem, czy moje dziecko dojdzie do tego samego wniosku :-D

mi tez sie ta data podoba, ale dla mnie to jeszcze za wszesnie na rodzenie, wiec sobie innej musze poszukac.

a poważnie, to ja już się przestałam dopatrywać oznak porodu ... były już regularne skurcze, bóle podbrzusza i krzyża, 'opróżnianie żołądka', pryszcze ... i nic z tego :dry:

Pryszcze chyba nie sa oznaka porodu;-):szok: co prawda moja twarz ostatnio przypomina pobojowisko tak jak na poczatku ciazy :szok::baffled::szok:
 
Do góry