O jejku, to rzeczywiście my nie mamy co narzekać, chociaż ten jej przejmujący płacz... tak mi jej wtedy szkoda, bo nie mogę nic zrobić. Podejrzewam, że to przez ząbkowanie stała się taka marudna. Jak zaraz po porodzie
Wtedy też darła się jak śpiewaczka operowa hehe Myśleliśmy, że jej przeszło a tu Zonk..
Ciekawi mnie, czemu Wasza córcia nie chce spać w nocy.. Ja ponoć byłam taka sama, mama już nie miała sił i poszła ze mną do pediatry. Dostałam jakieś leki na przestawienie pory snu i czuwania i pomogło.. może Ty też powinnaś zapytać lekarza?My mamusie musimy dbać o nasze dzidzie ale o siebie również. Jak my padniemy to i dzieci stracą
Ja po kąpieli Laurki piłam melisę, potem było karmienie i mała zasypiała. Spała od 20-1 w nocy. Jedzonko i dalej spanie do 5. Zdarzało się i tak, że spała od 20 do 5. I pewnie dlatego dopadł mnie ten kryzys laktacyjny. No ale ostatnio coś jej się poprzestawiało, choć o dziwo dziś już śpi w łóżeczku.
Ostatnio na stronie Smyka oglądałam te płozy do łóżeczek. Pojechałam specjalnie do sklepu, ale ich nie mieli. Sprawdzają się?? Nie ma problemów z wkładaniem dzidzi do łózia? Swoją drogą, czego to już nie wymyślą dla tych dzieciaczków
nasze babcie nie mogą się pewnie w tym wszystkim połapać
A tak w ogóle YoungLady, śliczną macie córcie
a i Tobie zazdroszczę wagi. Ja wciąż 5 kg na plusie wrrr dostałam pod choinkę stepper ale przez tą pracę nie mam czasu ćwiczyć. A i nie wiem czy powinnam. Czekam na wizytę u neurologa i koniec karmienia piersią. Podejrzewają u mnie SM
póki karmię nie mogę jednak zrobić rezonansu, żeby wykluczyć bądź potwierdzić chorobę. Jak na razie staram się więc o tym wszystkim nie myśleć.