reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Cześć, jestem nowa na forum. Niedawno znajoma mi je pokazała :-) , ale u mnie to już końcówka. W każdym razie mam pytanie. Dzisiaj rano chyba odszedł mi czop śluzowy. Tak mi się wydaje w każdym razie. Jednak skurczy nie mam. Brzuszek mi trochę twardnieje i tyle. W czwartek byłam u gin. Zbadała mnie i nic nie zapowiadało porodu. Jak to jest w takim razie, bo w panikę lekką wpadłam dzisiaj rano? Wolałabym, aby mały jeszcze troszkę w brzuszku posiedział.
 
reklama
Witam Udorka - to tak jak i ja...ja już dwa razy miałam zakładany pessar i brałam fenpterol - w ciąży z synkiem odstawiłam leki w 36tyg - za tydzień urodził się synek(37+1d), z córcią - po tygodniu od odstawienia leków i po 4dniach od wyciągnięcia krążka urodziłą się córcia (36+5d) - ale znam dziewczyny co i miały w końcu poród wywoływany, bo dawno po 40tyg. już było...tak więc nie ma reguł - choć w moim przypadku ściągnięcie pessara powodowało rozwarcie na 3-4cm
 
A mi w pierwszej ciąży czop odszedł, razem z nim wody. Była godzina ok22. Nic poza tym. Żadnego parcia, rozwarcia, skurczy. W szpitalu powiedzieli, że jak się nie zacznie do południa dnia następnego to cięcie zrobią. Na szczęście wcześniej dostałam oksytocynę. Nie minęły 3 godziny a mała była już po drugiej stronie brzucha. Zobaczymy jak będzie teraz...
 
Czytałam ten wątek, jak jeszcze byłam w ciąży. Wynika z niego, że u każdej kobiety poród zaczyna się inaczej. Obecnie mogę podzielić się własnymi doświadczeniami w tym temacie. Otóż mnie czop odszedł w czwartek i poza tym nic się nie działo (tzn. miałam lekkie skurcze, ale to były przepowiadające i miałam je już od jakiegoś czasu). W piątek byłam na KTG, które niczego nie wykazało. Poprosiłam jednak, żeby na wszelki wypadek mnie zbadano. Nie miałam deka rozwarcia. 12 godzin później zaczęłam rodzić:szok:! Wody odeszły mi dopiero parę godzin później, jak już byłam w szpitalu. Co ciekawe, w szpitalu zjawiłam się 5,5 godz. od początku porodu i skurcze miałam już wtedy silne i prawie bez przerwy. Po 45 min. leżenia pod KTG położna spytała, czy ja w ogóle mam te skurcze, bo "jej nic się nie pisze":shocked2:. Po odłączeniu KTG odeszły mi wody i okazało się, że mam już 6 cm rozwarcia:-). Potem poszło już baaardzo szybko.
 
Witajcie :)
Mnie właśnie wczoraj wieczorem odszedł czop, a właściwie chyba resztka - bo zaczął odchodzić jakieś 2 tyg. temu, ale czysty (wczoraj był lekko brązowy i na wkładce też została po nim plamka). Zastanawiam się ile jeszcze pociągnę, tym bardziej, że na sam koniec przyplątała mi się lekka cholestaza :baffled::baffled: zastanawiam się, czy w tej sytuacji (swędzi strasznie:-() nie pogadać z ginkiem o ciut wcześniejszym rozwiązaniu?
Pozdrawiam :)
 
Ja czekam.... wczoraj na wizycie nie dowiedziałam się niczego, niby nic nie zapowiada porodu ale nie wiadomo co do soboty się wydarzy ;/
Narazie widocznie opadł mi brzuszek no i miednica mnie boli, czuje się jakbym 10 kilometrów przebiegła i zakwasy miała. Jakoś tak mam przeczucie że powoli się mała wybiera na świat :)
 
U mnie czop śluzowy zaczął odchodzić dzień przed porodem w nocy.Następnego dnia wieczorem mały już był na świecie.
Mojej koleżance czop zaczął odchodzić tydzień przed porodem więc z tym jest różnie.
mamamalwina- kilka dni przed porodem tak jest że wszystko boli, ma się już dość i chce się rodzić.Też tak miałam.
 
reklama
aaa! 4 dni po terminie, mała dalej w brzuszku, a ja od tego czekania bzika dostaję! :) ból miednicy zmalał, albo się przyzwyczaiłam :) odejścia czopu nie zaobserwowałam albo po prostu nie odszedł jeszcze.... eh, jak do 6 nie urodzę to mam się zgłosić na oddział i pewnie będą wywoływali poród....
 
Do góry