Oj, ja to dobrze znam...Już kilka wątków zasypałam prośbami o rady na ten temat:-)
A wczesniej mały jadła i potem bunt czy od początku nie chce?
Wiele może być przyczyn, ale generalnie nie denerwuj się. Ja też przeszłam 2 miesiące gehenny jedzeniowej. Przede wszystkim nie panikuj, synek nie umrze z głodu jeśli pije mleczko, a powoli się przyzwyczai i nauczy.
Jak było u mnie. Moj synek jest w podobnym wieku - ma teraz 8 miesięcy. Karmiłam piersią jakieś 6 i pół miesiąca, ale już wcześnej, po 4 miesiącu zaczęłam mu wprowadzać różne rzeczy i wszystko chętnie jadł. Potem, jak skończył 6 i przyszła pora na prawdziwe rozszerzanie diety - bunt i odmawiał absolutnie wszystkiego.
Zaciskał buzię, płakał, odpychał łyżeczkę itd. Trwało to dobre 2 miesiące i tak naprawdę dopiero niecały miesiąc normalnie je. Tylko że u nas było jeszcze słabe żelazo i spadek wagi, więc tym bardziej się martwiłam, że brakuje mu składników pokarmowych.
Co mogę poradzić: ja dawałam wszystko z butelki zmieszane troszkę z mlekiem, w takiej formie jadł. Zależało mi, żeby jadł cokolwiek, nieważne w jaki sposób. Pomyślałam, że w ten sposób synek zaakceptuje inne smaki. Potem dając z łyżeczki też mieszałam z mlekiem na początku.
Poza tym zrobiłam ścisły rozkład posiłków i starałam się trzymać określonych rytuałów związanych z jedzeniem. Ale spokojnie, bez nerwów, nie wpychałam na siłę, w formie zabawy, żeby nie zniechęcić małego.
Następnie sadzałam małego przy stole - jak widział nas przy posiłkach, też zaczął interesować się jedzeniem i chciał jedzonko do rączki, więc dawałam mu np miękkie owoce albo chrupki itp.
No i najprostsza sprawa - smak i konsystencja. Może po prostu małemu nie smakuje to co mu dajesz? Tak mi poradziła moja mama i chyba coś w tym jest. Dzieci mają bardzo wyostrzony smak. Trzeba spróbować wielu rzeczy i w końcu coś zaskoczy. Mój synek o dziwo najchętniej je obiadki z rybą i pomidorami, co wydawało mi się w ogóle nieprawdopodobne i woli większe kawałki niż papki.
Nie piszę już o takich przyczynach jak ząbki, choroby itd.
Popróbuj różnych sposobów, może ktoś podpowie jeszcze coś innego. U nas na przykład również kształt łyżeczki odgrywa rolę albo pozycja.
Mi się udało, ale też dopiero niedawno. Mały chętnie pochłania kaszki w każdej ilości i obiadki, natomiast nadal nie chce owoców ani żadnego picia. Ale nadal zdarzają się dni, kiedy chce tylko mleko.
Powodzenia!
A wczesniej mały jadła i potem bunt czy od początku nie chce?
Wiele może być przyczyn, ale generalnie nie denerwuj się. Ja też przeszłam 2 miesiące gehenny jedzeniowej. Przede wszystkim nie panikuj, synek nie umrze z głodu jeśli pije mleczko, a powoli się przyzwyczai i nauczy.
Jak było u mnie. Moj synek jest w podobnym wieku - ma teraz 8 miesięcy. Karmiłam piersią jakieś 6 i pół miesiąca, ale już wcześnej, po 4 miesiącu zaczęłam mu wprowadzać różne rzeczy i wszystko chętnie jadł. Potem, jak skończył 6 i przyszła pora na prawdziwe rozszerzanie diety - bunt i odmawiał absolutnie wszystkiego.
Zaciskał buzię, płakał, odpychał łyżeczkę itd. Trwało to dobre 2 miesiące i tak naprawdę dopiero niecały miesiąc normalnie je. Tylko że u nas było jeszcze słabe żelazo i spadek wagi, więc tym bardziej się martwiłam, że brakuje mu składników pokarmowych.
Co mogę poradzić: ja dawałam wszystko z butelki zmieszane troszkę z mlekiem, w takiej formie jadł. Zależało mi, żeby jadł cokolwiek, nieważne w jaki sposób. Pomyślałam, że w ten sposób synek zaakceptuje inne smaki. Potem dając z łyżeczki też mieszałam z mlekiem na początku.
Poza tym zrobiłam ścisły rozkład posiłków i starałam się trzymać określonych rytuałów związanych z jedzeniem. Ale spokojnie, bez nerwów, nie wpychałam na siłę, w formie zabawy, żeby nie zniechęcić małego.
Następnie sadzałam małego przy stole - jak widział nas przy posiłkach, też zaczął interesować się jedzeniem i chciał jedzonko do rączki, więc dawałam mu np miękkie owoce albo chrupki itp.
No i najprostsza sprawa - smak i konsystencja. Może po prostu małemu nie smakuje to co mu dajesz? Tak mi poradziła moja mama i chyba coś w tym jest. Dzieci mają bardzo wyostrzony smak. Trzeba spróbować wielu rzeczy i w końcu coś zaskoczy. Mój synek o dziwo najchętniej je obiadki z rybą i pomidorami, co wydawało mi się w ogóle nieprawdopodobne i woli większe kawałki niż papki.
Nie piszę już o takich przyczynach jak ząbki, choroby itd.
Popróbuj różnych sposobów, może ktoś podpowie jeszcze coś innego. U nas na przykład również kształt łyżeczki odgrywa rolę albo pozycja.
Mi się udało, ale też dopiero niedawno. Mały chętnie pochłania kaszki w każdej ilości i obiadki, natomiast nadal nie chce owoców ani żadnego picia. Ale nadal zdarzają się dni, kiedy chce tylko mleko.
Powodzenia!
Ostatnia edycja: