reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Szafa malucha

Ja zeby spac spokojnie postanowilam zainwestowac w monitor oddechu. Bez tego chyba oka bym nie zmrozyla.
też się ostro zastranawiam nad monitorkiem. nianię już mamy (tą co wam pokazywałam, fajna jest tylko musimy zainwestować w akumulatorki, bo na prąd się nie da-przystosowana do amerykańskiego prądu:baffled: no chyba, że w końcu uda mi sie znaleźć odpowiedni zasilacz), ale w sumie to nie to samo. naczytałam się o SIDS, nikomu nic nie mówiłam, ale przez kilka dni miałam niezłą korbę przez to. potem sobie pomyślałam, że głupia jestem i naszemu dzieciątku nic się nie stanie, ale po głowie cały czas się plącze myśl, że chyba z monitorkiem byłoby bezpieczniej:eek: tylko jak to Olla napisała, skąd brać kasę:confused:
 
reklama
Usłyszałam dzis jeszcze jedną ciekawą historię na temat tych przesądów. Otóż sąsiadka powiedziała kiedyś mojej siostrze, że jak już ktoś zauroczy dziecko to ojciec tego dziecka musi zdjąć z siebie koszulkę i 3 razy owinąć nią dziecko, a potem przeżegnać się:szok: ! Już widzę jak mój mąż wyprawia takie ceregiele:laugh2: , ludzie to potrafią wymyślać nie ma co:happy: . Mi wystarczy jedna mała kokardka w wózeczku, akurat to znam od dawna więc czemu i ja nie mam tak zrobić:-D .
 
noo dokladnie - byle by nie oszalec kotek...bo mozna krecka dostac.

pamietam w dziecinstwie mialam takie schizy na temat czarnych kotow, kominiarzy, drabin i w ogole...bylo to bardzo meczace poprostu...

teraz nawet czarny kot na mnie wrazenia nie robi - poprostu nie zauwazam go juz chyba bo nie zwracam uwagi

no i P.S
na poczatku ciazy stluklam lustro hehehe tez staram sie ten fakt zignorowac - inaczej bym sie non stop martwila...nawet zaluje ze znam takie glupie przesady bo mi w glowie metlik robia...:tak:

Mylse ze czlowiek jest kowalem swojego losu i nasze mysli i stany emocjonalne twoza w duzej mierze nasz swiat i nasze realia - wiec jak bedziemy rozmyslac nad rzeczami przykrymi sami sobie je na glowe sprowadzimy, i poco to komu??? ;-)
 
Bardzo mądrze to napisałaś Anni.
Ja kiedyś byłam strasznie przesądna właśnie o te czarne koty i kominarze mi chodzi, ale na szczęście z czasem z tego wyrosłam. Teraz czasami śmiać mi się chce z takich przesądów, a szczególnie te na temat ciężarnych są nieziemskie (gdzieś tu na forum jest taki wątek, jak go czytałam to nieźle się naśmiałam). Jedynie co mnie bierze to piątek 13, bo faktycznie parę razy tego dnia miałam niezłego pecha, ale równie dobrze mógł to być zbieg okoliczności. Więc nie ma sensu zaprzątać sobie tym głowy tylko cieszyć się życiem;-) :tak: .
 
miałam kiedyś czarnego kota (do tego czarnego psa), który nie raz przeszedł mi drogę i żyję, nic się nie działo i nie było żadnego pecha (tzn kot miał, bo zginął pod kołami samochodu)
przesądy to nie dla mnie:no:
dobre to z koszulką:szok: :laugh2:
 
Najlepsze są te przesądy dla ciężarnych, poszukajcie tego wątku. To co np. zapamiętałam to nie patrzeć przez wizjer bo dziecko urodzi się zezowate:szok: :-D :-D :laugh2:
 
reklama
A tak a propos pechowych dni itp. moja kuzynka wlasnie urodzila-konkretnie 13 kwietnia w piatek i jej porod byl krotki i bardzo znosny-od wyjscia z domu do przytulenia bobaska minelo 4,5 godziny...tez chce takiego pecha :-)
 
Do góry