reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Szafa malucha

reklama
Ja tam kupie wcześniej. Jakoś pewniej się będę czuła.
Najwyżej sprzedam nieużywany na allegro.
 
A macie już jakieś typy? Decydujecie się na ręczny czy elektroniczny?
Poczytałam sporo i zdania są podzielone - jednym wystarcza ręczny, inne mamy po 2 dniach wyrzuciły i kupiły elektroniczny. Już sama nie wiem... Bo różnica w cenie ogromna.
 
a ja juz mam:szok:
a to dlatego ze weszlam do sklepu i akurat byla promocja tak duza ze az wstyd bylo nie kupic.To bylo na poczatku mojej ciazy. Mieli akurat ten co chcialam wiec kupilam. Mam ten Avent Isis, podobno jest super!
 
Polecam Wam laktator elektryczny Medela...Avent sie nie umywa...Medela jest rewelacyjna...Zreszta nie tylko ma laktatory super...Uzywalam tez nakladek sylikonowych bo przygotujcie sie ze poczatkowe karmienia beda bolesne...Ja to wrecz krzyczalam z bolu...Ale wszystko sie szybko normuje...Trwa to jakeis 3-5 dni....Wiec nakladki napewno sie przydadza...Porownujac nakladni Aventa a Medeli to niebo a ziemia...Medela ma taki miekii cieniutki silikon...

No i jeszcze sprawa wkladek laktacyjnych...W moim przypadku szly wrecz hurtowo!!!!:szok::szok::szok::szok: OSM z iloscia mleka sie chowa:-D i w takim przypadku zadne wkladki nie byly rewelacyjne...Wiadomo kazda przeciekla...Zmienialam czasami co 5 min...Ale z czasem laktacja sie normuje i jest lepiej...Na poczatku na nawal pokarmu uzywalam muszli laktacyjnych z Aventu-tez fajna sprawa...Pokarm nie marnowal sie bo zlewalam i albo podawalam butelka albo mrozilam...Bo pamietajcie-kazda kropla na wage zlota...:-)

Co do wkladek to jak dla mnie super byly Nuka bo byly na klej wiec lepiej sie trzymaly...testowalam kilka innych ale srednie...Mozna tez kupic wielorazowe-np.Aventa...Ale to tez zostawiam do przetestowania...Kazdej przypasuje cos innego...

Co moge Wam polecic to jesli macie duzo pokarmu i jest taka mozliwosc to mrozcie je...Sa do tego specjalne woreczki w ktorych pokarm mozna zamrozic do pol roku...Zbawienie np.dla mam ktore szybko musza wrocic do pracy...Ja czesto wylewalam zebrany pokarm-bo mialam go duzoooo i myslalam ze tak zostanie a jednak juz przy 3 miesiacu mloda nie chciala pic z piersi w dzien tylko wolala butelke ,w nocy bylo oki bo pila normalnie...Potem juz w czwartym nawet w nocy juz tak nie pila i laktacja sie zmiejszala...Nawet laktator nie pomagal...No i gdybym miala taki zamrozony pokarm to bylo by jak znalazl ale niestety..
 
Patrycja nie stasz dziewczyn ;-)
Ja też miałam dużo pokarmu, ale żadnych z nim roblemów. I karmienie nie sprawiało mi żadnych prolemów, ani bólu (mimo, że na początku byłam "zielona" w tych sprawach). Ja ściągałam tylko przez pierwsze trzy doby, bo mały nie chiał jeść (spał cały czas), a później już tylko jak chciałam gdzieś wyjść :tak: i ilośc pokarmu naprawdę dostosowała się do potrzeb dziecka :-D
 
ja myslę że mrożenie to fajna sprawa, Patrycjo gdzie takie woreczki można kupić? I co to są muszle laktacyjne?
 
A odnośnie szafy malucha... dziś z koleżnaką i dziemy do innej koleżaniki, która urodziła 2 tyg temu. Więc wczoraj pojechałam na zakupy na prezenty dla nowonarodzonej dzidzi, nakupowałam różności a między innymi grzechotkę- Kubus Puchatek, który połknął obwarzanek; w wersji Kota połknął koło ratunkowe:-D . No i wrócilam do domku i noszę te zabawkę , strasznie mi się podoba... idę do Kota po radę: Kochanie czy to bedzie straszne jak nie dam tej zabawki tamtej dzidzi tylko zostawie dla Eryka? ten mówi: pokaż mi to- wyciąga nóż i otwiera opakowanie- proszę, otwartych zabawek się nie daje w prezencie więc musisz zostwic tę felerną grzechotkę dla Eryka i wrócił do gry :pP:laugh2:
Wieczorem po kołysankach w sypialni opowiedzałam Erykowi o jego zabaweczce nowej, przyszedł Kot, zabrał mi zabawkę- co ty za bzdury o obwarzankach opowiadasz ziecku ja wam powiem jak to było- i opowiadał i tym kole ratunkowym i prosiaczku i Krzysiu nam przez godzinę- dawno tak sie nie usmiałam- do łez normalnie, i cały czas grzechotał Erykowi :))
I tak oto mamy pierwszą zabawkę:zawstydzona/y:
 
Sorga super :-D faceci to mają sposoby na zagłuszenie wyrzutów sumienia :laugh2:
Ja mam pare zabawek po juniorze, bo on bardzo porządny jest i jak się przeprowadzaliśmy, to spakował wszystkie niemowlęce zabawki do jednej torby i kazał schować mi dla rodzeństwa :tak:
 
reklama
Jola, ten twój Junior to żywe złoto, co o nim piszesz to wpadam w co raz większy zachwyt, wspaniałego syna udało wam się wychować:) Gratulacje :tak:
 
Do góry