reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szcepienie przeciw ospie...

lolusia

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
5 Luty 2008
Postów
31
Witam. Jakie są Wasze opinie na temat szczepienia przeciw ospie? Chciałabym zaszczepić swoje dzieci, ale mam wątpliwości. Jakie są Wasze zdania na ten temat? Lepiej przechorować czy zaszczepić? Czytałam że wirus ospy po przebytej chorobie "siedzi" w organiźmie i może np. na starość, gdy odporność jest słabsza, wywołać półpasiec....Chętnie poznam Wasze opinie na temat tego szczepienia
 
reklama
Ja nie zaszczepiłam dziecka przeciwko ospie, mimo iż lekarka to zalecała przed pójściem do przedszkola (choć to akurat lekarka, u której poziom zdrowego rozsądku oceniam wysoko). Sama zresztą powiedziała, że szczepionka nie chroni całkowicie przed zachorowaniem, tylko łagodzi przebieg i zmniejsza ryzyko powikłań. Wszyscy, których znam, nie byli szczepieni, chorowali na ospę w dzieciństwie (ja sama dosyć późno, bo w wieku 7 lat, więc dobrze to pamiętam) i niczym złym się to nie skończyło. Może i czeka mnie jeszcze w przyszłości półpasiec, kto to wie, ale koleżanka mojej teściowej po szczepionce miała ospę co roku przez ileś tam lat.
Także ja jestem przeciwko akurat tej szczepionce, ale jak masz zaufanego pediatrę, to najlepiej się jego poradź.
Pozdrawiam!
 
Moja corka byla szczepiona po pierwszym roku zycia, i w tym roku i tak zlapala ospe w przedszkolu...ja mysle ze im mniejsze dziecko tym lepiej przechodzi sie choroby, a pol pascem mozna sie zarazic nawet jak sie ospy nie przechodzilo z tego co mi wiadomo...
 
Ja bym nie szczepiła. Słyszałam wiele negatywnych opinii na temat szczepień w ogóle. Podobno one tylko szkodzą, a nie chronią. Mam znajomą, która nie zaszczepiła dziecka na żadną chorobę. Rośnie i ma się dobrze. Więc może odpuść sobie.
 
ja przechodzilam ospe w wieku 10lat, bardzo mnie wysypalo i zostalo kilka blizn. moja corke szczepilam w wieku 2 lat, jak miala 3 to w przedszkolu szalala ospa, moja miala 2 plamki i do dzis nie jestem pewna czy to byla ospa. lekarz powiedzial ze mozliwe ze szczepionka zlagodzila.
 
Ja szczepiłam syna.
Dwukrotnie miał kontakt z dziećmi, które chwilę później wysypało, a on nic. Nawet gdyby miał łagodniej przechodzić, to już dużo.
Z półpaściem to macie rację - choruje się na niego niezależnie od przebytej ospy :(
 
Moje córki właśnie są po ospie. Starsza 5 lat przechodziłą normalnie gorączka, średnie wysypanie, bez powikłań dwa tygodnie byłoi ciężko kolejny tydzień lekka choroba. Chorowało wiele dzieci w przedszkolu, te co były szczepione to albo się nie zaraziły albo przebieg choroby był bardzo lekki (szczepionka nie chroni w 100% ale bardzo łagodzi objawy). Na ich tle moja córka była powaznie chora. To nieprzyjemna choroba bardzo swędzi w pewnym momencie i dziecko jest marudne, płacze, chce się drapać więc trzeba pilnować żeby tego nie robiło - szczególnie w nocy.
Natomiast młodsza 1 rok chorowała potwornie. Była wysypana wszędzie. Gorączkowała bardzo, krostki goiły się ciężko, goją się do tej pory - wygląda że będzie miała kilka blizn (na twarzy). Miała krostki w odbycie, na sromie, w nosie, uszach - starsza też tylko mniej. Ja miałąm przez ponad tydzień wyjące dziecko które nie jadło,nie spało, nawet piersi nie chciało. Opisuje to bo jestem na świeżo - wnioski wyciągajcie sami.
NIe zaszczepiłam dzieci bo nie zdążyłam. Trochę odpuściłam starszej, potem zaczeła chorować w przedszkolu - a miała jeszcze zaległe szczepienie na pneumokoki - nie było kiedy. A młodsza miała mieć szczepienie za miesiąc.
Moim zdaniem jest to dość ciężka choroba, jeżeli można ograniczyć skutki i złagodzić objawy to dlaczego nie?
 
Ja córcię szczepiłam. Miała kontakt z moją bratanicą, która kilka dni później zachorowała na ospę, mojej Marcie nic nie było. Jeśli dziecko może nie zachorować, lub przejść łagodniejszą wersję choroby, to dlaczego nie.
 
my nie zdążyliśmy ze szczepieniami, syn przyniósł ospę z przedszkola, potem zachorowała córka, przeszliśmy ją łagodnie
 
reklama
no ja szczepiłam mojego malego jak mial 1.5 roku i do tej pory nie mial ospy (chociaz lekarka powiedziala ze byc moze mial tylko malo go wysypala a ja nie zauwazylam )mały chodzil do zlobka, tam kilka razy byla ospa i w przedszkolu tez.niby po szczepieniu nawet jak dziecko zachoruje to jest lzejszy przeieg tazke ja bym szczepila.
 
Do góry