reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia na COVID a ciąża !

reklama
A moge wiedzieć dlaczego chcesz zerwać kontakt z osobami nieszczepionymi?
Ja nie mam kontaktu z ludźmi, którzy zrezygnowali ze szczepienia lub/i wiem, że celowo nie szczepią swoich dzieci (przeciwko czemukolwiek). Większość spotkań polegała na przekonywaniu mnie, że moje podejście do szczepień jest głupie. Nie mam czasu na taki znajomosci.
 
Pisałaś o zerwaniu kontaktu a nie ograniczeniu. No właśnie o to mi chodziło,że osoby zaszczepione też mogą przenosić wirusa. Więc to bardziej one powinny bardziej się bać niż Ty.
Mogą, ale jest mniejsze prawdopodobieństwo, że osoba zaszczepiona przyniesie mi do domu chorobę.
Szczepionka jednak również ogranicza transmisje wirusa. Ogranicza możliwość zachorowania i transmisji.
Ja nie spotykam się z ludźmi bez maski ffp3 do czasu minięcia 2 tygodni od drugiej dawki.
 
Pisałaś o zerwaniu kontaktu a nie ograniczeniu. No właśnie o to mi chodziło,że osoby zaszczepione też mogą przenosić wirusa. Więc to bardziej one powinny bardziej się bać niż Ty.
Osoby zaszczepione nie powinny bać się bardziej od nieszczepione ciężarnej. Skąd takie informacje i szerzenie niebezpiecznych mitów? Przecież to jest zupełnie nielogiczne 😂
 
Mogą, ale jest mniejsze prawdopodobieństwo, że osoba zaszczepiona przyniesie mi do domu chorobę.
Szczepionka jednak również ogranicza transmisje wirusa. Ogranicza możliwość zachorowania i transmisji.
Ja nie spotykam się z ludźmi bez maski ffp3 do czasu minięcia 2 tygodni od drugiej dawki.
Ile człowiek ma mniej zmartwień, gdy w ogóle o tym wirusie nie myśli.
 
Muszę mieć ogromne szczęście, że ani ja ani nikt z moich znajomych jeszcze tego nie złapali.
To jest ogromne szczęście i bardzo zazdroszczę. Nie ma niczego przyjemnego w pakowaniu bliskiej osobie torby do szpitala, jak zaczyna jej spadać saturacja.
Na szczęście obyło się bez hospitalizacji, ale walczymy ze skutkami covida do dziś (ja nie, maska ffp3 skutecznie mnie ochroniła mimo kilkugodzinnego kontaktu z chorym).
 
reklama
Do góry