reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia -pytania,obawy i niepokoje/reakcja dzieci na szczepienia

ja również nie szczepię dziecka. Szczepiłam synka tylko raz po czym dano nam opakowanie po szczepionce jako że czytam ulotki na opakowaniach po przeczytaniu tej powiedziałam nigdy więcej.

Rozumieć mam że nie używasz też żadnych lekarstw? Przecież na każdej ulotce z kżdego leku są skutki uboczne i działania niepożądane?

Ja nie jestem zwolenniczką szczepienia na wszystko co tylko się da i moje dziecko szczepię tylko obowiązkowymi szczepionkami, ale nie popadam w paranoję, że wszystkie szczepionki są złe i to tylko czysty biznes..czy chciałabyś aby dziecko dostało np. krztusiec lub tężec?

Żyjemy w cywilizowanym kraju..dawniej ludzie umierali na choroby, na które dziś medycyna ma rozwiązanie i oznacza to że producenci szczepionek czy leków są źli? Dzięki szczepieniom choroby zakaźne już nie występują tak często jak dawniej.
 
reklama
  1. Gdyby nie szczepionki co chwile mogłyby być jakieś epidemie.
  2. Skutki uboczne są wszystkiego.
  3. Ulotki zawsze przerażają, nawet tamponów.
  4. Nie jedzmy, nie pijmy, nie mieszkajmy w domach bo ktoś na tym zarobi.
  5. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Ja szczepię. Choć np. na grypę co chwila szczepić nie zamierzam. Bo co za dużo to nie zdrowo.;-)

Świetnie streściłaś cały wątek :tak: Ja też dziecko szczepię i nie wierze w to gadanie o wielkim biznesie firm farmaceutycznych.

Brawo!

Ze szczepionkami jest jak z kazdym innym lekiem. Jeden czlowiek ma po nim skutki uboczne, inny nie. My mielismy iść na MMR w poniedzialek ale mały dostał straszny katar i nie idziemy.

Anitka jednak katarek się nie odczepił od Twojego Oskarka.
Ja Patrycję szczepiłam dopiero jak skończyła 13 miesięcy, więc jeszcze macie trochę czasu :tak:
 
ja również nie szczepię dziecka. Szczepiłam synka tylko raz po czym dano nam opakowanie po szczepionce jako że czytam ulotki na opakowaniach po przeczytaniu tej powiedziałam nigdy więcej.



Po za tym chciałam powiedzieć że nie powinno się szczepić dzieci w nóżkę (zdanie chirurgów) bo może dojść do porażenia mięśni. Powinno się szczepić tak jak kiedyś w ramię. Szczepienia w nóżkę to wymysł nie douczonych pediatrów bo jest im tak łatwiej (dziecko mniej się rzuca)

Zachęcam wszystkich do zainteresowania się tym tematem. Oszczędźmy dzieciom cierpień. Szczepionki to jedna wielka trucizna.


Swoim podejściem nieszczepienia przyczyniasz się do powrotu chorób o których już dawno zapomnielismy . Tyledzieci się szczepi i jakoś nic im nie dolega , najlepiej siedz w domu , nic nie jedz i nie bierz żadnych leków , bo przecież nawet po Apapie mozna miec skutki uboczne:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:e



  1. Gdyby nie szczepionki co chwile mogłyby być jakieś epidemie.
  2. Skutki uboczne są wszystkiego.
  3. Ulotki zawsze przerażają, nawet tamponów.
  4. Nie jedzmy, nie pijmy, nie mieszkajmy w domach bo ktoś na tym zarobi.
  5. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Ja szczepię. Choć np. na grypę co chwila szczepić nie zamierzam. Bo co za dużo to nie zdrowo.;-)

Dobrze napisane
 
aga111 w 100% raje ci przyznaje. w obecnym czasie nic niejest idealne i wszystko ma swoje za i przeciw. ja swoje dzieci szczepie i nic złego sie nigdy nie działo.
 
Witam.Ja swojego synka szczepiłam jedynie tym co obowiązkowe.Rozważałam też szczepienie przeciw pneumokokom i rotawirusom,ale cena tych szczepionek jest na poziomie takim że mnie nie stać na nią...Ale z drugiej strony też nie ma co przesadzać.Mój synek jest i tak bardzo dzielnym chłopczykiem bo nie płakał prz szczpeiniach aż pielęgniarki były zaskoczone ze mną na czele.Przy pierwszych jedynie płakał.A potem zawsze był tak zagadywany że nic a nic.
Przeciwko grypie też nie szczepię.

Bebiko - Bo zdrowe dzieci to szczęśliwe dzieci
 
1. bzdura jes ze wymagaja w szpitalach szczepike na WZW B - My wlasnie lezymy na pediatrii i nit nawet nie wymagal od nas ej szczeponki.

2. Na oddziale pedriatrycznym jest juz 4 dzieci z powiklaniami po szczepieniach, jedno ma maloplytkowosc na skutek szcepionki i jest juz tu 10dzien. Drugi chlopiec lezy juz 3tyg, z ciezkim powiklaniem szczepionce na rota wirusa, niestety podejrzewaja zapalenie opon mozgowych. Przedwczoraj przywiezli ledwo przytomna od goraczki dziewczynke 6h po szcepieniu.
Te dzieci leza tu dluzej niz dzieci z sali z rota wrusem. Te z rota wirusem leza 3dni i wychodza.

3.Rozmawialam tez z lekarzami i pielegniarami z oddzialu. Wiekszosc z nich nie ma zaszczepionych swoich dzieci, ewentulanie na podstwowe choroby. Pacuja tu w szpitalu gdzie maja stycznosc z chorobami, a swoich dzieci nie zarazaja.
Jesli chodzi rota wirusa to lekarze tu w szpitalu szczerze odradzaja ta szczepionke, bo maja wiecej przypadkow powiklania po niej niz dzieci z ciezkim rota wirusem. Rota wirus nie jest niebezpiezny tylko trzeba pilnowac zeby dziecko sie nieodwodnilo. Pielegniarki mowia,ze wlasnie to rodzicie przez brak higeny i przez to,ze nie myja za kazdym azem rak jak dotykaja dziecko zarazaja je rota wirusem w szpitalach. Wystarczy dbac o higene:tak::tak::tak:

4. Co Wy sie tak sieczepiacie tego autyzm??? Szczepionki owszem moze i nie powoduja autyzmu, bo jest wiele przyczyn jego, ale za to powoduja tysiac innych powiklan. Mi wystarczy popatrzec na tego chlopczyka co lez juz 3tyg w ciezkim stanie.

5. Dziecko musi byc w 100% zdrowe przed szczepieniem.Czyli porobione wszystkie badania - krew, mocz, posiew z moczu. Wystarczy ze dziecko ma lekka anemie i juz nie moze byc szczepione bo szczepionka sie nie przyjmie.
Duzo powiklan jest wlasnie po tym,ze pediatrzy niedokladnie badaja dziecko, bo nie robia badan!!! albo za wczesnie po jakims przeziebieniu podaja szczepionke. Niestety nie ma programu w NFZ ktory by badal dokaldnie dziecko przed szczepieniem. Jak dziecku cos trozke dolega szczepionki sie nie przyjmuja i nie dzialaja

5. Moja mala jest juz tydzien w szpitalu , Nie jest szczepiona i nic nie zlapala zakaznego od chorych dzieci. . Jeszcze zostaly nam 1lub2tyg i zobaczymy

6. Ja malej nie mam szczepic do 1r.z. albo i dluzej. Tak powiedziala nasza pediatra. Powod - anemia + przewlekla zoltaczka + mala masa ciala. Jak z tego wyjdzie to trzeba
odczekac min 6msc i dopiero moze pomslimy o szczepieniach, albo i wogle nie.


Ja podczas tego naszego juz 3 pobytu w szpialu tylko utwierdzilam sie, w przekoaniu,zeby nie szczepic. Przynajmnej na razie.

Madre zdanie,ze "lepiej zapobiegac niz leczyc", tylko,ze szczepionki nie chronia przed zachorowaniem, tylko ewentualnie, choc nie zawsze powoduja,ze chorobe przechodzi sie lzej. A jakos zieci nieszcepione raczenie choruja na choroby ze szcepionek . Wiec ja chyba wole w ten sposob zapobiegac niz leczyc- nieszczepic.
 
Ostatnia edycja:
Dobra spokojnie.


Ja zaszczepiłam córkę na rota wirusa i nic jej nie było. Kuzynka zaszczepiła syna na rota wirusa i nic mu nie było. Oboje nie mieli żadnych skutków ubocznych. Jedno dostało szczepionkę dwudawkową a drugie trzydawkową. Oboje są zaszczepieni na pneumokoki i bedą zaszczepieni na meningokoki. Oboje mają prawie 14 miesięcy. Są zdrowi i wariują ile się da :tak:

Dziecko mojego brata leżało w szpitalu z rota wirusem i męczyło się strasznie, nie polecam nikomu. Moja mama opiekując się nim złapała rota wirusa i prawie wylądowała w szpitalu.

Jednakże są dzieci, które będą miały skutki uboczne po wielu czynnikach, nie tylko po szczepieniach ale i po lekach z różnych powodów. Niestety tak już jest, ale takich przypadków jest niewiele i dlatego nie ma co generalizować, bo jedyne co z tego wychodzi to panika rodziców, nic więcej. Sprawa szczepień jest obecnie tak rozdmuchana w mediach i tutaj na forum, że prawdzie fakty zupełnie przestały się liczyć, bo strach opanował społeczeństwo no i robi się z tego nowa moda, moda na nieszczepienie.
 
Stopi69 skoro Twoje dziecko jest takie słabe to nie szczep. Ale nie strasz też niepotrzebnie wszystkich, bo szczepionki ogólnie dają nieporównywalnie więcej dobrego niż złego. Chciałabyś żeby wszyscy tak jak Ty nie szczepili? Pomyśl ile wtedy chorób krążyłoby pomiędzy nami.
 
Naprawdę wystarczy przeczytać ten artykuł wyżej, uważam że jest w nim dużo prawdy. Jak przestaniemy szczepić dzieci na podstawowe choroby, niestety mogą one powrócić a wtedy będzie o wiele trudniej leczyć nasze dzieci:wściekła/y:
 
reklama
2. Na oddziale pedriatrycznym jest juz 4 dzieci z powiklaniami po szczepieniach, jedno ma maloplytkowosc na skutek szcepionki i jest juz tu 10dzien. Drugi chlopiec lezy juz 3tyg, z ciezkim powiklaniem szczepionce na rota wirusa, niestety podejrzewaja zapalenie opon mozgowych. Przedwczoraj przywiezli ledwo przytomna od goraczki dziewczynke 6h po szcepieniu.
Te dzieci leza tu dluzej niz dzieci z sali z rota wrusem. Te z rota wirusem leza 3dni i wychodza.
Fragment tego artykułu: nie pisze w nim tylko o autyźmie, bo może większośc przeczytała tylko nagłówek.
"Natomiast z powodu zaniechania szczepień w Europie Zachodniej obecnie trwa epidemia odry. Niedawno w Szwajcarii zmarło dziecko, a ośmioro jest hospitalizowanych i nie rokują dobrze, bo na odrę nie ma lekarstwa. Wirus, który ją wywołuje, ma powinowactwo do komórek układu nerwowego, wywołując ostre lub przewlekłe stany zapalne mózgu. I co mamy powiedzieć rodzicom? Wasze dziecko umarło, choć jest na tę chorobę szczepionka? W zeszłym roku epidemia była w Niemczech i Austrii, zmarło kilkanaście osób, mało kto wie, że z tego powodu groziło nawet odwołanie rozgrywek piłkarskich Euro 2008."

Więc Stopi ja bym jednak się pochlastała gdyby nie daj Boże moje dziecko zachorowalo na chorobe na ktorą są dziś szczepionki! Do końca życia nie wybaczylabym sobie tego co zrobilam. Jesli dziecko dostałoby powikłań trzeba wziąć pod uwagę, ze może się tak zdarzyć nawet po zazyciu lekarstwa ratującego życie. Więc co lepiej, ratowac życie czy dac pozwolić dziecku umrzeć???
 
Ostatnia edycja:
Do góry