reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia -pytania,obawy i niepokoje/reakcja dzieci na szczepienia

Wiadomo, że szczepionka nie daje gwarancji i też nie wiadomo jakie będzie mieć konsekwencje dla zdrowia dziecka w przyszłości.
Szczepionki to nie jakiś tam boski cud i myślenie, że zagwarantuje zdrowie jest tylko życzeniowe.
Np. szczepionka na raka szyjki macicy - też szeroko reklamowana- jest skierowana przeciwko czterem typom wirusa HPV, który jest tylko podejrzany o inicjacje powstawania inwazyjnych komórek nowotworowych - tylko niewielki procent zarażenia tymi wirusami prowadzi do tej choroby, jak również znane są przypadki jej rozwoju bez udziału HPV!!
Ktoś więc się na tej propagandzie mocno wzbogacił.
Skoro kampania tych szczepionek pojawiła się w TV, gdzie reklama kosztuje grube setki tysięcy, to koncerny muszą sobie to jakoś odrobić - stąd te ceny z kosmosu.
Każda reklama kłamie i manipuluje, nie warto wierzyć na ślepo.
Poza tym badania szczepionek robią koncerny które je sprzedają... Dlaczego tak się zastrasza rodziców? Dla zysku!!!
Nie wiemy jakie te szczepionki będą miały wpływ na nasze dzieci na parę lat, wiele szczepionek obowiązkowych, na choroby które de facto już nie istnieją zawierają też rtęć.
A co do rotawirusów, które błyskawicznie mutują, nawet mogą nie zdążyć załapać szczepionki.
Poza tym kiedyś takie dolegliwości nazywano jelitówką, a teraz chorobą rotawirusową – w obu przypadkach nie ma żadnego leku, tylko leczenie objawowe.

globalnaswiadomosc.com - Szczepionki - ostateczna

Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty (książka - nowość!) - szczepienia, szczepionki, homeopatia, noworodek, poród, medycyna naturalna, bioterapeuta, pediatria, świnka, różyczka, autyzm, grypa, ospa, odra, koklusz, gruźlica, dysleksja
 
reklama
Witam cieplutko wszystkie mamusie!!!!!!!1
Mam do Was dziewczyny pytanie. Ostatnio dowiedziałam sie w szkole rodzenia o pneumokokach i rotawirusach. Z tego co wiem dzidzia po urodzeniu zostaje zaszczepiona w szpitalu przeciwko podstawowym szczepionką później odpłatnie za ok 750 zł szczepimy dzidzie szczepionkami skojarzonymi. cO SADZICIE na temat szczepieniu przeciwko rotawirusom? i pneumokokom? nie sa to tanie szczepionki i trzeba zadziałac w miare szybko czyli w przeciągu 6 miesiecy. Co sądzicie na temat tych szczepionek jakie jest zdanie waszych lekarzy albo połoznych?

Na pneumokoki i meningokoki szczepię obowiązkowo i bez zadnych wahań nastepstwa przejscia tych chorob u dzieci sa straszne i nie mam zamiaru dla kilku stów ryzykować...

Co do rotawirusów to nie szczepie... Moj syn jak miał 1,5 roku dostal rota i trafilismy na kroplowki do szpitala, polezal tam z biegunką i wymiotami 4 dni i wyszlismy, NIestety lezały z nim na oddziale dzieci szczepione na rota a mimo wszystko mialy wirusa....
 
Gdy dziecko ukończy 2 latka nie ma sensu szczepić, na pneumokoki są narażone dzieci poniżej 2 r.ż.
Skoro kampania tych szczepionek pojawiła się w TV, gdzie reklama kosztuje grube setki tysięcy, to koncerny muszą sobie to jakoś odrobić :crazy:
- stąd te ceny z kosmosu.
Badania szczepionek robią koncerny które je sprzedają... Dlaczego tak się zastrasza rodziców? Dla zysku!!!


Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty (książka - nowość!) - szczepienia, szczepionki, homeopatia, noworodek, poród, medycyna naturalna, bioterapeuta, pediatria, świnka, różyczka, autyzm, grypa, ospa, odra, koklusz, gruźlica, dysleksja



To czesciowo prawda co piszesz. Ale czy jesli Twoje dziecko zachoruje to nie zrobisz wszystkiego zeby mu pomoc nawet za cene nabijania kieszeni koncernom farmaceutycznym.
Jesli Twoje dziecko oslepnie lub straci słuch, nie bedziesz pluła sobie w brodę ze to bylo tylko kilka stów zeby go zaszczepic a Ty pozałowałaś pieniedzy...
Pomysl ile kasy wydaje sie na bzdury ... calkiem niepotrzebne rzeczy ...

a zdrowie naszych pociech jest chyba najwazniejsze....

pomysl ze Twoje dziecko pojdzie tez do przedszkola, gdzie zetknie sie np. z nosicielami ktorzy sami nie chorują ale nosza w sobie wirusa...
nie boisz sie?
 
To czesciowo prawda co piszesz. Ale czy jesli Twoje dziecko zachoruje to nie zrobisz wszystkiego zeby mu pomoc nawet za cene nabijania kieszeni koncernom farmaceutycznym.
Jesli Twoje dziecko oslepnie lub straci słuch, nie bedziesz pluła sobie w brodę ze to bylo tylko kilka stów zeby go zaszczepic a Ty pozałowałaś pieniedzy...
Pomysl ile kasy wydaje sie na bzdury ... calkiem niepotrzebne rzeczy ...
a zdrowie naszych pociech jest chyba najwazniejsze....
pomysl ze Twoje dziecko pojdzie tez do przedszkola, gdzie zetknie sie np. z nosicielami ktorzy sami nie chorują ale nosza w sobie wirusa...
nie boisz sie?

Nie chodzi o kasę, więc podajesz nie te argumenty co trzeba. Chodzi dokładnie o zdrowie naszych pociech, jest najważniejsze, dlatego nie chcę testować działania szczepionki na własnym dziecku. Koncerny głoszą, że szczepionka pomaga ale czy przeczytałaś gdzieś z czego się dokładnie składa, jak szczegółowo działa? Czy zapoznałaś się z niezależnymi wynikami porównawczych badań stanu zdrowia dzieci szczepionych i nieszczepionych? Wystarcza Ci propagandowa reklama w TV, żeby podjąć decyzję??
Nie wiemy też jaki szczepionka będzie miała wpływ na nasze dzieci na parę lat - wiele szczepionek obowiązkowych, na choroby które de facto już nie istnieją zawierają rtęć, aluminium, thimerosal wpływający na opóźnienia neurorozwojowe. Tak jak pisałam, szczepionka nie daje żadnej gwarancji! Jedynie może fałszować poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Skąd bierzesz przykłady ślepoty, głuchoty? Ani pneumokoki ani rotawirusy takich schorzeń nie powodują! Są setki chorób zakaźnych, do tego wiele innych zagrożeń - czy z tego powodu mam się ciągle bać i nie wypuszczać dziecka z domu?
Znam wiele przypadków groźnego pogorszenia stanu zdrowia po podaniu szczepionki przeciw grypie u dorosłych. Pomyśl zatem co znosi Twoje dziecko.

Co do rotawirusów, które błyskawicznie mutują, nawet mogą nie zdążyć załapać szczepionki. Poza tym kiedyś takie dolegliwości nazywano jelitówką, a teraz chorobą rotawirusową – w obu przypadkach nie ma żadnego leku, tylko leczenie objawowe.
Poza tym, nie każda biegunka dziecka oznacza, że to rotawirus i że gdybyśmy zaszczepili to by kłopotu nie było. To jest myślenie życzeniowe i nadaje szczepionkom jakiś boski nieprawdziwy wymiar.

Dla tych, którym się nie chce szukać informacji, podam przykład zafałszowania: szczepionka na raka szyjki macicy - też szeroko reklamowana- jest skierowana przeciwko czterem typom wirusa HPV, który jest tylko podejrzany o inicjacje powstawania inwazyjnych komórek nowotworowych - tylko niewielki procent zarażenia tymi wirusami prowadzi do tej choroby, jak również znane są przypadki jej rozwoju bez udziału HPV!!
Jak widzisz, to, że zostałaś zastraszona, nie oznacza, że uda Ci się zastraszyć mnie. Po to sięgam po wiedzę, by mieć wolny wybór.

A tym, którym się nie chce czytać, polecam filmy:
[video=youtube;ij1fN8j_8xg]http://www.youtube.com/watch?v=ij1fN8j_8xg&feature=related[/video]
[video=youtube;N7Zeru6QAvk]http://www.youtube.com/watch?v=N7Zeru6QAvk&feature=related[/video]
[video=youtube;trfDpcSTIEQ]http://www.youtube.com/watch?v=trfDpcSTIEQ&feature=related[/video]
 
Jestem za szczepieniem przeciw rotawirusom, szczepiłam starszego syna przeciw pneumokokom 1 dawką, gdy skończył 2 lata i poszedł do żłobka. Zaszczepiłam go również przeciw meningokokom i wzw A.
Tym samym tokiem idę z młodszym synem.

Aż mnie korci, żeby odpowiedzieć na te różne slogany o koncernach, kasie, zastraszaniu.... ale nieeee :-) każdy swój rozum ma, poczyta gdzie faktycznie jest thimerosal (czyli że go już prawie nie ma w szczepionkach), znajdzie sobie św. prof. Majewską i odpowiedzi różnych instytucji i naukowców na św. prof. Majewską ..... a przeciwnicy szczepień czasem gotowi skakać innym (złym, głupim, szczepiącym matkom) do gardła, po co się narażać ;-)

Ja tylko sobie myślę że gdybym nie zaszczepiła dzieci dajmy na to na przykład przeciwko krztuścowi, o którym nikt już dziś raczej bladego pojęcia nie ma, a który do niedawna zbierał dość wysokie żniwo pod względem liczby zgonów dzieci (ciekawe czy wiedzą o tym przeciwnicy szczepień hmmm w końcu dziś nie słyszymy o zgodnach z powodu krztuśca, po co się zagłębiać w temat! nie ma choroby, nie ma tematu) - i na przykład moje dziecko by się gdzieś zaraziło tymże krztuścem (którego wirus ze strachu przed szczepionką wcale nie zniknął, o nie!) i zmarło z tego powodu, to... to nie trzeba nawet pisać co wtedy. To samo z gruźlicą, to samo z niektórymi innymi chorobami... albo polio na przykład, dziękuję bardzo, wolę zaszczepić. itd. itp.
A na grypę nie szczepię i szczepić nie będę. Wiadomo.

No ale temat dotyczył pneumo i rota - więc tak, ja jestem za, ale nie pneumo 4 dawki od początku jeżeli dziecię siedzi w domu i inne dzieci widzi sporadycznie.
 
Wiadomo, że szczepionka nie daje gwarancji i też nie wiadomo jakie będzie mieć konsekwencje dla zdrowia dziecka w przyszłości.
Szczepionki to nie jakiś tam boski cud i myślenie, że zagwarantuje zdrowie jest tylko życzeniowe.
Np. szczepionka na raka szyjki macicy - też szeroko reklamowana- jest skierowana przeciwko czterem typom wirusa HPV, który jest tylko podejrzany o inicjacje powstawania inwazyjnych komórek nowotworowych - tylko niewielki procent zarażenia tymi wirusami prowadzi do tej choroby, jak również znane są przypadki jej rozwoju bez udziału HPV!!
Ktoś więc się na tej propagandzie mocno wzbogacił.
Skoro kampania tych szczepionek pojawiła się w TV, gdzie reklama kosztuje grube setki tysięcy, to koncerny muszą sobie to jakoś odrobić - stąd te ceny z kosmosu.
Każda reklama kłamie i manipuluje, nie warto wierzyć na ślepo.
Poza tym badania szczepionek robią koncerny które je sprzedają... Dlaczego tak się zastrasza rodziców? Dla zysku!!!
Nie wiemy jakie te szczepionki będą miały wpływ na nasze dzieci na parę lat, wiele szczepionek obowiązkowych, na choroby które de facto już nie istnieją zawierają też rtęć.
A co do rotawirusów, które błyskawicznie mutują, nawet mogą nie zdążyć załapać szczepionki.
Poza tym kiedyś takie dolegliwości nazywano jelitówką, a teraz chorobą rotawirusową – w obu przypadkach nie ma żadnego leku, tylko leczenie objawowe.

No cóż bardzo odważna opinia. Ja tam uważam, że należy iść z rozwojem i jeśli jest możliwość się ustrzec przed choroba to trzeba to zrobić. Gdyby nie szczepionki ludzie jeszcze dziś umierali by na takie choroby jak czarna ospa czy inne :crazy: Na całym świecie te ( kraje rozwinięte ) szczepi się obowiązkowo na rota i na pneumokoki ale Polskę. Chyba nikomu nie trzeba mówić o tym,że pneumokoki wywołują śmiertelne choroby , chociażby sepsę nie mówiąc już o zapaleniu opon mózgowych, które może doprowadzić do upośledzenia umysłowego. Mnie moja ciotka, która jest pediatrą ( nie miała w tym żadnych korzyści ) powiedziała, że dla niej szczepienie na pneumokoki jest konieczne. No wiec dzisiaj zaszczepiłam mojego maluszka. Napiszę za kilka dni jak to przeszedł.
 
Moscatelka... to dlatego Szwedzcy studenci medycyny specjalnie do Polski na praktyki przyjezdzaja, aby na oddzialach ginekologicznych na zywo zobaczyc zaawansowanego raka szyjki macicy- u Szwedek, dzieki badaniom profilaktycznym, i wlasnie tym szczepionka o ktorych piszesz ,ze sa jest po prostu niespotykany. :/
 
Ostatnia edycja:
Zdania sa podzielone- jedni za drudzy przeciw. Ja nie zaszczepiłam i wcale nie żałuję-trzeba pamietać ,że te wszystkie szczepionki nie są obojętne dla zdrowia a maluch obowiązkowo i tak ma ich bardzo dużo. Powoli zaczyna sie coraz wiecej mówić o niebezpieczeństwach jakie mogę ze sobą nieść- od niedawno dopiero odradza sie szczepienie na pnemo i mono koki dzieci autystyczne i nadpobudliwe.
 
reklama
A ja zaszczepilam bo pracuję w przedszkolu i do domu przynoszę "na sobie" różne wirusy od dzieci, wolę dmuchać na zimne. Pozdrawiam

No własnie, chodzi o rozsądne podejście do tematu:tak: jeżeli dziecko nie jest chorowite, jezeli na co dzien nie ma styczności z zarazkami to nie ma sensu szczepić. Ja swojego młodszego synka zaszczepie przeciw rotawirusom ale tylko ze wględu na starszego synka, który chodzi do przedszkola i to on moze przynieśc do domu wirusa.
Starszego nie szczepiłam dodatkowymi szczepionkami, bo dziecko zdrowe i ma dobra odporność.
 
Do góry