Poprosiłam Michała żeby tu napisał jakie są ogólne plusy i minusy szczepienia na ospę. Nie chciałabym żeby mnie tu ktoś źle odebrał ale to jest tak, przynajmniej Michał mi zawsze tak mówi, że KAŻDE szczepienie powinno skonsultować się z pediatrą dziecka. Tak, szczepionki to nie witaminki dlatego to zawsze pediatra i rodzice znając dziecko o tym decydują. Przecież każde dziecko jest inne każde przeszło inne choroby i w inny sposób, dzieci różnie reagują na szczepienia i różnie na choroby. To nie jest tak że Michał "zmusza" do szczepienia bo znając go pewnie najpier musiałby co najmniej przez godzine każde dziecko tu przepytać o historę chorób, szczepień i reakcji na nie itd. Jeśli chcecie żeby powiedział wam "indywidualnie" proszę bardzo bo na dobrą sprawę nawet nie wie które dzieci są tu alergikami czy które kiepsko szczepienia znosiły ale nie chciałabym żeby to odbierać jako powszechny nakaz szczepienia. swoją drogą u mnie na zajęciach z chorób zakaźnych doradzali szczepić na takie choroby ale może oni za dużo się tych powikłań naoglądali. i tak na marginesie to szczerze bardziej ufam Michałowi niż naszej pediatrze bo pediatra w przeciwieństwie do niego nigdy nie przeprowadzi prawidłowego wywiadu lekarskiego, bagatelizuje moje obawy i wskazówki. ale to ja go znam i mam do niego zaufanie w 100%. nie wy więc to naturalne, że mnie czy moje dziecko zna na tyle dobrze by móc coś doradzić. więc jeśli ktoś chciałby (choć zapewne nie) indywidualnej porady to stety czy niestety ale musi zgłosić się na pw do mnie lub niego.
aha a powikłania to niestety nie zawsze wynik zaniedbania. często na takie choroby nie mamy wpływu i na ich przebieg. u każdego dziecka indywidualnie należy to rozpatrywać, bo dla jednego bardziej ryzykowne jest szczepienie a dla innego przechorowanie. może poproszę w takim razie Michała by odpowiadał jedynie na pw a nie pisał tu wtedy przynajmniej ograniczy uogolnianie dzieci. mi pediatra zalecała szczepić ale ja to jeszcze rozważam bo jej nie ufam, więc zapewne na pewno najpierw będziemy się skupiać na pneumokokach. a potem dopiero będę rozważać ospę