reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

jak leżałam teraz na Ip (bo nie było miejsca na patologi) w nowo wyremontowanych dwuosobowych pokojach to szafki były ale takie normalne, szpitalne bez zamykania. Przed przyjęciem na oddział dają do przeczytania "prawa i obowiązki pacjenta" i tam jest że nie wolno mieć ze sobą drogocennych przedmiotów chyba że na własną odpowiedzialność i podpisujesz później w papierach że zapoznałaś się z tymi wszystkimi punktami ;)
 
reklama
Sylwk@ ja miałam walizeczke na kolkach i nikt sie nie przyczepił do tego. Szafki niestety nie są zamykane. Jeśli chodzi o toalety to przynajmniej na Ip są wyremontowane i jest tak zrobione, ze jest jedna pomiędzy dwoma pokojami.
Porodówka jest cała wyremontowana, sale 1-os, nowe łóżka, piłki, worki sako, drabinki, łazienki w salach porodowych.
 
Podejrzewam że sytuacja spowodowana faktem remontu 2 piętra ( z tego co wiem całe piętro jest zamknięte), a co za tym idzie dużo mniejszą liczbą miejsc na salach poporodowych dlatego odsyłają do innych szpitali te porody które są donoszone i niezagrożone a trzymają miejsca dla tych cięższych przypadków w końcu to klinika i 3 stopień referencyjności zobowiązuje ich do tego
 
Czy ktoś orientuje się jak to jest z KTG na Kopernika? trzeba mieć jakieś skierowanie czy po prostu przyjść do rejestracji i się zapisać?
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny nie mam teraz czasu na opisanie wszystkiego dokładnie, w wielkim skrócie na porodówce byłam 2 razy (za pierwszym skurcze mi sie wyciszyły) 15 i 17 czerwca, 17 urodziłam. Z miejscami na porodówce kiepsko 2 razy powiedzieli ze mnie odesla karetką ale jednak przyjmowali i rzeczywiście powód to brak miejsc na położnictwie, choć 2 piętro jest otwarte ja tam leżałam.

Z porodu byłam bardzo zadowolona, porodówka jest super, więcej napisze jak znajdę trochę czasu, pozdrawiam
 
reklama
Do góry