reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teściowa…..

kara1980

Fanka BB :)
Dołączył(a)
3 Październik 2005
Postów
158
Piszę tutaj, bo nie mam komu się wyżalić. Gdyby wiedzieli o tym moi rodzice, byłoby mi wstyd.
Opowiem od początku. Związałam się z mężczyzną w trakcie rozwodu, który nie mieszkał z ex żoną 2 lata. Zamieszkaliśmy ze sobą, jest cudownym człowiekiem. Niczego nam w życiu nie brakuje. Zaręczyliśmy się i postanowiliśmy mieć wspólnie dziecko. Udało się. Obecnie jestem w 24 tc. Mam kilka problemów, które w dużej mierze stworzył mój partner.
Długo nie mówił matce( jest jedynakiem) o nowym związku. To nie było trudne bo mieszkamy od niej kilkaset km. Widuje się z nią sporadycznie. W momencie kiedy ciąża się potwierdziła, postanowił powiedzieć mamie o nas i dziecku. Niestety ubiegła go była żona….. jak wiadomo to nic miłego nie przekazała- długa historia. Tym sposobem matka o mnie wie, ale udaje, ze nie ma tematu mnie i dziecka…. Istnieje tylko pierwsza żona. Nie ukrywam, ze mnie to boli. Nikt nie zapyta jak się czuje, jak rośnie dziecko… co u nas. Zaczynam się przyzwyczajać choć mi ciężko. Mój partner mówi, ze wszystko sue zmieni jak urodzi się dziecko. Ja nie chcę czekać jak się urodzi….. dla mnie wtedy będzie za późno na okazywanie dobrych chęci i zapoznawanie się. Nie wiem co myśleć. Sprawa oczywiście ma to drugie dno byłej żony i jej różnych żądań. Ale o tym może innym razem…
 
reklama
To przykre, że partner nie powiedział o Tobie matce, że nie przedstawił Cię wcześniej. Nie dziwiło Cię to? To nie wina byłej żony, że niejako zataił twoje istnienie i powiedział dopiero jak zaszłaś w ciążę. Nie dziwie się, że jego matka nie ma do Ciebie dobrego nastawienia. Ale to wina partnera.
Niemniej twoje relacje z tą kobieta mogą ulec poprawie ale do tego trzeba się trochę zaangażować i starać się. I przede wszystkim partner się powinien więcej wykazać. Chyba jemu też zależy, żebyś miała poprawne stosunki z matką?
 
Tak zależy mu, ale mi już chyba nie. Jsk napisałam wyżej sprawa jest ciut bardziej skomplikowana…. Bardzo przyziemna. Mnie zależało na kontaktach, a byłej żonie na majątku po matce, o czym ja nawet nie zdążyłam pomyśleć.
 
Tak zależy mu, ale mi już chyba nie. Jsk napisałam wyżej sprawa jest ciut bardziej skomplikowana…. Bardzo przyziemna. Mnie zależało na kontaktach, a byłej żonie na majątku po matce, o czym ja nawet nie zdążyłam pomyśleć.
Jeśli twój partner do tej pory nie miał odwagi o tobie powiedzieć, a teściowa traktuje cię jak powietrze to niestety marna szansa, by w przyszłości te relacje się zmieniły. Na twoim miejscu poważnie bym porozmawiała z partnerem i ustaliła na jakich zasadach chcesz z nim żyć. Jak dziecko się urodzi to niestety, ale niewiele się zmieni w kwestii relacji, a zmęczenie jeszcze może wszystko utrudnić. Tu nie ma się co czarować. Ta relacja może ci trochę dać w kość.

Mam podobną sytuację. Teściowa nigdy mnie nie akceptowała, choć mój mąż nie miał żony. Ile krwi mi na psuła to moje. Mam 2 dzieci i niewiele się zmieniło. A powiem ci, że mam dość bycia miła..., Zwłaszcza, ze niestety niemal cała rodzina męża traktuje mnie jak intruza. To naprawdę boli i niestety może rzutować na twoją relacje z partnerem. Niby mówi się, że nie bierzesz ślubu z rodziną... Niestety to nie do końca prawda...
 
Pretensje tu możesz mieć do partnera , jego matka Cie nie zna ,więc jak ma się Toba interesować? To on tak naprawdę zawinił, a ex zona do majątku jego matki nie ma prawa ,więc nie wiem jakie tu 2 dno ? Chyba że nie jest ex ,tylko prawnie nadal zona ?
 
Ja tam nie widzę sensu wieszania psów na chłopie, bo nie powiedział o nowym związku. Pamiętaj to z nim jesteś, a nie z jego była żona, albo co gorsza z teściową.
Jeśli partner cię kocha i okazuje miłość i szacunek to walić teściową i tyle. Zobaczysz że sama przyjdzie w łaskę. Byłabym miła, a swoje myśli zachowała dla siebie. Nie musicie być przyjaciółkami.
 
Ja nie wiem, jakie Twoj mąż ma układy z matką, ale jeśli nie mówi jej, że na świat przyjdzie wnuk.. 24 tydzień to ponad połowa.. Skoro nie zależy Ci na kontaktach z tą panią to odpuść. Nie warto.
 
reklama
Ja nie wiem, jakie Twoj mąż ma układy z matką, ale jeśli nie mówi jej, że na świat przyjdzie wnuk.. 24 tydzień to ponad połowa.. Skoro nie zależy Ci na kontaktach z tą panią to odpuść. Nie warto.
On jej powiedział już wcześniej, tylko okazało się, że jego ex-żona go ubiegła. I teraz jestem w 24 tc, a teściowa ani o nic nie pyta, ani się nie znamy . Nie jest tez zainteresowana poznanie chyba….. Zaskoczyło mnie to bo jestem ciepła i rodzinna, to mocno starsza Pani i tłumacze sobie to jej skostniałością. Jednak jest mi to trudno przyjąć.
 
Do góry