moon ja się zgadzam, że trzeba mowić, tylko wiem, że w 99% sytuacji z moją teściową to nie ma sensu, dam przykład... od lat od Mikołaja teściowa kupuje mojemu mężowi ubrania, za każdym razem nietrafione, paskudne itd. rozmawia z nią poważnie na ten temat za każdym razem, ona się zgadza, rozumie, popiera i w ostatnie święta kupuje mu koszulkę taką do jazdy na rower, w obrzydliwych kolorach... pomijam fakt, że mój mąż rowerem raczej nie jeździ! ale gratuluję, że Twoja teściowa zmienia swoje nastawienie, zaproponowała, zasugerowała, ale bez żadnych nacisków, sytuacja prawie idealna

ja do tej pory mówiłam, tylko po to, żeby pokazać moje zdanie, że się nie zgadzam, że nie powinni pewnych rzeczy mówić... ale to powoduje niemiłą atmosferę, skutku nie przynosi, więc przez wzgląd na mojego męża odpuszczam...