reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadek niemowlaka z wózka!!!!

Podepnę się pod temat. Mój syn 9 miesięcy spadł dzisiaj z wózka, wyszłam na chwilę do kuchni, włączyłam kamerkę ale się zwiesiła i dopiero jak płakał pobiegłam i znalazłam go na ziemi. Nie wiem czy jak upadał to nie uderzył w łóżku lub łóżeczko bo wózek stał pośrodku. Jedynie ma na czole zaczerwienione i lekką opuchliznę. Póki co nie panikuję tylko obserwuje, ale strasznie się boje ze mogło się mu coś stać....niby zachowuje się normalnie... Boże chyba sobie tego nie daruje że wyszłam...
 
reklama
Podepnę się pod temat. Mój syn 9 miesięcy spadł dzisiaj z wózka, wyszłam na chwilę do kuchni, włączyłam kamerkę ale się zwiesiła i dopiero jak płakał pobiegłam i znalazłam go na ziemi. Nie wiem czy jak upadał to nie uderzył w łóżku lub łóżeczko bo wózek stał pośrodku. Jedynie ma na czole zaczerwienione i lekką opuchliznę. Póki co nie panikuję tylko obserwuje, ale strasznie się boje ze mogło się mu coś stać....niby zachowuje się normalnie... Boże chyba sobie tego nie daruje że wyszłam...

Zawsze warto jechać moim zdaniem przy upadku do szpitala. W każdym razie ja tak zrobiłam jak dziecko mi wypadło z wózka - no ale to było na chodniku w mieście i wyglądało źle. Byłam pewne jest pęknięcie czaszki - na szczęście nie było
 
Dziecko nie jest aż tak delikatne jak nam się wydaje , oczywiście należy uważać i nie dopuszczać do żadnych wypadkow , jednak zycie jest życiem i czasem cos moze się wydarzyć. Dobrze se zareagowałaś , pojechalas do lekarza ale nie martw sie na zapas:) ja mojej corci niechcący przywaliłam główką w dach samochodu (nad drzwiami konkretnie nie wiem jak sie to nazywa) gdy ją wkładałam do fotelika 🤦🤦🤦 siniak mały miała ... Ale ze to sie stało z mojej winy to byłam zła na siebie długo.
 
Dziecko nie jest aż tak delikatne jak nam się wydaje , oczywiście należy uważać i nie dopuszczać do żadnych wypadkow , jednak zycie jest życiem i czasem cos moze się wydarzyć. Dobrze se zareagowałaś , pojechalas do lekarza ale nie martw sie na zapas:) ja mojej corci niechcący przywaliłam główką w dach samochodu (nad drzwiami konkretnie nie wiem jak sie to nazywa) gdy ją wkładałam do fotelika 🤦🤦🤦 siniak mały miała ... Ale ze to sie stało z mojej winy to byłam zła na siebie długo.
Gdy mój siostrzeniec w wieku 6 miesięcy spadł z łóżka i siostra pojechała do lekarza, ten powiedział że dzieci są jak koty. Zawsze spadają na cztery łapy, tzn że nic im się nie dzieje. Jednak widok dziecka płaczącego na podłodze jest tak okropny, że jakos ciężko wierzyć tym słowom.
 
Gdy mój siostrzeniec w wieku 6 miesięcy spadł z łóżka i siostra pojechała do lekarza, ten powiedział że dzieci są jak koty. Zawsze spadają na cztery łapy, tzn że nic im się nie dzieje. Jednak widok dziecka płaczącego na podłodze jest tak okropny, że jakos ciężko wierzyć tym słowom.
Jest i to bardzo, a oczy trzeba miec do okoła głowy , nigdy niewiadomo co moze sie wydarzyć . Nie tak dawno 🤦ja będąc w kuchni dosłownie to byla chwila, młoda oglądała bajki, ma 3latka , zaczę)a skakac po kanapie .... Ja przychodzę a ona juz do gory nogami w powietrzu , niewiem jak to zrobiła ale naszczescie złapałam ją w locie 😌😌😌i nic sie nie stało po za tym że ja prawie zawał serca , i już przed oczami widok jak dziecko ma szyje skręconą...... Echhhhhh naprawde oczy i w czterech literach trzeba mieć.
 
Jest i to bardzo, a oczy trzeba miec do okoła głowy , nigdy niewiadomo co moze sie wydarzyć . Nie tak dawno 🤦ja będąc w kuchni dosłownie to byla chwila, młoda oglądała bajki, ma 3latka , zaczę)a skakac po kanapie .... Ja przychodzę a ona juz do gory nogami w powietrzu , niewiem jak to zrobiła ale naszczescie złapałam ją w locie 😌😌😌i nic sie nie stało po za tym że ja prawie zawał serca , i już przed oczami widok jak dziecko ma szyje skręconą...... Echhhhhh naprawde oczy i w czterech literach trzeba mieć.
Niestety, licho nie śpi :) nie dziwię
się, ja na taki widok to murowany zawał bym miała 😅
 
Podepnę się pod temat. Mój syn 9 miesięcy spadł dzisiaj z wózka, wyszłam na chwilę do kuchni, włączyłam kamerkę ale się zwiesiła i dopiero jak płakał pobiegłam i znalazłam go na ziemi. Nie wiem czy jak upadał to nie uderzył w łóżku lub łóżeczko bo wózek stał pośrodku. Jedynie ma na czole zaczerwienione i lekką opuchliznę. Póki co nie panikuję tylko obserwuje, ale strasznie się boje ze mogło się mu coś stać....niby zachowuje się normalnie... Boże chyba sobie tego nie daruje że wyszłam...
U nas od upadku mielo już naprawdę sporo czasu nic się nie dzieje. Młody na moje oko rozwija się prawidłowo. Proszę obserwować. Chociaż pediatra mi mówił że najgorsze zaraz po upadku to brak świadomości i wymioty. Ewentualnie trzeba obserwować czy nie traci równowagi podczas chodzenia. A wysoki był wózek? To też ma znaczenie.
 
U nas od upadku mielo już naprawdę sporo czasu nic się nie dzieje. Młody na moje oko rozwija się prawidłowo. Proszę obserwować. Chociaż pediatra mi mówił że najgorsze zaraz po upadku to brak świadomości i wymioty. Ewentualnie trzeba obserwować czy nie traci równowagi podczas chodzenia. A wysoki był wózek? To też ma znaczenie.
Wypadł z wysokości takiej jak łóżko. Generalnie rozmawiałam z pediatra i tak samo mówi, zwracać uwagę czy po upadku nie wymiotuje, nie traci przytomności. Czy nie jest ogólnie osłabiony, nie zachowuje się inaczej niż zwykle, nie ma sińców wokół ust czy za uszami. U nas też wszystko dobrze, nic się nie dzieje więc już jestem spokojna :) ale tego i tak nigdy chyba nie zapomnę :)
 
U nas od upadku mielo już naprawdę sporo czasu nic się nie dzieje. Młody na moje oko rozwija się prawidłowo. Proszę obserwować. Chociaż pediatra mi mówił że najgorsze zaraz po upadku to brak świadomości i wymioty. Ewentualnie trzeba obserwować czy nie traci równowagi podczas chodzenia. A wysoki był wózek? To też ma znaczenie.
Ja do tej pory nie mogę sobie darować, że coś takiego mi się przytrafiło... Ale teraz proszę wierzyć że nie ma co się obwiniać. Trzeba się cieszyć że nic się nie stało poważnego.
Wypadł z wysokości takiej jak łóżko. Generalnie rozmawiałam z pediatra i tak samo mówi, zwracać uwagę czy po upadku nie wymiotuje, nie traci przytomności. Czy nie jest ogólnie osłabiony, nie zachowuje się inaczej niż zwykle, nie ma sińców wokół ust czy za uszami. U nas też wszystko dobrze, nic się nie dzieje więc już jestem spokojna :) ale tego i tak nigdy chyba nie zapomnę :)
To super najważniejsze. U nas wysokość była znaczna... Bo młody przeleciał przez budę wózka. Czyli około 85 cm. Ale nie miał ani siniaka ani zadrapania nic. Jak to mówią "Jak dziecko upada Pan Bóg podusie podkłada" 🙂😉
 
reklama
Gdy mój siostrzeniec w wieku 6 miesięcy spadł z łóżka i siostra pojechała do lekarza, ten powiedział że dzieci są jak koty. Zawsze spadają na cztery łapy, tzn że nic im się nie dzieje. Jednak widok dziecka płaczącego na podłodze jest tak okropny, że jakos ciężko wierzyć tym słowom.
Mój synek spadł z łóżka jak miał 4 miesiące... Byłam pewna, że się nie sturla, więc jak mąż mi go położył na łóżku to spałam dalej. Nagle słyszę krzyk i dziecka nie mogę znaleźć 😅 obudziłam się od razu. Dziecko uspokojone przestało płakać, nawet widocznych obrażeń nie było. A łóżko mamy wysokie.
 
Do góry