Gadaja dwaj koledzy.
> - Gdybym się przespał z twoją żoną, to byśmy byli jak rodzina??
> - Jak rodzina to może nie, ale na pewno bylibyśmy kwita.
> Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
> - Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko.
> I kurs żeby był za darmo.
> Taksówkarz spojrzał i rzecze:
> - Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem,
> przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
> Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi
wspaniałomyślnie:
> - Zgadzam się!
> - To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.
> > >
> Kobieta słyszy dzwonek do drzwi.
> Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z mężem
w browarze.
> - Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż
zginął.
> - O Boże! Jak to się stało?
> - Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
> Kobieta pyta przez łzy:
> - Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
> - Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy,
żeby się odlać..
> > >
> Spotykają się dwaj kolesie.
> - Słuchaj stary, wracam wczoraj do domu, otwieram szafę, a tam goły
> facet!
> - Zdarza się tak w małżeństwach..
> - Ale ja nie jestem żonaty!
> > >
> Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
> - Rozbieraj się i do łóżka!
> Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie
zachowywał..
> Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka.
> Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka,
> nakrywa kołdrą, żonę i siebie razem z głowami i pokazuje:
> - Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
> > >
> Napis krwią na ścianie damskiej ubikacji:
> "YES, YES, YES NIE JESTEM W CIĄŻY!!"
> > >
> Chłopak do dziewczyny:
> - Chcę cię dzisiaj zaprosić na magiczną noc miłości.
> - Co masz na myśli?
> - Najpierw cię przelecę, potem ty znikasz.
> > >
> Kiedy kobieta przeżywa szokujący sex?
> Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.
> > >
> Nie boi się tak pani sama chodzić po lesie?
> - Pyta gajowy napotkaną dziewczynę. Po czym ostrzega:
> - Jeszcze panią ktoś zgwałci!
> Na to dziewczę uśmiecha się figlarnie i odpowiada:
> - Jeśli byłby pan taki miły to ja bym już dalej nie szła..
> > >
> Dla mężczyzny rozebrać i nie przelecieć,
> to jak dla kobiety przymierzyć i nie kupić.
> > >
> Grabarze sobie gadają:
> - Pogoda ładna, nie za ciepło, ciśnienie stabilne..
> - nie ma co liczyć na sercowców, ciśnieniowców ani cukrzyków..
> - Taaa.. - mówi drugi - martwy sezon..
> > >
> Siedzi sobie spokojnie facet na rybkach i wpatruje się w spławik.
> Aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym
> ..i tak ze trzy razy.
> Gość nie wytrzymał, wziął kamień, wziął zamach
> i rzucił trafiając narciarza.
> Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka aż ten
wypłynie.
> Po kilku minutach nie wytrzymał, rzucił wszystko
> i próbuje wyłowić trafionego przez siebie "sportowca".
> Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimacje: usta-usta, itd.
> Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki
> i z dużym zaciekawieniem pytają wędkarza,
> - co pan takiego robi?
> - No jak to, co? Reanimuje, a co, coś nie tak?
> - Niby wszystko w porzadku,
> ale nasz miał narty, a ten ma łyżwy.