Założyłem pozew o alimenty i wniosek o ustalenie miejsca pobytu dziecka (8 lat) ze mną - matka dziecka od 7 miesięcy nie mieszka z nami, ma nowego faceta, dzieckiem interesowała sięsporadycznie, dopiero pozwy spowodowały zwiększone zainteresowanie. Sprawa o alimenty odbyła się - została zawieszona do 15 lipca - termin postępowania o ustalenie miejsca pobytu. Wrażenia ze sprawy o alimenty nieciekawe. Sąd - maszynka do odfajkowywania spraw, nawet nie miałem możliwości pełnej wypowiedzi.
Jestem przerażony myśląc o tym postępowaniu. Jeśli znowu będe miał 10 minut aby przedstawić problemy moje i syna jakie mamy z "troskliwą" mamusią to nie wiem co zrobię.
Może ktoś wie jak taie postępowanie wygląda? Będe ograniczony czasowo? Jeśli tak to na czym się skupić? Jakie "dowody" przedstawić?
Jestem przerażony myśląc o tym postępowaniu. Jeśli znowu będe miał 10 minut aby przedstawić problemy moje i syna jakie mamy z "troskliwą" mamusią to nie wiem co zrobię.
Może ktoś wie jak taie postępowanie wygląda? Będe ograniczony czasowo? Jeśli tak to na czym się skupić? Jakie "dowody" przedstawić?