Nie wchodzimy na temat szczepien

pisze o tym co my robimy, jak żyjemy, jak jest
Strasznie szybko leci ten czas. Minęło nam 9 tygodni.
3230 dziś

po lekkim spadku w zeszły weekend po szczepieniu. Tosia je w nocy na rządanie, w dzień też, chociaż i tak trochę pilnuje i podtuczam ile da radę

Niedawno zjadła 95ml!! Gdzie ona to wciągnęła to ja nie wiem xD najpierw było 60ml, dolalam 20, a ona dalej cmoka szuka, to jeszcze 15.....bez wspomagania zjadła i padła. Właśnie leży na mnie na brzuszku
Był dziś u nas prawdziwy św. MIKOŁAJ

Z hospicjum jeździ pielęgniarka z Mikołajem i prezentami. Z tej okazji Tosia się wystroiła, potem zrobię ładne zdjęcie

dostała pierwsze prezenty

A ja teraz jak o tym myślę to łzy mi lecą..... Ze szczęścia. Zaraz ją obudzę niechcacy heh
Jakiś miesiąc temu pielęgniarka na wizycie powiedziala: "z hospicjum jest mikołaj, co by Tosia chciała dostać pod choinkę?"
Mnie to tak przygnebilo tylko, odpowiedziałam : "nie wybiegajmy tak w przyszłość"
Dziś ta sama pielęgniarka: "pamięta Pani co mówiła miesiąc temu? A dziś co? Jest Mikołaj u Tosi".
A ja właśnie leżę a na mnie Mała Królewna. Zjadła 95 ml mojego mleka i padła nieprzytomna

miało jej nie być, a sapie mi tu wyczerpana po wizycie Mikołaja

a mi tylko płyną łzy radości i miłości
Z tego wszystkiego zaraz jeszcze mi mleko popłynie hehe
Nie było kiedy się chwalić (odpukać) ale mleka starczy, a nawet muszę zacząć jakieś porcyjki mrozic

szału nie ma, ale starczy, bez mm
W weekend trzeba ubrać z Tosiakiem choinkę
Dziękuję z Wasze dobre słowa. Liczę, że też się teraz usmiechacie jak i ja
