reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Jajnik już się uspokoił. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mąż tak, choć on mógłby codziennie a nawet kilka razy dziennie. Ja nie wiem.skąd faceci mają tyle sił 😁😁😁.
Oj to fakt już mam dość tej pandemii...

Hihi, oni mają tyle siły tylko w jednym temacie :p Jak coś trzeba w domu zrobić to zaczyna ich słabić 😂

Zobaczymy, zobaczymy, a tymczasem cicho-sza, żeby nie zapeszać ;)
 
reklama
Nie boisz się zażywać tego typu leków na własną rękę? Jeszcze niewiadomego pochodzenia?
Nie lepiej byłoby umówić się do innego lekarza i porozmawiać z nim szczerze?
Uważaj na siebie....



Gratulacje, wszystko dobrze się układa :) Beta rośnie, pęcherzyk rośnie, zarodek rośnie - czego chcieć więcej? [emoji106] Nic Ci doktorek nie wspomniał o bliźniakach? [emoji14] Nie dostrzegł czasem drugiego pęcherzyka z zarodkiem? :p
Nie boję się. Lek był zapakowany w oryginalnym opakowaniu, nie otwarty i nie używany. Tutaj na forum też czasem znajdują się dziewczyny które to sprzedają. Po ciąży już nie jest potrzebne. A zawsze można odzyskać pieniądze a nawet zarobić, ponieważ nie wszystkie osoby mają zniżkę na ten lek.
Do lekarza oczywiście pójdę. Mam znajomego ginekologa, jakoś nigdy nie chciałam iść do niego bo się znamy ( on nie przyjmuję normalnych pacjentów) ale z racji, że go znam to poproszę żeby mnie przyjął tak na lewo. Zobaczył wyniki, zrobił USG noi poproszę o receptę - tylko nie wiem czy będzie mógł wypisać. No zobaczymy.

Właśnie jestem po pierwszym zastrzyku. Jeszcze żyje i narazie nic mi nie jest.
 
Chwal się jak stoją sprawy? Owulacja była? Działania też? :biggrin2:



Miałam identycznie, bez kija lepiej było do mnie nie podchodzić 🤦‍♀️ Myślę, że jeszcze na razie to jednak sprawka hormonów. W Twoim ciele działo się w ostatnim czasie ogromnie dużo różnych skomplikowanych procesów, nie może to zostać bez echa. Daj sobie czas, nie powstrzymuj żadnych emocji a jak poczujesz, że potrzebujesz terapeuty to śmiało się umawiaj. Grunt to dać sobie pomóc :) Pracą i oczekiwaniami przełożonych w ogóle się teraz nie przejmuj. Ty jesteś najważniejsza, nikt inny się nie liczy. Każdy z nas ma prawo do swojego szczęścia. Zobaczysz - wszystko z czasem dobrze się ułoży :)



Bardzo się cieszę, że wracasz do zdrowia 👍:yes: To najważniejsze, żebyś wszystko miała pod kontrolą :) A mąż zechce, być może potrzebuje trochę czasu, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że Ty masz się dobrze i nic Ci nie grozi :)
Planujesz wrócić do swojej starej pracy czy będziesz szukać czegoś nowego?



Nie osłabłaś za bardzo po tym pobieraniu? ;) Masz już jakieś wyniki? :)
Tak, wyniki powoli spływają.
Tarczyca- super.
Prolaktyna-super.
Białko c-super.
Homocysteina-super.
D3-super.
Pc. Beta2glikoproteinie - super.
I białko s - znacznie poniżej normy... Norma to 65% minimum, a ja mam 40%.
Czekam na MTHFR, trombocostam, zespół antyfosfo i jeszcze coś, teraz nie pamiętam.
Jeszcze na pewno 4 wyniki.
Na pewno z wynikami pójdę do dwóch lekarzy. Podobno, to wiem z forum, będę musiała przyjmować heparyne. Moja siostra po swojej stracie ją brała. Może to dziedziczne....
 
Tak, wyniki powoli spływają.
Tarczyca- super.
Prolaktyna-super.
Białko c-super.
Homocysteina-super.
D3-super.
Pc. Beta2glikoproteinie - super.
I białko s - znacznie poniżej normy... Norma to 65% minimum, a ja mam 40%.
Czekam na MTHFR, trombocostam, zespół antyfosfo i jeszcze coś, teraz nie pamiętam.
Jeszcze na pewno 4 wyniki.
Na pewno z wynikami pójdę do dwóch lekarzy. Podobno, to wiem z forum, będę musiała przyjmować heparyne. Moja siostra po swojej stracie ją brała. Może to dziedziczne....
Tak będziesz musiała brać heparynę w ciąży.
Zapytaj lekarza ale prawdopodobnie możesz sobie już zacząć brać acard.
 
Nie boję się. Lek był zapakowany w oryginalnym opakowaniu, nie otwarty i nie używany. Tutaj na forum też czasem znajdują się dziewczyny które to sprzedają. Po ciąży już nie jest potrzebne. A zawsze można odzyskać pieniądze a nawet zarobić, ponieważ nie wszystkie osoby mają zniżkę na ten lek.
Do lekarza oczywiście pójdę. Mam znajomego ginekologa, jakoś nigdy nie chciałam iść do niego bo się znamy ( on nie przyjmuję normalnych pacjentów) ale z racji, że go znam to poproszę żeby mnie przyjął tak na lewo. Zobaczył wyniki, zrobił USG noi poproszę o receptę - tylko nie wiem czy będzie mógł wypisać. No zobaczymy.

Właśnie jestem po pierwszym zastrzyku. Jeszcze żyje i narazie nic mi nie jest.

Powodzenia! :)

Tak, wyniki powoli spływają.
Tarczyca- super.
Prolaktyna-super.
Białko c-super.
Homocysteina-super.
D3-super.
Pc. Beta2glikoproteinie - super.
I białko s - znacznie poniżej normy... Norma to 65% minimum, a ja mam 40%.
Czekam na MTHFR, trombocostam, zespół antyfosfo i jeszcze coś, teraz nie pamiętam.
Jeszcze na pewno 4 wyniki.
Na pewno z wynikami pójdę do dwóch lekarzy. Podobno, to wiem z forum, będę musiała przyjmować heparyne. Moja siostra po swojej stracie ją brała. Może to dziedziczne....

Świetnie, że prawie wszystkie wyniki masz takie dobre, z białkiem sobie poradzisz - jak sama już wiesz :) No i super, że chcesz skonsultować się z dwoma lekarzami, trudno teraz znaleźć prawdziwego specjalistę....
Wasza Mama nie miała problemów z ciążami?
 
Powodzenia! :)



Świetnie, że prawie wszystkie wyniki masz takie dobre, z białkiem sobie poradzisz - jak sama już wiesz :) No i super, że chcesz skonsultować się z dwoma lekarzami, trudno teraz znaleźć prawdziwego specjalistę....
Wasza Mama nie miała problemów z ciążami?
Nie, nie miała, a ma nas 4...

A jak Ty się czujesz? Na jakim jesteście etapie?:*
 
Bardzo się cieszę, że wracasz do zdrowia 👍:yes: To najważniejsze, żebyś wszystko miała pod kontrolą :) A mąż zechce, być może potrzebuje trochę czasu, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że Ty masz się dobrze i nic Ci nie grozi :)
Planujesz wrócić do swojej starej pracy czy będziesz szukać czegoś nowego?

Nawet już szukałam nowej, byłam ma rozmowie i praktycznie zdecydowana ale przyszła korona. Na razie chcę wrócić do starej, pewna co miesięczna płaca.

Zmęczona już jestem całym tym leczeniem, co chwila coś innego wychodzi. Bardzo się wszystko przedłuża i dzieciaki dają mi w kość w domu. W pracy bym odpoczęła 😎.
 
Doczekasz się, cierpliwości ;) Jakie działanie ma ten Ovulomed? Co robiłaś i w jakiej pozycji to robiłaś, że udało Ci się opalić tylko jedną rękę? 🤪 Ale Ci fajnie, że mieszkasz i możesz spacerować nad morzem :)
Straszny niecierpliwek jestem 🤪
Ovulomed ma w składzie witaminy i inozytol, ogólnie to wspomaga owulacje - w moim przypadku, że tak to ujmę... Nie sposób ją wtedy przeoczyć 🙉 miewam długie, nieregularne cykle i też mi pomaga. Wcześniej brałam inny suplement właśnie z inozytolem i tak to działało, ten był trochę tańszy, więc zdecydowałam się na zmianę. Zobaczymy 😁
Staram się dbać o skórę i zawsze kiedy wychodzę na słońce używam spf 50. Czasami nierówno się posmaruje i później np mam opaloną tylko jedną rękę. 🤦🤦🤦
 
Nie, nie miała, a ma nas 4...

A jak Ty się czujesz? Na jakim jesteście etapie?:*

Więc może to jednak nie genetyka tylko zwykły przypadek, zbieg okolicznosci.... Oby wszystko było ok ☺
My odpuscilismy sobie drugie dziecko. Aktualnie mam @

Nawet już szukałam nowej, byłam ma rozmowie i praktycznie zdecydowana ale przyszła korona. Na razie chcę wrócić do starej, pewna co miesięczna płaca.

Zmęczona już jestem całym tym leczeniem, co chwila coś innego wychodzi. Bardzo się wszystko przedłuża i dzieciaki dają mi w kość w domu. W pracy bym odpoczęła 😎.

Oj tak, tez dlatego tak chętnie chodzę do pracy bo to czas kiedy można odpocząć psychicznie od swojego dziecka 🤪
Którego dokladnie wracasz? Bylas juz na badaniach kontrolnych? W pracy wiedza, ze będziesz?

Straszny niecierpliwek jestem 🤪
Ovulomed ma w składzie witaminy i inozytol, ogólnie to wspomaga owulacje - w moim przypadku, że tak to ujmę... Nie sposób ją wtedy przeoczyć 🙉 miewam długie, nieregularne cykle i też mi pomaga. Wcześniej brałam inny suplement właśnie z inozytolem i tak to działało, ten był trochę tańszy, więc zdecydowałam się na zmianę. Zobaczymy 😁
Staram się dbać o skórę i zawsze kiedy wychodzę na słońce używam spf 50. Czasami nierówno się posmaruje i później np mam opaloną tylko jedną rękę. 🤦🤦🤦

Fajnie - nie wiedzialam, ze istnieją tego typu suplementy ☺ Życzę Ci obys nigdynie przegapila owulacji i szybko doczekala się okresu ☺
Nastepnym razem kiedy wybierzesz się na spacer to posmaruj filtrem drugą rękę, tę pierwszą sobie opal, hihi! 🤪
 
reklama
[/QUOTE]
Oj tak, tez dlatego tak chętnie chodzę do pracy bo to czas kiedy można odpocząć psychicznie od swojego dziecka 🤪
Którego dokladnie wracasz? Bylas juz na badaniach kontrolnych? W pracy wiedza, ze będziesz?

Jeszcze nikt nic nie wie bo nadal biorę antybiotyk i liczę że otworzą szpitale na zabiegi. Mam zwolnienie do 12 i jeżeli antybiotyk zadziała to będę dzwonić do lekarza a następnie do kadr po majówce. Na razie nie ma medycyny pracy ale nie wiem jak to funkcjonuje.
Nadal mam wycinki do pobrania a lekarz coś przebąkiwał tydzień temu o łyżeczkowania - a jak wiadomo po łyżeczkowania nie można się tak szybko starać.
Co do męża to jemu sę już nie chce, mówi że zaraz będziemy wnuki mieć 😆 a mamy dziewczynki w wieku 8 i 11 lat. I ma takie wymówki.
 
Do góry