reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wakacyjne i grzeszne myśli :(

Sabrinka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Sierpień 2010
Postów
62
Miasto
Wrocław
Od pewnego czasu coraz częściej łapie się na myślach, których zdecydowanie nie powinnam miewać. Kocham swojego męża i mimo tego, że wiele razem przeszliśmy i napewno wciąż mnie fascynuje coraz częściej chce uciec od codzienności i zakosztować pasji romansu. W wakacje podczas pobytu z moją przyjaciółką nad morzem miałam okazję go zakosztować. Nic z tego nie wyszło, ponieważ moralność i zasady jakim jestem wierna nie pozwoliły na zrobienie czegoś czego potem bym żałowała. Przerażają mnie jednak myśli jakie wtedy miałam. Facet był nieziemsko przystojny i patrzył na mnie w tak niesamowity sposób, że ledwo się oparłam. Nie chce tego kocham męża ale czuje się z powodu tejże potrzeby bardzo źle. Miewacie czasem takie chwile ? Jak sobie z tym radzcie ?:-(
 
reklama
ja zaraz po slubie tak miałam. Jestem z M ponad 8 lat, to mój pierwszy partner seksualny, ja też jestem jego pierwszą kobietą. Poznaliśmy się jak ja miałam 19 a on 24 lata. Bardzo męża kocham, nie zamieniłabym go na innego , ale... czasem nachodzą mnie myśli , że nie skorzystałam z życia. Nie wiem jak całują czy pieszczą inni mężczyźni. Zaraz po ślubie mąż zaczął pracować po 16h , ja myślałam że on ucieka od mojej osoby, a on poprostu chciał zarobić na wspólne wakacje. Ja idiotka w tym czasie poznałam fajnego faceta, pisaliśmy ze sobą kilka mcy. Ale już po kilku tyg zaproponował mi seks, skoro jestem taka niedopieszczona i zaniedbana przez męża. Chciał przyjechać, zakochał się i bardzo mu na mnie zależało. Pieścił moje ego na tyle silnie że o mały włos a bym się zgodziła. Na szczęście siostra (młodsza) przemówiła mi do rozsądku, a niestety tą rozmowę słyszał mój M. Wyraz jego twarzy i to co później mi powiedział uświadomił mi jak bardzo biedak by cierpiał gdybym zrobiła taką głupotę. Od tamtej pory kochamy się jeszcze mocniej, wspieramy w każdej chwili i nawet jak mamy jakąś słabostkę to staramy się o tym rozmawiać. Wiem że to zabrzmi idiotycznie, ale kiedyś bardzo chciałam żeby jakiś obcy przystojniak mnie zaciągnął w bramę i poprostu byśmy TO zrobili. Powiedziałam o tym M, a on któregoś razu na spacerze późnym wieczorem zrealizował moją fantazję. Było bosko ! Mam cudownego mężą, ojca, kochanka i wiem że nie będę więcej szukać pokusy, bo mąż może mi zapewnić też wiele emocji. A poza tym z seksem jest jak z pomidorową, nie ważne czy z ryżem czy z makaronem to i tak zawsze tylko pomidorowa. Poza tym można się łatwo rozczarować takim nieznajomym . Ja na pewno nie popełnię tego błędu bo BARDZO KOCHAM MĘŻA, a jeśli coś mnie dręczy to rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Po ślubie nawet nie było kiedy pogadać, M w robie tyle h, ja też po 8h, wciąż się mijaliśmy. Teraz po 5 latach małżeństwa jesteśmy oboje dużo bardziej dojrzali i wiemy czego chcemy, co możemy sobie dać i jesteśmy bardzo szczęśliwi :)
 
Nie ma to jak zapracowani ludzie. Całe życie uciekałam od tego, a tu mój M jak się dowiedział, że jestem w ciąży, to pracuje i pracuje i pracuje.. całe tygodnie się nie widzimy.. Chce aby to się skończyło. Pogubiłam się i nie mogę znaleźć sobie miejsca.
Czuję się małą hipiską, a rola pracy w naszym związku mnie stresuje. Ale wiem, że to się nie odbije na romansie.
Ale normalnie to właśnie w takich sytuacjach się zdradza czy ma się grzeszne myśli.
Gdzie ci nasi mężczyźni.....
 
ja mam bardzo duuuży temperament :zawstydzona/y:
z moim mężem rozumiemy się bez słów ,w łóżku od zawsze oboje mamy swoje fantazje które spełniamy :-D od kiedy jestem w ciąży nasz sex musi być delikatniejszy :-p
Moim zdaniem pokusy męczą nas przez całe życie ,przynajmniej osoby z dużym temperamentem . Ja przed ślubem jak i po ślubie co jakiś czas mam grzeszne sny itp
Mój mąż nie jest moim pierwszym, każdy z nas próbował smaku pieszczot i sexu za czym się poznaliśmy . Dlatego nie można powiedzieć że się nie wyszaleliśmy .
Po prostu człowiek co jakiś czas myśli o czymś nowym bo nikt nie jest z kamienia ,a w małżeństwie tak jak i w związku chodzi o to by miłość przetrwała .Tym bardziej że osoby trzecie umieją czasami wykorzystywać naszą słabość i mówić to co chciałybyśmy usłyszeć od naszych mężów/ żon. Mowie Wam wszystko co inne wydaje się bez wad.
Nam od zawsze pomaga rozmowa gdy np czujemy się zaniedbanii ,wtedy druga osoba dostaje ''kopa'' i przestaje się opieprzać :-p
 
Mnie najbardziej przeraża myśl, że kiedyś mogę się nie oprzeć, a wtedy czułabym się fatalnie wiedząc, że tak mocno skrzywdziałam jedną z osób na Ziemii, którą kocham najbardziej. Owszem jesteśmy szczerzy między sobą, rozmawiamy o wszystkim i spełniamy swoje fantazję ale coraz częściej łapie się na tym, że chce czego innego, czegoś nowego. Jestem przez to wszytsko mega sfrustrowana i nie wiem co robić :(
 
Wazne by działać z własnym sumieniem i nie robic czegos czego moze sie pozniej zalowac. Jezeli kogos zdradzimy to moze to oznaczac ze nasze uczucie do tej osoby nie jest juz na tyle silne by dalej byc w zwiazku. Zreszta jezeli zrobimy to raz to pozniej juz co raz latwiej bedzie nam powtarzac ten "wyczyn". Lepiej by niektore drzwi pozostawaly zamkniete.
 
czasem tez mam takie mysli jak by to bylo z innym ale wiem ze on tez ma takie mysli i wtedy stawiam sie w sytuacji jak bym sie czula gdyby on mnie zdradzil i staram sie o tym poprostu nie myslec w koncu kocham go i chce z nim byc powinnas porozmawiac z nim na ten temat i zeby zrobil cos zebys poczula sie inaczej niz dotej pory
 
Ja jestem słomianą wdową, z mężem widuję się ostatnio bardzo rzadko, co 3-4mies. Też mi się zdarza fantazjować na temat "kogoś innego". Aczkolwiek jest to takie "puste" w pewnym sensie marzenie. Nie potrafię uosobić mojej fantazji ;-) Pozostaje to tylko myślą "Coś tam z kimś tam". Nadanie jakichkolwiek cech temu Ktosiowi budzi we mnie niesmak :-) więc podejrzewam, że do zdrady bym się chyba nie posunęła.
 
Kolejną rzeczą, której się boje jest to, że moje ukryte fantazje mogą się kiedyś urzeczywistnić, ponieważ często tak jest, że jak czegoś bardzo chcemy to się to pojawia na naszej drodze. Porozmawiać na ten temat z mężem na pewno chcę, lecz powiem wam szczerze, że zupełnie nie wiem jak taką rozmowę zacząć, żeby się nie poczuł urażony. Wiecie jak faceci reagują na tego typu sprawy :(
 
reklama
Wiesz moze Ty się tak naprawdę nie boisz tej zdrady tak bardzo jak tutaj piszesz? Może naprawdę tego chcesz? Jeśli tego chcesz to lepiej zamiast się bronić, zastanów się dlaczego tak bardzo o tym fantazjujesz.
Ja uważam, że zdrada dla semgo sesku i z ciekawości jak to jest być z kimś innym to jest bezsensu. Ale dla mnie seks nie jest najważniejszy na świecie i nigdy nie był. Ja też miałam tylko jednego partnera i mój mąż też miał tylko mnie. Nie posunełabym się do zdrady z pobudek fizycznych, co innego poznać kogoś nowego i się zakochać, ale najlepiej unikać takich sytuacji, jesli nie chce się zdradzać męża.
Trzeba wyznaczyć sobie zasady w relacjach z innymi facetami i pamiętac, ze nie ma czegość takiego jak przyjaź damsko męska. Np ustalasz sama ze sobą, że sprawy poza służbowe to jest temat tabu. Nigdy prze nigdy nie poruszasz wtedy żadnego prywatnego tematu z obcym facetem, bo nawet jedna miła rozmowa o tym co lubisz lub nie lubisz, może narobić sporo problemów w naszej głowie i sercu. Sądzę, ze unikając sytuacji, w których Twoje fantazje moga się spełnić, nie dojdzie do zdrady.
 
Do góry