reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Walka o butlę z mlekiem

akwamaryn

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
21 Grudzień 2006
Postów
109
Czy wasze pociechy dostają jeszcze mleko w butelce? U nas młody je mleko wymieszane z kaszką w butli. W południe do drzemki i na noc - do snu...nie widzieliśmy większego problemu, dopóki nie wyjechaliśmy na działkę - po pierwsze nie chciał spać sam, tylko z nami, a po drugie - najgorsze - nie chciał wypić mleka, spał trzymając pełną butlę przez całą noc. No i stanęliśmy przed problemem, że nasze dziecko usypia samo w swoim łóżeczku z butlą w domu, ale w obcym miejscu to koszmar kładzenie go spać....
Stąd moje pytanie, czy u Was jest podobnie, albo czy już któraś z Was przechodziła tą gehennę oduczania małego od butli....zaznaczam, że z kubka nie napije się mleka ani też nie zje łyżeczką kaszki...nie wiemy co robić...
 
reklama
tak. Przerabiałam odstawianie butli. I nie była to gehenna.
Psycholog żłobkowa powiedziała, że mleko na noc obciąża organizm, że tak jak dorosły dziecko nie powinno się kłaść z pełnym żołądkiem, bo kiepsko śpi. Radziła, żeby do wody wsypywać coraz mniej mleka. "Zmniejszać zawartość mleka w mleku", a później zastąpić mleko piciem. Zaczęliśy tak robić, i dbać o to , żeby kolację zjadła najpóźniej o 19.
Z odstawianiem butli było tak, że działo sie to w warunkach domowych. I najzwyczajniej w świecie mleko się skończyło. Z obawą przed jej reakcją powiedziałam jej o tym, zaczęła płakać, ale powiedziałam szyko, że jutro obydwie pójdziemy do sklepu i kupimy mleko. Uspokoiła się, a ja dotrzymałam słowa. Później co jakiś czas mówiłam jej, że mleko się skończyło, jednocześnie zmniejszając zawartość mleka w mleku. Potem własciwie mówiłam jej:
-ojjj, zapomnielśmy znów kupić mleko.
A ona:
-Jutlo pójdziemy do sklepu i kupimy.
Ale dzień był intensywny i zapominała, następnego dnia to samo. No i oferta:
-mogę zrobić ci pić.
Raz mówi tak, raz mówi nie, ale mleka już nie potrzebuje. Właściwie usypia normalnie jak my.
Nie piła mleka w południe do drzemki. Przed drzemką jadła obiad.
Jeśli chodzi o miejsce poza domem, to było trudno, na początku butla musiała być. Ale z czasem gdy w domu sie przyzwyczaiła, że nie ma mleka, to "na obczyźnie" tym bardziej przyjmowała argument, że:
-ojjj, nie ma tu u babci mleka..
a ona:
-Jutlo pódzidziemy i kupimy.
Ale zapominała o mleku.
Teraz już nie woła.
A w obcym miejscu tak czy siak śpimy razem...
Nie wiem na ile ten numer sprawdzi się u Ciebie. Wierzę, że sobie poradzisz.
Powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki za odpowiedź.
Ja wczoraj spróbowałam go położyć bez butli. Dałam mu butelkę i powiedziałam, żeby wyrzucił ją do kosza, bo jest już duży. Wyrzucił ! Wpadłam na pomysł, że 'sam' zrobi sobie kanapkę na kolację - owszem, zrobił, ale nie zjadł...wypił kubek ciepłej herbaty i zaczęło się...
Nie chciał w ogóle położyć się w swoim łóżeczku, marudził, płakał, darł się...zamknęłam się z nim w jego pokoju i próbowałam łagodnie mówić, żeby położył się do łóżka...Po 2, może 3 godzinach dał się przekonać i sam wlazł do łóżeczka...jeszcze trochę siedziałam obok niego czekając aż zaśnie. Zasnął, przespał całą noc i rano wstał w dobrym humorze - o dziwo!
Ciekawe jak będzie dziś, mam nadzieję, że szybko się przyzwyczai do samodzielnego usypiania, napewno zdowiej dla niego, dla ząbków...
Ale i tak się boję - zresztą tłumaczę sobie, że im szybciej go oduczę tym lepiej...
 
mała nasza od początku spała sama.
A co do butli superniania polecała metodę zamiany butli na kubek, ale tak, że dzieci wkładały butelkę do czarodziejskiej torby i niania mówiła, że zabiera te torbę do smoka, a smok przyniesie za te butelki prezent. No i dzieci znajdowały w ozdobionych torbach w smocze łapy gdzieś na balkonie prezent dla siebie i to były kubeczki. No i dzieci się cieszyły, ale one miały 4 latka... nie wiem czy dwulatka da się tak załatwić.
Poza tym myślę, ze jak nawet drastycznie oddzielisz go od butli, to sprawa polega na tym zeby być konsekwentnym i nie ulec jak będzie rozpaczliwie płakać..... a to trudne...
Z tą supernianią może nie do smoka tylko innego czegoś ale sens ogólny był taki...
 
Patri - wiem, oglądałam ten odcinek :)
Ale zauważ, że dzieciaki były starsze i bardziej rozumiały o co kaman...dla takiego 2-letniego maluszka to jakiś kosmos i nie rozumie czemu mu sie nagle zabiera butle...ponieważ nasz młody nie chce pić mleka z kubka ani jeść kaszki łyżeczką więc do 3 urodzin będzie nadal na butli chyba, bo innego wyjścia nie widzę, a wydaje mi się, że mimo wszystko mleko mu potrzebne, bo to młody organizm...
 
no własnie kiepsko się odnieść, bo każda mam chowa swoja dzidzię po swojemu. Moja nie dostaje w zasadzie mleka, za to ma w diecie zupy, mięsko, kanapki, generalnie to co my. Trudno wyczuć co poradzić. Tak jak piszę, ja nie miałam kłopotu z odstawieniem butli, po prostu stało się to właściwie samo. Pozdrawiam.
 
Mam pytanie,czy Wasze pociechy piją jeszcze mleko w jakiejkolwiek formie?
Marlenka miała skazę białkową i od 8 m pije Bebilon Pepti niedużo bo 2 razy dziennie po 150 ml ale nie z butelki tylko z niekapka.Kiedy skończyła 2 latka alergia jej przeszła ale nie chciała i nie chce jeść mlecznych rzeczy typu serki i jogurty czasem zje Bakusia i tyle.Ostatnio miała biegunkę i przez kilka dni nie podawałam jej mleka a teraz juz go nie chce.Jak myślicie,jest to dobry moment na odstawienie tego Pepti? Czy może przyzwyczajaćją od nowa,bo nabiału nie chce jeść wcale.
 
Szymek nigdy nie pił mleka z butli jedynie co to kaszkę jadł łyżeczką ale miłośnikiem mleka to on nie jest.uwielbia pić śmietankę do kawy 9% w tygodniu może zje 2 kanapki mleczne i 2 danonki i to tyle ale dostaje witaminy, je owoce warzywkanie będę go zmuszać bo to chyba nic dobrego nie niesie.
jedyne co zostaje to " przemycanie" mleka w budyniu, bitej śmietanie,spienianym mleku- zawsze to coś innego.
 
reklama
Mam pytanie,czy Wasze pociechy piją jeszcze mleko w jakiejkolwiek formie?
Marlenka miała skazę białkową i od 8 m pije Bebilon Pepti niedużo bo 2 razy dziennie po 150 ml ale nie z butelki tylko z niekapka.Kiedy skończyła 2 latka alergia jej przeszła ale nie chciała i nie chce jeść mlecznych rzeczy typu serki i jogurty czasem zje Bakusia i tyle.Ostatnio miała biegunkę i przez kilka dni nie podawałam jej mleka a teraz juz go nie chce.Jak myślicie,jest to dobry moment na odstawienie tego Pepti? Czy może przyzwyczajaćją od nowa,bo nabiału nie chce jeść wcale.

Moje dziecko też nie tolerowało mleka,długo był na Pepti,a wcześniej na Amino.Ale myslę,że gdzieś od roku już pije zwykłe Bebiko,zwykłe krowie nie może nadal.Pije rano kakao szklankę,czasem w południe kawkę zbożową,a wieczorem do kolacyjki też mleko Bebiko 4R.Po za tym codziennie je danonki lub Bakusia.:tak:
 
Do góry