reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

No bo łatwo urosnąć do rangi swiętej jeżeli się wogóle na dziecko nie krzyczy, nic od niego nie wymaga, nie karze sprzątać po sobie i odrabiać lekcji- wtedy faktycznie wyobraźnia dziecka stwarza mamę doskonałą, która jest gdzieś daleko- w przeciwieństwie do macochy i normalnego życia, w którym trzeba zrobić to czy tamto...
 
reklama
Jaką mam ochotę zamordować dziada... Ryczy o byle co. 9-ciolatek. Taki jego durny sposób żeby coś wymusić. Najczęściej ponoszą mnie nerwy i krzyczę, ale nie ulegam. Zasady to zasady a on chce je notorycznie łamać:wściekła/y:
Za jedno jestem wdzięczna mężowi - stara się trzymać ze mną jeden front.
Kiedyś coś mówiłam do gnojka a ten do mnie "cicho" Ja się usunęłam w kąt, ale mąż takiego klapa mu przyrżnąl, że hej. Może to i kiepski sposób wychowawczy, ale nie dam sobie na głowę wejść.
 
Witajcie,

U nas powoli przed świąteczna gorączka.
Chciałam podzielić się z Wami "swoimi" nowymi metodami wychowawczymi. Otóż, ostatnio jak mała była u nas - jakieś 3 tygodnie temu, to zalałam swojego laptopa wodą (wiem, mój błąd stawianie szklanki przy komputerze). Poprosiłam swojego M. żeby mi pomógł rozkręcić komputer, wyjęliśmy baterię dyski itd. A mała? Dostała ataku histerii, że tatuś się nią nie zajmuje, najpierw się zamknęła w łazience i ryczała, a potem położyła się na podłodze i ryczała dalej (prawie waliła rekami i nogami w podłogę), cały czas "Aaaaa, tatuś się nie zajmuje.....nie zajmuje...aaaa". Kazałam jej wyjść z pokoju, powiedziałam że absolutnie sobie nie życzę takich scen. M że odwiezie ją wczesniej, a ta znowu histeria :"A bo ja miałam być do 6 u Ciebie, aaaa". Myśłałam, że mnie szlag trafi. Powiedziałam specjalnie głośno, żeby słyszała, że M. ma ją zabierać natychmiast, i że dopóki się nie nauczy zachowywać jak kulturalne dziecko, nie życzę sobie żeby przychodziła z nią, że mam dosyć tych ciągłych histerii z byle powodu, że w tym domu panują pewne zasady i jeśli ma ochotę tui przychodzić to musi ich przestrzegać. M ją zabrał, od 3 tygodni mam święty spokój tzn. mała nie przychodzi, ale M. znika, a laptop dzięki rozłożeniu i wysuszeniu suszarką działa:)
Też do końca nie jestem zadowolona z tej sytuacji, ale są pewne granice. M. usłyszał ode mnie, że ma jej nieprzyprowadzać, dopóki jej zachowanie i stosunek do mnie nie ulegną zamianie, a on nie zacznie jej zwracać uwagi na niewłaściwe zachowanie. Ufff.....
I w związku z tym, mam kolejną zagwostkę związaną ze Świętami oczywiście:(( A Wy?Jakie macie plany?

pozdrawiam serdecznie:)
 
Ostatnia edycja:
u nas po staremu... czyli brudas nadal jest brudasem, cuchnie na odleglosc...buuuuu
swieta no coz u nas podzielone jezeli chodzi o mojego syna tzn. o godz. 17 jedzie do ojca i wraca o 18 w 1 dzien swiat, czyli wigilia bedzie na szybko do 17... ale za to za rok zmiana :) i tak od lat:tak: co do pasierba pewnie bedzie siedzial z nami jak co roku, bo matka nie przewidziala swiat z synem, szkoda kasy na zarcie dla niego i prezent! ale na takiego smierdziucha nie dziwie sie!
prezenty zaplanowane i prawie wszystkie kupione! oh jak ja to lubie:-D
 
Kindzia- a jak tam starania- rozpoczęte, a może już są nawet efekty???
Minka- ale czemu smierdziuch- że nie sprzata i ten bałagan śmierdzi czy dosłownie- on się nie myje i wytwarza fetor???
 
Kindzia- a jak tam starania- rozpoczęte, a może już są nawet efekty???
Minka- ale czemu smierdziuch- że nie sprzata i ten bałagan śmierdzi czy dosłownie- on się nie myje i wytwarza fetor???
on cuchnie bo sie nie myje... chodzi w 1 skarpetach cały tydzień itp... jak robilismy kiedys rozliczenia na koniec tygodnia to wyciagal z szafy czyste rzeczy aby pokazac ze zmienia bielizne... a jak ma umyc zęby to puszcze wode z kranu i stoi obok:shocked2::shocked2:
 
To faktycznie biedna jesteś, wyrasta ci taki trol w domu. A wiki to znowu taka czyscioszka ze ząbki jak nie przypilnujesz to raz na miesiąc umyje, a ze mi się nie chce już nad nią stać to nie myje, ostatnio coś się dziwnego stało- dokładnie przedwczoraj- i umyla sama z siebie zęby- a poznać to latwo bo cała umywalka i nawet kafelki są w paście do zębów... A jak idzie brać prysznic to trwa 3 sekundy- chyba ma to po tatusiu- bo tesciowa pokazywała ze on mył się w ten sposób, że naśliniał palca i przecierał piete:szok:hehe... Teraz na szczęscie szoruje się tu i tam... A wiki przynajmniej się lubi kapać, aż ją trzeba z wanny wyganiać.
 
Hehehe to ładne zapachy. Współczuję. Sądzę jednak, że małe dzieciaki nie myłyby się wogóle dopóki brud by ich nie usztywnił.
Ja wojuję, żeby mały chodził na dodatkowy angielski i objady w szkole zjadał.
I cudowny sposób na niego znalazłam - albo nie wychodzi do kolegów albo notorycznie ma obcinane kieszonkowe. Działa jak zaczarowana różdżka:-D
Nie dbasz o swoje rzeczy? Odkupujemy za kieszonkowe. Wywalasz sobie dla zabawy mój balsam, choć prosiłam, żebyś nie ruszał? Odkupujesz. Zalewasz atramentem pościel? Śpisz bez poszewek.
Moze jestem wredna, ale to cudowny sposób i absolutnie aprobowany przez psychologa. Albo zaczniesz dbać o to co dostajesz albo nie masz nic.
 
reklama
A wogole to dzień dobry- syrena alarmowa w postaci amłego zwlokła mnie po 5 rano- ale i tak jest super, bo już w nocy nie wstaje:)
 
Do góry