reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Maga - kochana, gorące uściski dla Ciebie i Jagódki, trzymaj się i walcz o córcię - mam koleżankę, u której w rodzinie chłopiec z diagnozą autyzm bardzo ładnie został wyprowadzony przez rehabilitanta - w tej chwili ma 3 latka zaczyna ładnie mówić i wszystko wychodzi na prostą! czego i Wam życzę!
 
reklama
Maga - teraz szczególnie musisz być dzielna i silna za Was obie! Wiem, że taka diagnoza to szok, ale nie koniec świata. Mam w rodzinie chłopaka, który jako dziecko został zdiagnozowany jako dziecko autystyczne i rzeczywiście bardzo długo wszystko na to wskazywało. Do tego doszły inne jeszcze komplikacje natury fizycznej. Rodzice walczyli jednak o niego do upadłego, godziny rehabilitacji, praca w domu. W podstawówce było ciężko bardzo, w gimnazjum dużo lepiej, a dzisiaj, kochana, po pozytywnie zdanej maturze, jest na 2 roku studiów! Także głowa do góry!!!! Wygracie!
 
Kinga - gratuluję siostrzenicy :) Z tym rozwarciem i długim porodem to nie jest do końca tak, że to w szpitalu byłoby szybciej, bo przecież, jak piszesz skurcze miala regularne, więc podanie oksytocyny niczego by tu nie przyśpieszyło. W mojej sytuacji było podobnie, choć nawet przez myśl mi nie przeszło żeby rodzić w domu. Wręcz przeciwnie, mimo że miałam regularne skurcze, odesłali mnie ze szpitala jeszcze do domu, bo rozwarcie było tylko na 1 cm i nie postępowało dalej. No i trwało to calutką noc jeszcze w domu, a potem kolejne 6 godzin w szpitalu. Więc myślę, że to nie jest wina twojej siostry.
 
Kinga P gratuluje
k129.gif


Maga napewno wszytsko sie ulozy zobaczysz:sorry2:
 
Maga kochana ściskamy Was ...i wierzymy że się ułozy wszystko dobrze ...jesteś dzielna i bedziesz walczyć o Jagódkę .....wyjdziecie z tego obronna ręką ..zobaczysz .!!!!
 
kaśka orzeczenie o niepełnosprawności dostaniemy za dwa tygodnie, bo wtedy jesteśmy zaproszeni tzn ja i mój chłopak, ażeby zobaczyć jak funkcjonuje przedszkole prowadzone przy ośrodku, jak wyglądają i jak zachowują się inne autystyczne dzieci..............
w kwesti otrzymywania jakis dodatków rehabilitacyjnych jestem jeszcze całkiem zielona, niby dostaliśmy jakąś broszurę, ale chyba z uwagi na swój obecny stan nie za wiele z niej zrozumiałam...........
diagnoza odbywała się w pokoju zabaw, gdzie jedna z terapeutek przeprowadzała szczegółowy wywiad z rodzicami zaś druga bawiła się z dzieckiem i czyniła obserwacje.....
pytań było naprawdę dużo....
widzicie, dwa lata to nie jest za wcześnie na diagnozę w sytuacji, gdy dziecko spełnia tak jak jagoda niemalże wszystkie kryteria diagnostyczne...
a dlaczego mieliby ją położyć w szpitalu kaśka, bo nie wiem co to ma wspólnego z diagnozą?
jeszcze raz dziękuję za wsparcie, dla mnie jest to naprawdę bardzo ważne.....
ja się jakoś tzrymam, wiem,że trzeba teraz walczyć, bo jesli nie ja, to nikt tego nie zrobi
mój facet dalej chyba nie widzi powagi problemu, on nawet nie przyjmuje do wiadomości,że ma upośledzone (tak, wiem,że to okrutne słowo)dziecko
on wychodzi z założenia,że cały świat się myli,że jagodzie nic nie jest iże ona wszystkie braki nadrobi
ja naprawdę nie chcę prać tutaj naszych prywatnych brudów, ale juz nie raz usłyszałam,że :jestem przewrażliwiona, że wynajduje dziecku choroby, że może ją najlepiej zamknąć w pokoju bez klamek(cytat z jego słów), że cały dzień nic nie robię, że nie zajmuję się, albo źle zajmuję się dzieckiem (wersja zależy od jego humoru), ostatnio nawet wprost mi powiedział, ŻE CHOROBA JAODY JEST MOJĄ WINĄ, że gdyby moją córcią zajmowała się jego mama(notabene kobieta ma syna 7letniego z oooooooogromnymi brakami, i nie widzi żadnego problemu) to wszystko byłoby wporządku itp.
widzicie więc, że różowo nie jest....
po raz kolejny dziękuję, wiem,że moge na was liczyc, chociaż jesteście tak daleko
 
Maga - o położeniu w szpitalu myślałam pod kątem obserwacji neurologicznej, zrobienia tk czy nawet rezonansu. z tego co zrozumiałam - za dwa tygodnie idziecie na komisję. potem złóż wniosek w mops o zasiłki przysługujące. popatrzę też za turnusem rehabilitacyjnym - spytakm kuzyna gdzie dzieciaki z ich koła jeżdżą.
 
nie, za dwa tygodnie idziemy zobaczyć przedszkole dla dzieci z autyzmem, jak funkcjonują takie dzieci itp.....orzeczenie już mamy(tzn. jest za dwa tygodnie do odbioru)
 
reklama
Do góry