pytia wiem, że to nie wyglada jak na filmach...pierwszą córkę rodziłam 17 godzin (!) za to druga już tylko 1,5 szkoda, że nie widziałaś jak lekarka z położna sie uwijały, zeby odłaczyc częśc łóżka do porodu..hehe szybko musiały to zrobić bo mała pojawiła się że tak powiem nagle ;-)
Trzeci poród podobno może byc jeszcze szybszy...ostatnio położna mi powiedziała, że nie mam sie co martwić że mnie odeślą do innego szpitala(stały numer w warszawskich szpitalach|)bo trzeciego porodu to sie ni eodsyła ;-)
ale problem polega na tym, że przejazd z miejsca w którym mieszkam do szpitaka w którym planuje rodzić w godzinach szczytu to minimum 1,5 godziny ...bez korków to około 50minut...więc różnie może być, np jak zacznę rodzić o 7 mej rano :-)w dzień powszedni...podobno można wezwać policję i wtedy eskoruja do szpitala...ale kurde przez cała warszawe cyrk robić??pogotowia nie wezwę bo mają obowiązek rodzącą odwieźć do najblizszego szpitala...wiec kiszka :-(
Co prawda jedną zaczęłam rodzić o 3 w nocy a druga o 23, więc jest szansa że i tym razem urodze w nocy...