reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wiarygodność testu ciążowego

Natkusiu własnie nie wiem kiedy ubrac wszystko. Mam narazie materac w folii jeszcze ii wszystko pochowane. Ale mamy psa goldena i on ma długa sierś w sypialni pełno kurzu;/ więc chyba poczekam do momentu az lekarz mi pessara nie ściągnie. Wszystko popierzemy i schowamy po prostu. I jak będę znała datę zdjęcia pessara to dzień przed tylko ubiorę prześcieradło już na materacyk no i ochraniacze. A pościeli nie będe uzywać - tylko śpiworka:) no i karuzele z maskotkami tez na końcu bo po co ma się kurzyć od tego naszego psa. A wy jak chcecie?
 
reklama
No właśnie zastanawiam się.. może w połowie czerwca wszystko ubierzemy i przykryje prześcieradłem żeby się nie kurzyło no ale zobaczymy też jak będą się sprawy miały - to najważniejsze
Jak pościel pościel przyjdzie (bo czekam) i będzie pogoda to od razu będę prała, mama ma mi wyprasować i niech czeka na ubranie :-) nie umiem się doczekać!

A powiedz mi.. bo w przyszłym tyg wybieramy się przy okazji zamówienia wózka do ikei .. fajna jest ta lampka gwiazdka? Gdzieś wyczytałam, że napisałaś o słabym świetle że dziecka się nie przebierze przy niej hmm
 
Karwiczki, jak przeczytałam o rozwolnieniu to też od razu pomyślałam "oho, coś zaczyna się dziać". Dzięki za dodanie filmiku, muszę zgrać nowy jak Piotruś się śmieje do Pinokia wiszącego na lampie. Jest super kochany.
Aneczko no zanim wstawiłaś EDIT to mi się trochę głupio zrobiło, ale ja miałam większe ciśnienie, bo już jedno dziecko straciliśmy, drugiego bym nie przeżyła. No i do tego ja miałam siostrę - pielęgniarkę i męża, którzy na mnie krzyczeli, straszyli więc musiałam się słuchać.
Natkusiu, Aneczko, nie myślcie i nie mówcie, że mężowie nie zrobią czegoś równie dobrze, albo tak jak byście chciały. Mój Mąż wyprasował wszystkie ubranka od 0-3 i połowę 3-6, oraz pieluchy, ręczniki, pościel, ja siedziałam obok i składałam, bo tyle tego było że szok. Zrobił to świetnie. Obiady też zaczął pomagać, ja leżałam, a On wykonywał czynności po kolei, nawet drożdżowe rogaliki zrobił, ja tylko czytałam przepis. Natkusiu, jak ubranka używane to wierz mi, że w zupełności raz wyprać wystarczy, te nowe 2x można, bo czasem jeszcze fabrykę czuć. Dziecko nie może być sterylnie wychowywane, my pierwsze prasowanie robiliśmy od wewnątrz ubranek, pieluchy z dwóch stron, a teraz z zewnątrz i też jest dobrze ;)
Co do opieki nad dzieckiem, to też się bałam czy Mąż sobie poradzi, bo nigdy nie przewijał wcześniej, nie nosił takiego maleństwa, a że jest małomówny (w porównaniu do mnie) to bałam się, że wcale nie będzie mówił do Piotrusia, a tu jakie zaskoczenie. Już od pierwszego dnia przewijał, przebierał, czasem spytał albo ja podpowiedziałam co może zrobić lepiej, a w domu to tak nawijał do Piotrusia a On słuchał Tatusia że ja z podziwu nie mogłam wyjść. No i każdego dnia przed pracą buziak, po pracy bawi Go, przewija, rozmawia do Niego, ćwiczy główkę. On sam sobą jest zaskoczony, bo też nie wiedział jakim będzie ojcem.
Agagu ja też jak się obudziłam to od razu na komórkę weszłam sprawdzić czy Kacperek się urodził, patrzę, że Karwiczki spać nie mogła i już o 6 rano sprawdzała. Ja myślę, że może dochodzi do siebie po porodzie, bo ona bez ZZO :-(
 
Natkusiu, ja mam tą gwiazdkę z Ikea i mamy w środku najsłabszą żarówkę energooszczędną i jak dla mnie to jeszcze ciemniej bym chciała, bo dużo światła daje.
Aneczko​ a co do ochraniaczy to na prawdę są zbędne pierwsze miesiące i tylko obieg powietrza się zmniejszy. Piotruś ma 11 tyg i jeszcze leży grzecznie, obicie mu nie grozi, zwłaszcza że w śpiworku będziesz kładła Emilkę
 
Galway, ale ja nie napisałaś, że się boję, że mąż coś zrobi gorzej niż ja:) mój mąż świetnie to robi tylko on nie ma czasu. No, ale wiadomo odkurza i podłogi myje raz w tygodniu i to musi styknąć póki co :):tak: Nie ma kiedy zrobić obiadu czy rogalików hihi:) Chyba, że ma wolny weekend no to zawsze robi wszystko od A do Z:) Absolutnie ani przez chwile nie pomyślałam, że nie będzie umiał się zajmować dzieckiem czy też, że będzie to robił gorzej:):-). Wręcz myślę, że lepiej mu to pójdzie niż mi na początku:):zawstydzona/y:
A prasować to on nie potrafi i nie ma bata :) Uwierz mi na słowo po prostu :):rofl2:
Co do ochraniaczy to ja jednak chcę ich używać. Jeśli jednak stwierdzimy, że nie są potrzebne to je po prostu odwiążemy :)
Natkusiu co do lampki to jestem bardzo zadowolona. Mamy malutką żaróweczkę energooszczędną i świetnie świeci. Ale chyba przebrać się nie da , no nie wiem bo i tak nie będe przebierać w sypialni małej tylko w łazience bo w sypialni nie mam miejsca po prostu. Ale żeby w nocy zobaczyć co i jak czy nakarmić to świetne światełko także my jesteśmy zadowoleni:)
 
Ostatnia edycja:
Dzisiaj nasza Agagu o godz 10:30 przywitała swojego Kacpra!!

Malutki waży 2600g i mierzy 49cm, dostał 10pkt :-):-)


Mały czuje się dobrze, jednak z Agnieszką troszkę gorzej, straciła dużo krwi, jest poszyta i bardzo obolała, zmęczona, dzisiaj miała przetaczaną krew bo macica jej pękła w czasie porodu.. ale jest już szczęśliwą mamusią!!! :-)


Kochane dziewczęta przedstawiam Wam Kacpra:



 
AGAGU GRATULACJE !!!! ŚLICZNY SYNEK !!!! GRATULUJE:)
Zmartwiłam się jednak Agagu, mam nadzieje że szybko dojdzie do siebie. niech sie nią dobrze lekarze zajmą. Śle moc uścisków dla Agagu i maleńkiego Kacperka !!!
Natkusiu dziekujemy za wieści.
 
SMS od Agagu z przebiegu porodu:

"Jak przyjechałam do szpitala to o 12 podłączyli mnie pod oxy i 2 godz trzymali, potem miałam skurcze częste ale nieregularne. Wieczorem dostałam czopki żeby szyjka puściła, o 02:55 odeszły mi wody i skurcze i 1cm rozwarcia. O 9 miałam już pełne rozwarcie i skurcze parte, o 10:30 Kacperek przyszedł na świat szybko i bardzo boleśnie"

Ogólnie Agnieszka jest wycieńczona ale szczęśliwa. Tęskni za domem i mężem oraz nie umie się doczekać kiedy wypuszczą ją do domu. Troszkę pewnie potrwa aż dojdzie do siebie bo porób miała ciężki ale dzielna dziewczyna da radę :tak: najważniejsze, że Kacperek jest w pełni zdrowy :-)
 
Agagu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!moje wielkie gratulacje dla Ciebie i Twojego synka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Powracaj szybko do sil,ale najpierw dobrze odpocznij !!!jestem z Ciebie dumna i wzruszylam sie jak zobaczylam zdjecie...Dzielna z Ciebie kobieta,wszystkiego dobrego i jeszcze raz gratuluje Agnieszko!!!!:-):-):-):-)
 
reklama
Aguś jesteś bardzo bardzo dzielna i wszystkie jesteśmy tu z Ciebie dumne !!!! Tyle zniosłaś dla Kacperka i teraz on Ci to wszystko wynagrodzi !!! GRaTULACJE KOCHANA !!!
 
Do góry