reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wiecznie połamane paznokcie

Dzidzileyla

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
27 Luty 2007
Postów
53
Miasto
Łódź
Moj Jas ma wiecznie polamane paznokietki u stop. Starannie i regularnie je przycinam, ale i tak sie potwornie zadzieraja. W rezultacie Jasiek ma jakies nedzne namiastki paznokci. Zastanawiam sie czy to jest normalne przy raczkujacym, najchetniej na bosaka dziecku??? Moze brak jakis wiatmin???Chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat.
 
reklama
Moja pociecha nie miala problemu takiego jak opisujesz.Moze powinas zapytac sie pediatru do ktorego chodziesz z Jasiem co moze wplywac na taki stan rzeczy i czy moze nie brakuje mu jakis witamin moze???
 
Mój chłopczyk nie ma wprawdzie takich problemów, ale za to ja miałam długo bardzo słabe, łamliwe paznokcie. Pomagało wapno, które piłam już jako dziecko. Jak jeszcze karmisz piersią to proponuję spróbować pić zwykłe wapno, maluszek też wtedy dostanie i może mu się paznokcie wzmocnią. A konsultacja z pediatrą oczywiście nie zaszkodzi :-)
 
No wlasnie, niby mam to szczescie, ze pediatre mam w domu i diagnoza jest taka, ze to wynik ciaglego czworakowania na boso. Jas w zasadzie ciagle jest bez skarpet, bo ich po prostu nie znosi. No nie wiem, moze jednak ktoras z Mam spotkala sie z tym problemem.
 
Moje dziecko miało od urodzenia podobnie - wiecznie pozadzierane i połamane paznokietki i u rąk, i u nóg. Kiedy pytałam o to pediatrę, to tylko wzruszył ramionami i stwierdził, że nie widzi żadnych niedoborów u dziecka, poprostu paznokcie mogą być jeszcze słabe, poza tym maluch wiecznie naraża je na uszkodzenie. Filip ma łamliwe paznokcie do dziś, ale prawdopodobnie wynika to właśnie z tego, że wieczne "pracuje" rękami - na przykład z upodobaniem grzebie w piachu, bez pomocy łopatki.... z nóżkami jest już lepiej, bo nie czołga się juz po podłodze. Zresztą paznokcie chyba zrobiły mu już się trochę twardsze i bardziej odporne, bo ogólnie jest lepiej. Dbam tylko o to, żeby przycinać, jak tylko zauważę, że za dużo urosły, bo wtedy właśnie łatwo się łamią i zadzierają. Wydaje mi się więc, że i Ty nie masz powodu do zmartwień.

pozdrawiam
nikita
 
Do góry